iPhone 15 Pro (Max) i iPhone 15 (Plus), AirPods Pro 2 z USB-C i nowe Apple Watch Series 9 oraz Ultra 2 – przemyślenia po premierze
Wczorajsza konferencja była zaskakująca pod wieloma względami, przede wszystkim tym, że Apple zdawało się korzystać z paru zapychaczy, w tym np. krótkiego info o Macach na samym początku. Tim jednak jasno powiedział, że impreza dedykowana jest iPhone’owi 15 i nowym modelom Apple Watch. To też mnie zaskoczyło.
Najważniejsze tematy wczoraj już zdążyliśmy omówić na gorąco, w formie wideo na YouTubie oraz audio w naszym podcaście Nadgryzieni, ale dzisiaj, już na spokojnie, mogę kilka rzeczy podsumować konkretniej.
iPhone 15 (Plus)
To co Apple zrobiło z iPhonem 15 i 15 Plus jest dla mnie niepojęte. Nigdy się takiej zagrywki z ich strony nie spodziewałem, a niesamowicie podnieśli wartość tego modelu, jednocześnie nie zmieniając jego ceny. Otóż aparat teraz ma trzy ustawienia zoomu – 0,5x, 1x oraz 2x. To ostatnie ustawienie jest tam, pomimo że 15-tka ma tylko dwa obiektywy. To skąd się wzięło‽ Wykorzystana została 48 MP matryca z iPhone’a 14 Pro, która ma możliwość korzystania z wycinka (cropa) matrycy, więc potrafi robić 12 MP zdjęcia z 2x zoomem, czyli odpowiadającym 52 mm. Świetna sprawa!
Aparat teraz nie trzeba przestawiać w tryb Portretowy w przypadku robienia zdjęć osobom lub zwierzętom domowym – zostaną rozpoznane, a dane o głębi zostaną automatycznie dopisane do metadanych zdjęcia, więc GO będzie dodać po fakcie edytują zdjęcie. Szkoda, że te dane nie są po prostu zapisywane do każdego zdjęcia (może być to opcja do włączenia, jeśli to pożera nadmiernie baterię). Domyślnie zdjęcia z głównego aparatu teraz będą miały 24 MP, zamiast 12 MP – można to zmienić, jeśli zależy Wam na miejscu.
Dodano też Dynamiczną Wyspę, znaną z 14 Pro – teraz każdy nowy iPhone ją posiada. Nie jest to funkcja, która jakoś specjalnie mnie cieszy, chociaż ma ciekawe zastosowania. Realnie jednak nie spodziewam się, abym je wykorzystywał należycie, ale na pewno komuś innemu się to spodoba. Sam ekran teraz ma jasność do 2000 nit na dworze, a HDR do 1600 nit szczytowo.
Istotniejszą nowością będzie Apple A16 Bionic pod maską – układ znany z Pro poprzednika. Szkoda, że Apple odeszło od stosowania najnowszego krzemu, ale co zrobić – większość z nas nie zauważy.
Roadside Assistance via satellite to ciekawa funkcja, ale niestety dotyczy obecnie tylko USA, chociaż do samej funkcji SOS przez satelitę doszło kilka nowych krajów – niestety nie Polska. Najważniejsza dla wielu będzie jednak zmiana portu na USB-C – w końcu będziemy mogli mieć kable z taką samą końcówką wszędzie. Niestety, nie wszystko złoto, co się świeci – kable USB-C wspierają różne standardy, więc niektóre mogą nie zapewniać pewnych funkcji, ale inne ograniczać. To skomplikowane.
Na koniec zostawiłem najważniejsze, czyli nowe kolory. Nie widziałem ich jeszcze na żywo, ale te pastele są przepiękne. Zieleń i błękit poproszę, zależnie od nastroju!
iPhone 15 Pro (Max)
Tutaj mamy wszystkie najważniejsze nowości – nie mogło być inaczej. Niestety, model 15 Pro or 15 Pro Max zaczyna dzielić coraz większa przepaść. Wszyscy tak naprawdę chcemy tego większego, ale rozsądek podpowiada, że ten mniejszy ma więcej sensu. Przynajmniej mi. Skorzystam też z okazji i ponownie zdradzę, że 15 Pro Mini, z 5,4-calowym ekranem, brałbym w pierwszej kolejności.
Pod maską otrzymaliśmy A17 Pro. Dziwna decyzja z przydomkiem. Wolałem te wcześniejsze – Bionic czy Fusion. Mogli go nazwać Supersonic. Wróć! Supercalifragilisticexpialidocious! Ale nie Pro. Come on. To zbyt proste i mylące – iPhone 15 Pro z A17 Pro. Słucham? iPhone 15 z A17 Pro. Ale 15-tka nie ma Pro. Mówisz o 17-tce Pro? Nie wiem już o czym mówię. Wiem jednak, że A17 dodaje kilka ciekawych funkcji. Pierwszą jest wsparcie dla USB 3 na złączu USB-C, więc transfer danych będzie szybszy (wymagany kabel wspierający transfery z prędkością USB 3). Drugą jest sprzętowy kodek AV1, z którego głównie korzysta YouTube – piekło zamarzło. Trzecia istotna cecha to fakt, że A17 zbudowane w technologii 3 nm, więc będzie szybsze, chłodniejsze i oszczędniejsze, lub bardziej prawdopodobnie kombinacją dwóch z tych trzech cech. Nowe GPU natomiast zapewnia ray tracing, co powinni docenić gracze mobilni. W sumie zaskoczył mnie jedynie brak Thunderbolta…
Wokół maski jest natomiast nowy materiał i to jest dobre. Zastosowano tytan klasy 5, czyli stop tytanu, który jest zoptymalizowany dla cech, na których Apple zależy najbardziej. Najważniejsze dla nas jest to, że tytan jest lżejszy i wytrzymalszy od stali nierdzewnej, więc można zastosować mniej materiału. Stal akurat nigdy nie miała problemów z wytrzymałością, co sprawdziłem ostatnio na własnej skórze, praktycznie rzucając 13 Pro w róg kamiennego murka z prędkością 20 km/h. W praktyce to moje ciało pędziło z tą prędkością, a iPhone go wyprzedzał, więc w rzeczywistości było jeszcze gorzej. Dodam, że nie noszę pokrowców ani nie mam niczego naklejonego na ekranie, a na 13 Pro są dwa małe ślady na stalowej ramce. Tak, telefon zrobił kilka fikołków też na obie szklane powierzchnie, nie naruszając ich stanu. Na podstawie tego niechcianego testu podejrzewam, że szlachetniejszy tytan przede wszystkim służy do obniżenia wagi telefonu i przy okazji do podniesienia statusu modelu Pro. Na koniec jeszcze podpowiem, że ramki wokół ekranu, dzięki tytanowi, są teraz cieńsze.
Niestety, nie rozumiem dlaczego użytkownicy Pro nie mogą korzystać z wesołej, przyjaznej, świeżej i przepięknej kolorystyki, którą znajdziemy w 15 i 15 Plus. Zamiast tego mamy do wyboru cztery kolory – bardzo jasno szary, naturalny szary, ciemno szary z nutą granatu oraz bardzo ciemno szary. Prawie jak portfolio lakierów do dowolnej limuzyny. Serio Apple, minęło już wiele lat nudy i jestem gotowy na coś zwariowanego. Neutralny/naturalny szary to jedyny odcień, który nie korzysta z PVD.
