Czy jest sens kupowania Magic Keyboard Folio dla iPada za 1500 PLN? Magic Keyboard za 2200? A jakie są alternatywy?
Apple zawsze oferowało klawiatury do swoich iPadów, czy to z uchwytem, jak w przypadku pierwszego modelu w 2010 roku, czy w formie „magicznej”, z ceną równie odjechaną, w kwocie 2199 PLN. Czy warto w ogóle kupować klawiaturę dla iPada?
iPad, niezależnie od wersji, sam w sobie jest kompletnym komputerem. Pozwala pisać, rysować, notować, przeglądać i oglądać. Zrobicie na nim praktycznie wszystko to, co na zwykłym komputerze. Niektóre czynności będą wygodniejsze, a inne niekoniecznie. To tutaj właśnie wchodzą akcesoria, które pewne rzeczy ułatwiają. Dużo piszecie? Klawiatura. Rysujecie lub robicie odręczne notatki? Pencil. Ja go traktuję jako „naked robotic core”, czyli gołe urządzenie, które jest w centrum tych wszystkich akcesoriów, które go całkowicie odmieniają. Na co dzień jest bez niczego, ale jak potrzebuję klawiaturę lub pokrowiec, to mocuję go do Magic Keyboard dla iPada Pro. Jak robię notatki, to chwytam Pencil, który zazwyczaj gdzieś leży luzem.
Niestety, te wszystkie akcesoria kosztują. Sporo. Należy więc się mocno zastanowić nad tym, co rzeczywiście potrzebujecie, a co jest fanaberią. Podpowiem, że iPad Pro z akcesoriami, zależnie od wersji, może kosztować więcej niż np. MacBook Air z M2 czy nawet MacBook Pro 14”, więc przemyślenia są wskazane.
Rynek klawiatur trzecich, nie przeznaczonych stricte dla iPadów, ale wspierających je, jest spory. Warto się nimi zainteresować szczególnie wtedy, gdy pracujecie przy biurku, na którym klawiatura może zostać, a iPad stoi w jakimś stojaku. To niestety wymaga dodatkowego stojaka lub np. Smart Folio. Niedawno opisywałem Nuphy Air60, o którym szerzej posłuchacie w odcinku nr 370 Nadgryzionych (link zawiera timestamp), ale to przykład klawiatury, która ma dołączony stojak właśnie dla tabletów lub smartfonów.
Możecie się też zainteresować klawiaturami mechanicznymi, albo popularnymi modelami od producentów, jak Logitech (poniżej 1000 PLN), albo całkowitymi customami (od 250 do 10000 USD), które trzeba samemu złożyć i polutować, jak powyższa RAMA M60A z customowymi klawiszami, które sam zaprojektowałem. Ponownie, te rozwiązania wymagają stojaka i/lub kabla, bo nie każdy custom ma Bluetooth.
Ciekawą alternatywą jest też Magic Keyboard dla Maca (500 PLN) od Apple’a, która również działa z iPadami – przewodowo lub nie. Przypominam też o wersji z Touch ID. Wszystkie powyższe rozwiązania można też używać z innymi komputerami, czego zaletą to, że zawsze będziemy pisali na tej samej klawiaturze, więc nasza pamięć mięśniowa nie ucierpi. Programowalna klawiatura, jak wspomniane powyżej customy, mają tę zaletę, że są one programowane sprzętowo i można za ich pomocą nie tylko wyzwalać z iOS-a customowe funkcje, można też pisać makra oraz przeprogramować prawy klawisz Alt/Option (to ten do PL znaków), aby znajdował się zawsze obok klawisza Spacji. Przeprogramowana klawiatura będzie zachowywała się tak samo do każdego podłączonego komputera, czy to iPad, Mac, Windows czy Linux.
