Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu Otwórz się na telewizory przyszłości. Dlaczego warto kupić telewizor premium?

Otwórz się na telewizory przyszłości. Dlaczego warto kupić telewizor premium?

Paweł Okopień
paweloko
0
Dodane: 2 lata temu

Śmiało mogę powiedzieć, że jeszcze nigdy telewizorów nie dzieliła taka przepaść jak obecnie. Wybór telewizora klasy premium, telewizora z Excellence Line Samsunga na przykład to zupełnie inne doświadczenia z użytkowania telewizora niż w przypadku telewizorów budżetowych. Warto mieć to na uwadze, zwłaszcza gdy mamy budżet, a jednak z jakiegoś powodu nie jesteśmy zdecydowani na zakup ekranu droższego, ale też znacznie lepszego.

Technologiczny miszmasz, który nie ułatwia decyzji

W tej chwili na rynku mamy telewizory LCD – podstawowe z bezpośrednim lub krawędziwym podświetlaniem diodami LED, ekrany LCD QLED z warstwą kropek kwantowych pozwalające na zyskanie szerszej palety kolorów, ekrany LCD z wielostrefowym tylnym podświetlaniem, telewizory Mini LED (Neo QLED w ofercie Samsung, Mini LED w ofercie TCL, Sony, Philips czy wybrane modele QNED w LG), do tego dochodzą ekrany Mini LED 8K, czyli 3 serie ekranów Excellence Line Samsung i Z9K od Sony, którego recenzje przeczytacie w październikowym numerze iMagazine. Do tego dochodzą jeszcze telewizory OLED z przynajmniej dwoma rodzajami matryc od LG.Display oraz telewizory QD-OLED (z matrycą Samsung Display). A jeszcze do dyspozycji są ekstremalnie drogie, ale zniewalające swymi parametrami, olbrzymie telewizory microLED. Alternatywą wciąż pozostają projekotory. Jest w czym wybierać technologicznie od strony wyświetlania. A dochodzi jeszcze kwestia zastosowanego procesora przetwarzania obrazu, systemu operacyjnego (Android TV, Google TV, Tizen, WebOS, Vidaa), designu, jakości dźwięku, dodatkowych funkcji. Wreszcie też kwestia ceny. W efekcie oferta tylko 65” telewizorów dostępnych w Polsce to ponad 220 modeli w cenie od 1999 PLN do 24 500 PLN.

Ta różnorodność, ten szeroki wachlarz cenowy, zdecydowanie nie ułatwia wyboru i może prowadzić do mętliku w głowie. Wniosek może nie jest oczywisty, ale jest! Ta drastyczna różnica w cenie nie wynika z niczego. I tak na każdym z tych telewizorów zobaczymy nasz ulubiony serial czy film, tak jak i Dacią i BMW i Porsche dotrzemy do celu. Pozostaje pytanie jakie będą doświadczenia związane z użytkowaniem, radość z jazdy czy frajda z seansu. Bardzo dużo tutaj zależy od naszej decyzji zakupowej.

Telewizory 8K i słuszna decyzja Samsunga

Jak wspomniałem na łamach październikowego numeru przeczytacie o Sony Z9K, wcześniej recenzowałem QN900B od Samsunga, opisywałem też polską premierę Excellence Line, a efekty na telewizorach 8K zachwalam zresztą od 2018 roku. Tak telewizory 8K są z nami już 4 lata! I wbrew plotką o ich uśmierceniu przez europejskie regulacje będą z nami w przyszłości, bo to przyszłość telewizorów klasy premium. Ostatnio miałem też styczność z telewizorem Samsung QN800B i właśnie to jest przyczynek do tego felietonu. Samsung QN800B uważam, że jest jedną z najciekawszych tegorocznych propozycji, jeśli chodzi o telewizory najwyższej klasy.

Samsung w 2022 roku postanowił swoje topowe telewizory z rozdzielczością 8K okrasić mianem Excellence Line. To bardzo trafiony pomysł, ponieważ sama rozdzielczość 8K z pewnością nie jest hasłem, które sprzedaje i przekonuje do telewizora. Wszak treści 8K nie ma i nie będzie. Nie ma takiej potrzeby, przynajmniej w tej dekadzie. Za to jest potrzeba na dostarczanie jak najlepszych jakościowo ekranów, wyżyłowanych do granic możliwości oferujących najlepsze parametry obrazu. I to reprezentują właśnie modele Samsung Excellence Line czy konkurencyjne flagowe modele Bravia Master Series (odnoszące się do modelu 8K i ekranu QD–OLED od Sony).

Testowany niedawno QN800B w 65” wyceniany jest aktualnie na niecałe 13 tysięcy PLN, wariant 75-calowy to niecałe 18 tysięcy PLN, a wersja 85-calowa QN800B to koszt niecałych 23 tysięcy PLN. Testowany w październikowym numerze Z9K występuje tylko w wariantach 75 i 85 cali w cenach odpowiedni 35 i 45 tysięcy PLN, Natomiast QN900B od Samsunga to 19 tys PLN za wersję 65-c-calową, niecałe 30 tysięcy za wariant 75-calowy oraz blisko 40 tysięcy za wersję 85-calową. Można jednak liczyć na promocje chociażby takie jak cashback (nawet do 4 tysięcy złotych). Ciekawe jest też to, że Samsung ma w zanadrzu telewizor 8K dla osób, które z jakiegoś powodu nie chcą mieć 120 Hz matrycy – to ciekawy kompromis dla ceny, ponieważ ten ekran 65-calowy to wydatek poniżej 9 tysięcy PLN, a wersja 75-calowa kosztuje mniej niż 13 tysięcy PLN. Z dziennikarskiego obowiązku muszę jeszcze zaznaczyć, że LG oferuje 77-calowy telewizor OLED 8K Z2 w cenie niecałych 55 tys. PLN, a wariant 88-calowy to już koszt prawie 120 tysięcy złotych.

Trzeba liczyć się więc z wysoką ceną zakupu. Ale też należy pamiętać, że to ekrany wyżyłowane, topowe i przede wszystkim dostępne w dużych rozmiarach. Dlatego dysponując dużym salonem, chcącym się tam cieszyć luksusowymi seansami taki zakup na lata warto przemyśleć. Zwłaszcza, że bieżąca sytuacja rynkowa czy inflacja sugerują jasno „tanio już było” i na rynku telewizorów nic nie zwiastuje drastycznych obniżek cen.

Telewizor przyszłości, o co chodzi?

Te różnice, które obecnie są w telewizorach wynikają nie tylko z kwestii samych technologii w telewizorach, ale też dostępie do treści. Gdy w przeszłości wszyscy oglądaliśmy tą samą telewizje linearną i co najwyżej płyty DVD, nieco później Blu-ray to, nie przekładało się to, aż tak na doświadczenia związane z seansem. Zresztą 20 lat temu mowa była jeszcze o kineskopowych ekranach, a 10-15 lat temu dopiero zaczynały się szerzej pojawiać 55-calowe ekrany, a królowały telewizory 32 i 40-calowe. Teraz w salonie możemy mieć telewizor 85-calowy. QN800B w wariancie 85-calowym. W 2013 roku pierwszy 84-calowy telewizor 4K Samsunga kosztował 149 999 PLN (przy innej wartości złotówki). Więc w gruncie rzeczy te nowoczesne, bardzo zaawansowane, a jednocześnie flagowe, awangardowe telewizory są przystępne dla znacznie szerszego grona odbiorców niż przed dekadą.

Dziś jednak obok technologii telewizora liczy się też dostępny sygnał. Na wyciągnięcie pilota mamy dostęp do tysięcy godzin materiału w 4K UltraHD – z wykorzystaniem HDR, szerokiej palety barw, w dodatku z udźwiękowieniem Dolby Atmos. To jak wysokiej jakości obraz możemy mieć w streamingu z Apple TV+, Disney+, a sporadycznie też w innych usługach jak Netflix, HBO MAX. Możemy oglądać mecze ekstraklasy w 4K na Canal+ UltraHD, a dla tradycjonalistów są jeszcze płyty UHD Blu-ray z obrazem w jeszcze lepszej jakości. Do tego dochodzi gaming na konsolach Xbox Series X czy PS5. Właśnie wczoraj po raz pierwszy uruchomiłem sobie Flight Simulator 2020 na 75-calowym ekranie 8K to doświadczenie jest niesamowite i teraz już myślę jak tu przemycić wolant do domu.

I teraz mamy kilka opcji seansu, może być to najprostszy telewizor gdzie nie zobaczymy efektów związanych z kontrastem, przejść tonalnych i ponadnormatywnej jasności HDR, nie będzie szerokiej palety barw, a w ciemnych scenach jak w Grze o Tron czy Rodzie Smoka będziemy mieć po prostu jedną ciemną plamę. Albo też sięgniemy po coś ze średniej półki, czy średniej wyższej, gdzie część tych elementów ulegnie poprawie. Wreszcie możemy sięgnąć po flagowe modele. W przypadku 55 i 65 cali warto rozważyć zakup ekranu QD-OLED, zwłaszcza gdy nasze pomieszczenie nie jest w pełni zaciemnione. Ale gdy przychodzi do zakupu telewizora 75 czy 85-calowego wybór jest jasny to Mini LED. W końcu zwykle taki telewizor mamy w salonie, w którym są okna i zależy nam na uniwersalnych seansach. Tu jasność w SDR przekracza 500 nitów, a jasność HDR to ponad 1500 nitów. Efekty są rewelacyjne.

Mam duży salon i po głowie ostatnio chodziła mi myśl o zmianie ekranu na ścianie na taki 100-calowy. Problem w tym, że w tym calarzu flagowe doświadczenia dziś nie są do uzyskania w jakichkolwiek rozsądnych cenach. I choć rozmiar ma znaczenie to jednak to, co oferują telewizory 8K jest wybitne. Od momentu gdy pod koniec 2018 roku zawisł u mnie Q900R Samsunga 8K cały czas rotują mi na ścianie telewizory 8K od firm na S. Zaawansowane procesory przetwarzające obraz, wyższa rozdzielczość przy dużych rozmiarach, wysoka jasność to właśnie argumenty, które totalnie za nimi przemawiają i trudno się od tego odzwyczaić. A z roku na rok jest coraz lepie. Obecnie głównie za sprawą tysięcy stref podświetlania w technologii MiniLED.

Więc jeśli stoicie przed dylematem jaki telewizor wybrać. Jeśli szukacie dużego telewizora i jesteście w stanie dokonać zakupu sprzętu z wyższej półki to, to zróbcie. Po szybkim przejściu przez dobór parametrów obrazu (koniecznie tryb film lub pokrewny) będziecie się zachwycać najwyższej klasy obrazem, który jeszcze przez długie lata nie trafi do telewizorów ze średniej czy wyższej półki. Choćby wysoka jasność i efekt HDR od ponad 5 lat zarezerwowany jest tylko dla tych topowych modeli.

Paweł Okopień

Pasjonat nowinek ułatwiających codzienne życie, obserwator szybko zmieniającego się rynku tech, nurek, maniak wysokiej rozdzielczości i telewizorów.

paweloko
Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .