Apple Watch Ultra i porównanie pasków Trail, Alpine i Ocean
Od kilku dni aktywnie testuję Apple Watch Ultra. Trochę więcej na jego temat, na temat moich wrażeń, napisałem w osobnym tekście. Teraz chciałem skupić się na pokazaniu Wam najnowszych pasków, które są dostępne wraz z Ultra – Trail, Alpine i Ocean.
Paski oczywiście pasują też do Apple Watch w rozmiarach 42, 44 i 45 mm. Zatem jeśli macie którykolwiek “duży” Apple Watch, to spokojnie możecie ich z nim używać.
Ale wracając do tematu. Apple wraz z nowym zegarkiem Ultra zaprezentował zupełnie nowe trzy linie pasków.
Pasek Trail
Trail to opaska z zapięciem na rzep. Bardzo przypomina starsze paski sportowe ze splotu nylonowego. Z tą różnicą, że zamiast plastikowego zakończenia oraz plastikowych mocowań, w Trail mamy materiałową pętelkę oraz tytanowe zaczepy. Opaska jest elastyczna i bardzo wygodna.
Chyba najwygodniejsza w zestawieniu. Moja jest jasna, żółto-beżowa i niestety dość mocno i szybko się brudzi.
Pasek Alpine
Paski Alpine są bardzo podobne jeśli chodzi o wygodę do pasków Trail. Też są wykonane z elastycznego materiału. Zamiast rzepu mamy system pętli w które wsuwamy klamrę w kształcie litery “G”. Ta klamra jest z jednej strony wyznacznikiem tych pasków, a z drugiej strony chyba najbardziej dyskusyjnym elementem. Wiele osób ma problem z jej używaniem i zapinaniem. Mi nie przeszkadza w tym zakresie. Szybko nauczyłem się z niej korzystać.
Niestety klamra przeszkadza mi podczas pisania na komputerze, bo opiera się o obudowę i może ją rysować. Być może jest to kwestia delikatnie za małego rozmiaru paska.
Drugi problem z klamrą jest taki, że gdy odpinamy pasek i go rozciągamy, to klamra może uderzyć o krawędź zegarka. Niestety widziałem filmy na YouTube, gdzie użytkownicy pokazują porysowane koperty w Apple Watch Ultra właśnie przez tę klamrę. W tym kontekście nie mogę tego paska z czystym sumieniem polecić każdemu. Niewątpliwie jest wygodny i sprawdzi się podczas aktywności outdoorowych.
Pasek Ocean
Pasek Ocean to ostatnia nowość. Masywny z wyglądu, ale bardzo wygodny. Wykonany jest z elastomeru dzięki czemu spokojnie możemy go rozciągać i zakładać np. na piankę. Został zaprojektowany właśnie pod kątem nurkowania. To jest w tej chwili chyba mój ulubiony pasek.
Ciekawie została zaprojektowana klamra, którą możemy przesuwać między otworami w krawędzi paska. Apple zaprezentował trzy kolory biały, żółty i północny (który jest ciemnym granatowym). Aż prosiło się o to, aby był też pomarańczowy. Niestety nie ma go w oficjalnej ofercie. Całe szczęście jest internet. Okazuje się, że są dostępne alternatywne kolory u innych nieoficjalnych producentów…
Mam nieodparte wrażenie, że w przyszłym roku, przy aktualizacji Apple Watch Ultra, paski w takim pomarańczowym kolorze będą dostępne oficjalnie, zaraz obok… czarnej Ultry.
Mój ranking na ten moment to Ocean, potem Trail i na końcu Alpine. Polecam przed zakupem sprawdzić paski u któregoś z APRów, wtedy nie będziecie mieli wątpliwości.
Oczywiście do Apple Watch Ultra pasują wszystkie inne paski dedykowane do starszych, “dużych”, Apple Watchy. Pisałem o tym już wcześniej.