W temacie aparatów jest ciekawie dla iPhone’a 15 Pro Max i prawie-tak-ciekawie dla 15 Pro. Największy model, z 6,7” ekranem, otrzymał 5x zoom, w postaci nowego teleobiektywu, co można przeliczyć na odpowiednik 120 mm na pełnej klatce. Dodano do niego też nowy 3D OIS, który ma zapewniać jeszcze lepszą stabilizację. Model 15 Pro niestety pozostaje z 3x zoomem, czyli odpowiednikiem 77 mm. Oba jedną mają możliwość zdefiniowania podstawowego kąta widzenia głównego aparatu – do wyboru mamy 24 mm (1x), 28 mm (1,2x) i 35 mm (1,5x). Ostatnią istotną cechą iPhone’ów 15 Pro (Max), która trafi do nich później, jest możliwość nagrywania Spatial Video, które będzie można odtwarzać na Vision Pro.
Wszystkie modele z rodziny iPhone’ów otrzymały układy U2 (UWB – ultra wideband) do precyzyjniejszego lokalizowania innych przedmiotów lub iPhone’ów, np. do przesyłu danych, oraz możliwość ładowania nowych AirPodsów z etui USB-C za pomocą kabla USB-C do USB-C. Nowy Action Button zamiast suwaka też będzie ciekawą zabawką – zobaczymy, co będzie można tam zaprogramować za pomocą Shortcuts.
Apple Watch Series 9
Najważniejszą nowością będzie tutaj nowy SiP – Apple S9. Ma być 30% szybszy, ale to zapas mocy na przyszłość, bo nic „normalnego” na watchOS obecnie nie wymaga większej mocy, niż to co oferuje S8. Istotniejsze, że potrafi teraz przetwarzać żądania Siri na urządzeniu, więc to powinno zdecydowanie przyspieszyć. Te same zmiany dotyczą Apple Watcha Ultra 2, która również otrzymał S9. Ekran ma teraz jasność do 2000 nit, co docenią osoby przebywające na dworze w bardzo mocnym słońcu. No i… hmm… w zasadzie to byłoby na tyle.
Apple Watch Ultra 2
Największą nowością będzie wspomniany Apple S9 oraz ekran, który potrafi się rozświetlić w zakresie od 1 nit nocą do 3000 nit w słońcu oraz jeszcze precyzyjniejszy moduł GPS. Istotniejsza jest jednak dostępność paska Ocean w kolorze pomarańczowym.
AirPods Pro 2 z USB-C
Tutaj ciekawostką jest fakt, że AirPods Pro 2 mają nową funkcjonalność względem tak samo nazwanego modelu bez etui z USB-C – mamy obsługę 20-bitowego, bezstratnego formatu audio o częstotliwości próbkowania 48 kHz ze skuteczną redukcją wszelkich potencjalnych opóźnień. Samo etui i AirPods Pro 2 teraz wspierają IP54 zamiast IPX4.
iCloud+
Teraz pozostaje mi jedynie liczyć na to, żebym dożył momentu, w którym nowe warianty iCloud+ o pojemności 6 TB i 12 TB mi się rzeczywiście przydadzą.
Matka Natura
Wątek o iPod Shuffle, o którego pyta Matka Natura, z pytaniem dlaczego nikt tutaj nie ma poczucia humoru, pomimo że to firma odpowiadająca za Teda Lasso, gdzie jeden z pracowników Apple mówi, że za to odpowiada inny zespół, mnie rozbawił. Nawet bardzo.
Dobrze, że Apple robi takie, a nie inne rzeczy, jeśli chodzi o ekologię, ale szkoda, że nie korzystamy z tego w Polsce, pomimo że płacimy za to, kupując produkty firmy z Cupertino. Jednak ponownie podkreślę – dobrze, że to robią.
Czy coś kupuję?
iPhone 15 Pro w wersji 256 GB (co powinno być podstawową pojemnością bez podnoszenia ceny; Apple come on, ceny pamięci flash spadają!), oczywiście w kolorze białym.
Prawie zapomniałem o pasku Ocean do Ultry w pomarańczowym kolorze!
A Wy?