Pomimo mojej kolekcji klawiatur mechanicznych, jednak zdecydowałem się na Magic Keyboard dla iPada Pro. Tak, kupiłem ją po starej, niższej cenie. Nie, dzisiaj chyba bym już tego nie zrobił. Apple sobie za nią krzyczy 1899 PLN, co całkowicie mnie do niej zniechęca. Wróć! Stara cena, w wysokości ok. 1200 PLN za model dla iPada Pro 11”, była zdecydowanie zbyt wysoka. Swojego czasu, iPad Pro 12,9” z takim Magic Keyboard za 1500 PLN (dzisiaj 2200 PLN), wyposażony w pamięć flash na podobnym poziomie co MacBook Air, wychodził drożej w zestawie i ważył też więcej. Mac może być więc sensowną alternatywą dla iPada i klawiatury, szczególnie jeśli sporo podróżujecie. Ale iPada w niektórych sytuacjach ciężko zastąpić Makiem – w czytaniu, w oglądaniu wideo, żeby daleko nie szukać.
Wracając jednak do Magic Keyboard – to ciężki kloc, ale znakomicie sprawdza się w domu jako dock dla iPada, bo ten ostatni doczepia się magnetycznie więc demontaż trwa dosłownie sekundę. Osobiście nie wyobrażam sobie korzystanie z iPada w pionie, np. podczas czytania, w ciężkim etui. Sam w sobie waży wystarczająco dużo. Dodatkowo Magic Keyboard zabezpiecza go w podróży, więc często leci ze mną samolotem czy jedzie samochodem, gdy wyjeżdżam – Mac wtedy zostaje w domu. Rzędu z klawiszami funkcyjnymi mi zupełnie nie brakuje, a ESC można zastąpić skrótem CMD + . (kropka), co działa również w macOS. Świetne urządzenie, nie będzie żałowali jego zakupu, ale niestety bardzo, bardzo drogie.
Właścicieli nowych bazowych iPadów z pewnością zainteresuje nowy Magic Keyboard Folio, który pasuje tylko do nich. To urządzenie podobne do starego Smart Keyboard, ale ma Trackpada i część z klawiaturą jest odczepiana, więc jest to zdecydowanie wygodniejsze rozwiązanie.
Wadą jest cena – 1499 PLN – która niewiele ustępuje cenie samego iPada. Trochę absurdalne rozwiązania. Taki układ nie będzie też tak wygodny na kolanach, jak Magic Keyboard z wiszącym iPadem. Surface ma bardzo podobny układ i jest to używalne, ale na dłuższą metę wskazane jest biurko lub inna twarda powierzchnia. Ciężko mi go polecić, głównie dlatego, że zdecydowanie lepszy iPad Air 5. gen. jest o 900 PLN droższy, a oferuje więcej, w tym kompatybilność z Magic Keyboard i Apple Pencil 2. gen. Fakt, że Apple do tego nowego bazowego iPada nadal poleca tylko Pencil 1. gen. uważam za nietrafiony pomysł, ujmując to delikatnie.
Apple oferuje jeszcze Smart Keyboard Folio (dolny prawy róg), ale to jest klawiatura bez gładzika. Odkąd iOS wspiera korzystanie z kursora, to nie mogę nikomu polecić klawiatury bez Trackpada. Podpowiem od razu, że w warunkach biurkowych można korzystać z Magic Trackpad dla Mac, który współpracuje z iPadami bez problemów, ale zintegrowany Trackpad tak zwiększa możliwości tego tabletu, że nie polecam nikomu klawiatury bez niego. Logitech też oferuje swoje rozwiązanie (dolny lewy róg), ale ten produkt wymaga włożenia iPada do pokrowca, który zwiększa znacząco jego wagę. Dla niektóry będzie to do zaakceptowania, dla innych nie. Cena nie jest niska, bo wynosi ponad 1000 PLN, ale to najtańsze sensowne rozwiązanie błogosławione przez Apple’a.
Mam nadzieję, że trochę rozjaśniłem opcje klawiaturowe dla iPada. W razie wątpliwości zapraszam do zadawania pytań.