Polska zamówiła dwa satelity obserwacyjne
Jedną z ostatnich transakcji jakie w imieniu Polskich Sił Zbrojnych przeprowadził szef MON było podpisanie umowy pomiędzy Agencją Uzbrojenia, a firmą Airbus Defence & Space, na dostawę dwóch egzemplarzy satelitów obserwacyjnych. Co to oznacza, dla polskiego wojska?
Trwający wciąż za naszą wschodnią granicą konflikt pomiędzy Rosją, a Ukrainą pokazał jak duże znaczenie ma dziś informacja wywiadowcza. Podpisana umowa pozwoli Siłom Zbrojnym Rzeczypospolitej dysponować i w pełni kontrolować pracę i realizację zadania przez umieszczone na orbicie wokółziemskiej dwa satelity obserwacyjne.
W ramach umowy, oprócz dwóch satelitów, które do 2027 roku mają być wynienione na docelową orbitę nad naszą planetą, Polska otrzyma również w pełni wyposażone centrum naziemnej kontroli nad satelitami. Nie oznacza to jednak, że Polska będzie mogła obserwować Ziemię za pomocą satelitarnych obiektywów dopiero od 2027 roku. Podpisana umowa przewiduje bowiem możliwość wykorzystania przez nasze wojsko już obecnej na orbicie, francuskiej konstelacji satelitów obserwacyjnych Pleiades Neo. I tę możliwość podpisana umowa gwarantuje nam już w 2023 roku.
Zamówione systemy satelitarne to systemy obserwacyjne wysokiej rozdzielczości. Jak wysokiej? Zgodnie z ujawnioną (nie wszystkie dane są upublicznione) informacją, satelity pozwalają z orbity na skuteczne obrazowanie obiektów zapewniając ich rozpoznawalność do detali z dokładnością do 30 centymetrów.
Całkowita wartość podpisanej umowy to ok. 575 mln euro. Polskie satelity będą kooperowały wspólnie z satelitami francuskimi, co zdaniem ministra Błaszczaka ma zapewnić jeszcze większą efektywność rozpoznania.
