Evernote zwalnia ludzi ze swojej siedziby w Bay Area
Kojarzycie Evernote? Jeżeli kiedykolwiek potrzebowaliście aplikacji pełniącej rolę wszechstronnego, cyfrowego notatnika, to z całą pewnością. Firma właśnie zwolniła większość personelu ze swojej siedziby w Bay Area w San Francisco. Ale to nie to co myślicie.
Zwykle tak drastyczne redukcje oznaczają najczęściej koniec danego produktu. Tym razem powód zwolnień pracowników pracujących w siedzibie na zachodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych jest inny: przeprowadzka do Europy.
Przeprowadzka ta wynika ze zmiany struktury właścicielskiej Evernote, co nastąpiło w listopadzie ubiegłego roku. Wówczas Evernote stało się własnością włoskiej firmy produkującej aplikacje, Bending Spoons. Nowy właściciel uznał, że San Francisco to trochę za daleko, by móc kontrolować swoją nową własność i postanowić zwolnić niemal wszystkich swoich pracowników Evernote w Stanach Zjednoczonych. Redukcje dotknęły też oddział Evernote w Chile.
Zgodnie z oświadczeniem CEO Bending Spoons (Luca Ferrari), większość operacji firmy Evernote zostanie przeniesiona do Europy, co ma skuktować „znaczącym wzrostem wydajności operacyjnej, który nastąpi w wyniku centralizacji operacji w Europie”.
Choć firma zapewnia, że Evernote nie zniknie jako aplikacja i usługa, to ruchy wykonywane nad tym projektem w ostatnich latach (najpierw masowe zwolnienia w 2015 r. i 2018 r., rezygnacja kierownictwa jeszcze przed pandemią), przy jednoczesnym rozwijaniu podobnych projektów (aplikacji do robienia notatek) tworzonych przez gigantów jak Apple czy Microsoft, pozwala sądzić, że choć Evernote wciąż istnieje, to usługa ta i powiązana z nią aplikacja raczej nie mają co marzyć o powrocie do dawnej popularności. Sam zresztą przez kilka lat korzystałem z Evernote dawno temu i wówczas polecałbym to rozwiązanie każdemu. Dziś po prostu już tego nie potrzebuję.