Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu Amazon Echo 4 – więcej, niż zwykle

Amazon Echo 4 – więcej, niż zwykle

0
Dodane: 2 lata temu

Asystenci głosowi już dawno opuścili telefony. Teraz kosztem prywatności zgadzamy się, by podsłuchiwali nas też w salonie czy sypialni, ułatwiając nam jednocześnie życie. Echo 4 od Amazon to nowa generacja głośnika, który oprócz odtwarzania muzyki i wspomagania nas informacjami może też stać się centralką dla inteligentnego domu.


Ten artykuł pochodzi z archiwalnego iMagazine 8/2021


Odkąd Amazon oficjalnie otworzył się na Polskę, zamawianie produktów tej firmy jest banalnie proste. Co prawda Aleksa nadal nie działa w naszym języku, ale nawet odrobina znajomości angielskiego (bądź innego obsługiwanego języka) wystarcza, by swobodnie korzystać z możliwości, jakie daje Echo 4. To większy i bardziej zaawansowany model, jednocześnie do sprzedaży trafił też Echo Dot 4 (pozbawiony funkcji centralki Smart Home i wyposażony w tylko jeden głośnik). Echo 4 na pierwszy rzut oka nie wyróżnia się niczym, jest bardzo zgrabnym, choć surowo zaprojektowanym urządzeniem. Pokryto go w większości siatką, jedynie z tyłu i na dole wystaje spod niej plastikowy korpus. Na górze mamy cztery przyciski (dwa do regulacji głośności, wyłącznik mikrofonu i uniwersalny przycisk akcji), z tyłu zaś obok gniazda zasilania znalazł się też mini Jack (3,5 mm). Po włączeniu urządzenia świeci się dolny pierścień, który nie tylko świetnie wygląda, ale i sygnalizuje stan pracy urządzenia. Aktywuje się wyłącznie podczas pracy Aleksy bądź konfiguracji głośnika i innych urządzeń. Wyświetla różne kolory, poza tym oferuje różnorodne animacje – robią dobre wrażenie, są stonowane i jednoznacznie wskazują, co robi Echo. Do głośnika dołączony jest zasilacz, niezależnie od koloru obudowy, jest brudnobiały. Szkoda, bo przewód zasilający nie zawsze da się schować. Do wyprodukowania Echo wykorzystano w przeważającej ilości materiały z recyklingu – jakość wykonania urządzenia na tym nie cierpi, wszystkie elementy cechuje solidność i świetne spasowanie ze sobą.

Echo nie zadziała bez przeprowadzenia wstępnej konfiguracji przez aplikację Amazon Alexa na smartfonie. Program błyskawicznie pozwala zalogować się na urządzenie, sparować je z Wi-Fi i skonfigurować je tak, by rozpoznawało prawidłowo nasz głos. Apka jest rozbudowana i trzeba poświęcić trochę czasu, by nauczyć się obsługi wszystkich funkcji urządzenia. Interfejs zaprojektowano rozsądnie, mogę mieć zastrzeżenia wyłącznie do wydajności programu. Zdarza się, że kolejne ekrany wczytywane są bardzo wolno lub nie pojawiają się wcale i konieczne jest ponowne uruchomienie. Najczęściej wykorzystywaną funkcją głośnika jest… cóż, odtwarzanie dźwięku. Echo integruje się oczywiście z Amazon Music, ponadto obsługuje między innymi Spotify czy TuneIn. Sterować odtwarzaniem możemy bezpośrednio w aplikacji Alexa bądź w aplikacji odpowiedniego źródła, jednak najczęściej używam sterowania głosowego. To działa bardzo dobrze, a dzięki kompatybilności z TuneIn można też wygodnie słuchać radia (w tym również polskich rozgłośni). Na co dzień brakuje mi tego choćby w HomePodzie, który nie znajduje polskich stacji. Przydatne okazuje się też odtwarzanie ostatnich informacji na życzenie – dostępne są cztery źródła, w tym polskie RMF FM (przed informacjami puszczane są reklamy). Wracając do sterowania: głośnik ma przycisk akcji, który służy do włączenia trybu parowania, ale nie pozwala już przełączać utworów wielokrotnym wciśnięciem. Nie korzystałem z niego wcale, wolałem kontrolować urządzenie głosowo.

Możliwości Echo 4 można rozbudować za pomocą skills, czyli mikroaplikacji instalowanych w urządzeniu. Pozwalają one rozbudować Smart Home (każdy producent ma własny skill), zwiększyć zakres pytań, na które Alexa udziela odpowiedzi czy podmienić głos lektora na inny. Choć urządzenie dostępne jest w Polsce, to nie wszystko jeszcze dostosowano do naszego rynku. Nie chodzi mi o brak wsparcia języka polskiego, a o niekompatybilność losowych aplikacji trzecich. Bez problemu skonfigurowałem Samsung Smart Home czy Philips HUE, ale nie mogłem zainstalować aplikacji iRobot (Roomba słucha za to bez najmniejszego problemu Asystenta Google). Prócz skills mamy też możliwość przesłania na Echo 4 informacji tekstowej, która jest odczytywana czy użycia go jako interkomu. Funkcji jest sporo, ale nie odniosłem wrażenia, by którakolwiek była przekombinowana. Ponadto wszystko działa bardzo szybko. Reakcja na komendy wydawane Smart Home jest natychmiastowa, podobnie jak udzielanie odpowiedzi na pytania niezwiązane z innymi urządzeniami. Ani Asystent Google, ani tym bardziej Siri, nie mogą równać się prędkością z Aleksą na Echo 4. Aplikacja umożliwia tworzenie standardowych grup czy rutyn – wszystko jest jasne i czytelne. Jeśli ktoś miał wcześniej do czynienia ze Smart Home, będzie czuł się tu, nomen omen, jak w domu. Amazon umożliwił wykorzystanie Echo 4 jako mostka dla innych akcesoriów, nawet jeśli te wymagają go do działania. Urządzenie obsługuje protokół Zigbee, będący podstawowym sposobem łączenia się wielu akcesoriów. Testowo skonfigurowałem lampę HUE, która nie była wcześniej połączona z mostkiem Philipsa. Urządzenie natychmiast zostało wykryte i przypisane do domu, mogę sterować jasnością oraz je włączyć i wyłączyć. To wielkie udogodnienie, aczkolwiek w ten sposób pozbawiamy się też unikalnych funkcji oferowanych przez producenta danego sprzętu (w przypadku HUE jest to na przykład zmiana temperatury barwowej zgodnie z rytmem cyrkadialnym).

Szukając informacji odnośnie do Echo 4, nie znalazłem potwierdzenia, czy mogę sparować z nim źródło dźwięku przez Bluetooth. Zapytałem więc Aleksę, czy to możliwe – odpowiedź mnie zaskoczyła. Nie dość, że otrzymałem potwierdzenie, to Echo 4 wyjaśnił mi też, jak to zrobić, a na koniec zapytał, czy odpowiedź była wyczerpująca. Owszem, była. Echo 4 bardzo dobrze radzi sobie z wychwytywaniem głosu, nawet gdy jestem w sąsiednim pokoju bądź mówię bardzo cicho, głośnik rejestruje polecenia. Zauważyłem też, że nawet przy przeciętnym zasięgu Wi-Fi mogę liczyć na równie szybkie działanie, co wtedy, gdy urządzenie stoi obok routera. Możliwe, że Alexa wymaga niewielu danych do działania, a media streamowane z sieci przez Echo 4 poddane są sensownej kompresji. Jeśli tak jest, to tego nie słychać, bo brzmienie urządzenia jest kolejną rzeczą, którą Amazon dopracował. W Echo 4 zainstalowano pojedynczy głośnik niskotonowy o średnicy 3 cali, wspomagają go dwa głośniki średnio-wysokotonowe, o średnicy 0,8 cala każdy. Urządzenie ma kulisty kształt, który sugeruje dookólny rozsył dźwięku, jednak ten jest skierowany wyraźnie od strony frontu obudowy. Mimo tej konstrukcji przestrzeń odwzorowana jest całkiem dobrze, separację instrumentów wyraźnie słychać. Brzmienie jest ciepłe, z miękkimi, niskimi tonami i wyeksponowanym środkiem. Górę lekko wyciszono, jest przez to gładka i przyjemna w odbiorze – brak jej jednak trochę detali. Na pochwałę zasługuje zarówno głośność maksymalna, jak i szczegółowość, która wraz z rosnącym poziomem głośności pogarsza się jedynie nieznacznie.

Najbardziej rozpoznawalnym urządzeniem Amazon w Polsce jest prawdopodobnie Kindle, nawet pomimo tego, że czytniki te długo nie były u nas oficjalnie dostępne. Echo ma szansę to zmienić, bo nie dość, że jest dobrym asystentem, to świetnie radzi sobie ze Smart Home i dobrze przy tym brzmi. Urządzenie wciąż ma kilka problemów, związanych głównie z oprogramowaniem firm trzecich i jego kompatybilnością – przed zakupem trzeba się upewnić, że każde z naszych urządzeń będzie z nim w Polsce działało. Jeśli okaże się, że Alexa jako pierwsza otrzyma wsparcie języka polskiego, bez wahania kupię Echo 4 – nawet teraz jest to najszybciej działający asystent, jakiego używałem.

Paweł Hać

Ten od Maków i światła. Na Twitterze @pawelhac

Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .