Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu Samsung Galaxy S21 FE 5G – jak flagowiec

Samsung Galaxy S21 FE 5G – jak flagowiec

0
Dodane: 1 rok temu

W obszernym portfolio Samsunga nie brakuje modeli zarówno tanich, jak i flagowych. Galaxy S21 FE 5G plasuje się na samej górze średniej półki, odróżniając się od topowej wersji głównie aparatem i materiałami obudowy.


Ten artykuł pochodzi z archiwalnego iMagazine 2/2022


Najnowszy smartfon z rodziny S21 jest jednocześnie tym najtańszym, przynajmniej teoretycznie. S21, S21+ oraz S21 Ultra miały premierę rok temu, zdążyły więc potanieć. Galaxy S21 FE 5G ma natomiast na tyle wysoką specyfikację, że redukcja ceny porównywalna z jego odpowiednikiem z rodziny S20 nie była już możliwa. Dostępny w dwóch konfiguracjach smartfon różni się jedynie ilością pamięci ROM oraz RAM, natomiast zawsze obsługuje 5G, nie zabrakło w nim też innych funkcji charakterystycznych dla modeli z najwyższej półki. Samsung nie poszedł na kompromis, jeśli chodzi o jakość. Obudowa jest bardzo podobna do tej w S21, jednak z uwagi na zastosowanie większej ilości plastiku (wyspa aparatów nie łączy się z aluminiową ramką) telefon stał się trochę lżejszy. Tylny panel przypomina mi bardzo lubiany przeze mnie model M52. Jakość materiałów i wykonania jest świetna, przyciski są dobrze osadzone w matowej, aluminiowej ramce, a wszystkie elementy spasowano perfekcyjnie. Jak na te rozmiary smartfon jest bardzo lekki i zgrabny, dobrze leży w dłoni.

Niezmiernie podoba mi się dostępna paleta kolorów obudów; oprócz standardowego grafitu i bieli dostępna jest też wersja oliwkowa i lawendowa. Miałem przyjemność testować tę ostatnią, kolor jest pastelowy, mało nasycony, dzięki czemu obudowa nie jest krzykliwa. Galaxy S21 FE 5G ma zestaw portów ograniczony do USB-C – nie ma mini Jack, choć, biorąc pod uwagę popularność słuchawek bezprzewodowych, trudno uznać to za wadę. Jeśli chodzi o przyciski, to nie ma tu zaskoczenia, zarówno ten do blokowania, jak i podwójny do regulacji głośności znajdują się na prawym boku. Na dolnej krawędzi mamy jeszcze głośnik (tworzy parę stereo z głośnikiem rozmów) oraz gniazdo dual SIM. Pamięci nie można rozszerzyć kartą microSD, nie ma też eSIM. Warto wspomnieć o wysokiej odporności na pył i wodę – obudowa ma klasę ochrony IP68, z powodzeniem przetrwa półgodzinne zanurzenie w wodzie na głębokość do 1,5 m. Telefon dostajemy w niewielkim pudełku, które prócz samego urządzenia mieści jedynie kabel do ładowania.

Galaxy S21 FE 5G za wszelką cenę chce ukryć, że nie jest flagowcem. Jego wyświetlacz, czyli to, z czym mamy do czynienia najpierw, robi świetne wrażenie. Ma przekątną 6,4 cala, wysoką jasność i doskonale odwzorowuje kolory. Jest płaski i ma niewielkie oczko kamery przy górnej krawędzi. To oczywiście AMOLED, niemniej mam wrażenie, że jego kalibracja jest trochę inna niż w testowanych przeze mnie poprzednio modelach i nawet mocniej nasycona paleta kolorów jest odrobinę bardziej stonowana, co mi akurat odpowiada. Nie miałem jednak okazji porównać ekranu z innym modelem Samsunga. Doskonale wypada odświeżanie o częstotliwości 120 Hz. Alternatywnie można włączyć też 60 Hz, sam jednak zostałem przy wyższej częstotliwości. Nie ma niestety opcji adaptacyjnej zmiany tego parametru. Ekran może działać w trybie always-on, wyświetlając wtedy godzinę, powiadomienia, sterowanie odtwarzaniem i tym podobne rzeczy. W wyświetlacz wbudowano optyczny skaner odcisku palca. Działa szybko i precyzyjnie, mógłby jedynie znajdować się odrobinę wyżej.

Oprogramowanie Galaxy S21 FE 5G nie różni się właściwie niczym od tego we flagowych modelach. Mamy tu Androida 12 z nakładką One UI 4.0, oferującą duże możliwości personalizacji oraz pokaźny pakiet dodatkowych funkcji. Nie zabrakło bocznego, dostępnego z każdego miejsca paska skrótów, dzielonego ekranu czy zabezpieczeń Knox, zaskoczyła mnie natomiast obecność DeX (czyli opcji korzystania z interfejsu desktopowego po podłączeniu do ekranu). Bardzo lubię tę funkcję i cieszę się, że Samsung ją tu umieścił. Niezłym rozwiązaniem jest też tryb ciemny, czyli możliwość ustawienia jasności ekranu poniżej minimalnego dostępnego standardowo poziomu. Tryb ten jest jednak mało rozbudowany, przydałaby się w nim możliwość powiązania z konkretnymi aplikacjami czy działanie w harmonogramie. Zauważyłem też dziwne działanie filtru światła niebieskiego – włącza się dopiero po odblokowaniu ekranu, przeskok między standardową a ocieploną paletą barw jest wyraźnie widoczny. To jednak drobiazg, który nie rzutuje na codzienną pracę. Na pochwałę zasługują multimedialne możliwości smartfona, bardzo dobrze ogląda się na nim nawet seriale na Netfliksie. Ma nie tylko dobry ekran, ale i świetne głośniki stereo, grają wyjątkowo czysto i głośno, po włączeniu Dolby Atmos odczuwalnie poprawia się też przestrzeń (jak na smartfona, oczywiście).

Właściwie przez cały czas korzystania z Galaxy S21 FE 5G miałem wrażenie używania telefonu z najwyższej półki, oprócz oferowanych funkcji ma też bowiem bardzo wysoką wydajność. Testowałem wersję w niższej konfiguracji sprzętowej, z 6 GB pamięci RAM i 128 GB pamięci ROM. Podejrzewam, że dla większości użytkowników będzie to wystarczająco dużo, zawsze jednak można dopłacić do wariantu z odpowiednio 8 GB RAM i 256 GB ROM. Snapdragon 888 w połączeniu z 6 GB RAM zapewnia płynne działanie właściwie w każdej sytuacji, jedynie gry i nagrywanie wideo przez dłuższy czas było w stanie sprawić, że tył obudowy robił się odczuwalnie ciepły. Nigdzie nie miałem natomiast problemów z płynnością czy długim wczytywaniem aplikacji. Smartfon oferuje funkcje związane z zarządzaniem pamięcią i uwalnianiem RAM, ale nie odczuwałem potrzeby, by z nich korzystać – system wystarczająco dobrze radzi sobie z tym sam.

Fotograficzne możliwości Galaxy S21 FE 5G są satysfakcjonujące, aczkolwiek to jedyny obszar, w którym smartfon nie zbliża się już tak mocno do najwyższej półki urządzeń. Zestaw obiektywów obejmuje wszystko, czego można obecnie oczekiwać w telefonie: główny, szerokokątny, z matrycą o rozdzielczości 12 MP, do tego ultraszerokokątny (również 12 MP) i tele (8 MP, 3-krotny zoom optyczny). Z przodu mamy natomiast pojedynczy obiektyw współpracujący z matrycą o rozdzielczości 32 MP. Zdjęcia w dobrych warunkach oświetleniowych wychodzą bardzo dobrze, zwłaszcza jeśli robimy je głównym obiektywem. Nie brakuje im detali, kolory są nasycone, a smartfon sensownie dobiera ekspozycję automatycznie. Obiektyw ultraszerokokątny ma wyraźne zniekształcenia na krawędziach, natomiast tele jest minimalnie ciemniejszy, co czasem widać. Aparat S21 FE 5G rozwija skrzydła w niestandardowych trybach, dopiero tam widać, jak dużo zależy od oprogramowania. Sprawdza się to zwłaszcza w trybie nocnym, który jest naprawdę dobry, wyciąga dużo detali z cieni, nie szumi zbyt mocno, a jedyną rzeczą, do której można mieć zastrzeżenia, jest rozjaśnianie zdjęć na tyle, że wyglądają czasem nienaturalnie. Bardzo dobrze wypada też cyfrowy zoom i o ile maksymalne, 30-krotne powiększenie nie daje spektakularnych efektów, to już mniejsze zbliżenia wyglądają dobrze. Oprócz tych trybów mamy też panoramę, portret czy tryb manualny (a także kilka innych). Galaxy S21 FE 5G może nagrywać wideo nawet w jakości 4K i 60 FPS, a efekty są bardzo dobre, szczególnie że smartfona wyposażono w optyczną stabilizację obrazu

Cenię sobie wydajne i oferujące wiele funkcji smartfony, ale bez solidnej baterii trudno traktować mi je jako narzędzie pracy. W przypadku Galaxy S21 FE 5G akumulator wystarcza na cały intensywny dzień pracy, przy odłączeniu od ładowarki o 7:00 rano i odłożeniu go na nią około 23:00. Korzystałem w tym czasie głównie z poczty i przeglądarki, dzwoniłem i słuchałem muzyki, byłem też w zasięgu sieci 5G. Bateria ma pojemność 4500 mAh i ładuje się do pełna w około 1:20 h, o ile używamy przewodowej ładowarki o mocy przynajmniej 25 W. Naładowanie w ten sposób od 0 do 50% zajmuje około 30 minut. Telefon wspiera też ładowanie bezprzewodowe w standardzie Qi, z maksymalną mocą 15 W. Nie spodziewałem się natomiast funkcji Wireless PowerShare, czyli możliwości bezprzewodowego naładowania ze smartfona innego urządzenia. To idealne rozwiązanie, by podładować słuchawki, choć zdarzało mi się już ładować w ten sposób drugi telefon.

Już kilka razy, recenzując telefony ze średniej półki, wspominałem, że ich możliwości są już bardzo bliskie topowym modelom. Samsung Galaxy S21 FE 5G to obecnie jeden z najlepszych smartfonów w swojej klasie, niemal przez cały czas dawał mi odczucie korzystania z flagowca, zarówno pod względem wydajności, jak i oferowanych funkcji. Niewielkie kompromisy okupione są jednak adekwatną do możliwości ceną, która jak na średnią półkę jest wysoka. Spodziewam się, że ta sytuacja się zmieni, głównie za sprawą operatorów komórkowych, sprzedających go w abonamentach. Galaxy S21 FE 5G to świetny telefon i aż szkoda, by nie zyskał popularności, na jaką zasługuje.

Paweł Hać

Ten od Maków i światła. Na Twitterze @pawelhac

Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .