Nowy, komediowy serial “Teściowie” w Polsat Box Go
Telewizja Polsat oraz Polsat Box Go zorganizowali wczoraj spotkanie prasowe z twórcami i aktorami nowej produkcji platformy Polsatu, komediowego serialu „Teściowie”. Serial ten wystartował na platformie Polsat Box Go od wczoraj, tj. 12 maja. Co to za produkcja?
Zgodnie z zapowiedziami producentów nowego serialu, „Teściowie” to pełna humoru historia ze świetną obsadą, pokazująca w krzywym zwierciadle współczesne obyczaje, relacje rodzinne, konflikty wartości i stare jak świat różnice pokoleniowe. W rolach tytułowych teściów znani i lubiani przez polskich widzów: Joanna Kurowska („Dzień Świra”, „Świat według Kiepskich”), Cezary Pazura („Chłopaki nie płaczą”, „Nic śmiesznego”) – jako rodzice panny młodej oraz Jolanta Fraszyńska („Skazany na bluesa”, „Ławeczka”) i Cezary Kosiński („Pianista”, „Bogowie”) – jako rodzice pana młodego.
Przedstawicieli młodego pokolenia zagrali Julia Wieniawa („Jak poślubić milionera”, „Zawsze warto”) i Ignacy Liss („Zadra”, „Przepustka”). Gościem specjalnym serialu jest piosenkarka Ramona Rey.
Pierwszy odcinek serialu „Teściowie” można obejrzeć już dziś na platformie Polsat Box Go. Pierwszy sezon to 20 odcinków tej produkcji. Kolejne będą publikowane w piątki. O czym ta produkcja?
Akcja serialu zbudowana jest wokół związku dwojga młodych ludzi: Andżeliki Nagórskiej (Julia Wieniawa) i Lucjana Ledwonia (Ignacy Liss). Ona – fanka social mediów marząca o oszałamiającej karierze w telewizji, on – pasjonat średniowiecza, w trakcie doktoratu z historii. Gdy uświadamiają sobie, że nie mogą bez siebie żyć, postanawiają udawać, że dziewczyna jest w ciąży, więc przyszli teściowie szybko powinni kupić im mieszkanie.
Nietrudno zgadnąć, że przyszli teściowie nie są zachwyceni tą perspektywą. Reprezentują zupełnie różne światy, ale serial to nie tylko różnice środowisk, zderzenie dorobkiewiczów z ubogimi i komedia pomyłek. Twórcy postawili sobie za cel również głębsze przesłanie, nie każdy je dojrzy, ale w tym właśnie siła tej produkcji. Jedni potraktują ją jako lekką komedyjkę i bez umysłowego zaangażowania będą się dobrze bawić, inni doszukają się w tej produkcji głębszego sensu, próby eksploracji rodzinnych wartości czy pokoleniowych różnic, nie tracąc frajdy z seansu, z pewnością nie zabraknie też malkontentów kręcących nosem na przestrzelone (na szczęście, nie wszystkie) dowcipy. Kolejne odcinki pokażą, czy widzowie kupili pomysł twórców.