Widziałem pierwszy telewizor gamingowy LG Flex. Warto?
Kilka dni temu, na zaproszenie polskiego oddziału LG odwiedziłem wespół z dziennikarską bracią technologiczną warszawski showroom koreańskiego potentata. Do pokazania był pierwszy na świecie (tak promuje to producent) telewizor gamingowy, ze zginanym panelem OLED. Jakie wnioski? Zapraszam do lektury.
LG Flex – połączenie telewizora i monitora ze świetnym panelem
LG Flex (model LX3) to 42-calowy telewizor wyposażony w elastyczny panel Neo OLED (najnowsza generacja emisyjnych, organicznych matryc od LG). Przy czym tę elastyczność należy tu rozumieć dosłownie, bo ekran może być całkowicie płaski, jak w każdym 42-calowym telewizorze, bądź po wywołaniu odpowiedniej funkcji (na różne sposoby: pilotem, funkcją w menu ekranowym, głosowo, etc.) może być zakrzywiony nawet do poziomu mocnej krzywizny 900R (czyli ekran staje się wówczas wycinkiem walca o promieniu 90 cm, to krzywizna nawet większa niż w przypadku najbardziej zakrzywionych monitorów gamingowych 1000R). Zakrzywienie ekranu może być regulowane z 20. stopniami ustawień, zatem każdy znajdzie ustawienie „pod siebie” zależnie od zajmowanej pozycji, odległości od telewizora itp. Sam ekran może być też regulowany na wysokość (zakres 140 mm) i odchylany w górę lub w dół w zakresie 15 stopni pomiędzy skrajnymi ustawieniami. Nie zabrakło wbudowanego 40-watowego systemu nagłośnienia z Dolby Atmos, a także mikrofonu z kompensacją szumów otoczenia i wycinaniem odgłosów zakłócających mowę.
Ergonomia jak w monitorze, funkcjonalność nowoczesnego smart TV
Podstawa telewizora względem rozmiarów ekranu zajmuje niewiele miejsca, ma podświetlenie RGB, co ucieszy fanów takiej gamingowej stylizacji (różne konfigurowalne efekty oświetleniowe), wyposażona jest w gniazda przydatne graczom (m.in. hub USB czy gniazdo słuchawkowe), sam panel w tylnej części jest wyposażony we wszystkie niezbędne złącza, których możemy oczekiwać od nowoczesnego telewizora. Pod względem obsługi współczesnych standardów mamy do czynienia z wysokiej klasy sprzętem, panel 4K 120 Hz z VRR i HDMI 2.1 (4 gniazda), Dolby Vision, tryb ALLM. Graczy zainteresuje obsługa G-Sync i AMD FreeSync oraz wbudowane specjalnie dla nich funkcje pozwalające dzielić ekran (np. na świat gry i obok transmisja na Twitchu), czy zmniejszać rozmiar wyświetlanego obrazu (do odpowiednika obrazu na 32″ lub 27″ monitorze gamingowym). Zalet panelu Neo OLED nie będę tu wymieniał, bo są oczywiste. Fenomenalny kontrast, żywe barwy, wyższa niż we wcześniejszych generacjach OLED, luminancja itp. Jest to też oczywiście pełnowartościowy smart TV, dzięki czemu stanowi platformę konsumpcji treści streamingowych i nie tylko. Polscy przedstawiciele LG nie podali jeszcze ceny tego urządzenia, ale w USA LG życzy sobie za ten model ok. 3 tys. dolarów co jednoznacznie wskazuje, że to produkt dla tych, którzy cenią sobie funkcjonalność, jakość i design, a cena ma dla nich mniejsze znaczenie. Produkt w Polsce powinien pojawić się w sklepach w przyszłym roku.
Czy warto? To zależy. Dla wielu separacja salonu (telewizor) i np. pokoju do gier (monitor) ma znaczenie. Jeżeli jednak warunki lokalowe nie pozwalają na mnożenie bytów, a nie masz problemów z przeżyciem do pierwszego i stać Cię na konsumowanie dóbr cyfrowego świata w najszerszym jego zakresie, LG Flex łączący zalety bardzo dobrego telewizora OLED i funkcjonalnego, dużego monitora 4K dla graczy powinien sprostać Twoim potrzebom.