watchOS 10 to krok wstecz pod względem UI i mam ochotę go wyrzucić
Nigdy nie uaktualniam Apple Watcha do bet watchOS, bo w razie czego nie można wrócić. Wczoraj to jednak zrobiłem i teraz bardzo żałuję – watchOS 10 to cofnięcie UI o ładnych kilka lat pod tak wieloma względami.
Na Apple Watch Ultra używam tylko i wyłącznie tarczy Wayfinder, która została dodana do watchOS 9 i jest unikalna dla tego modelu. Pozwala na przełączanie się w tryb „nocny” za pomocą koronki. Wróć. Pozwalała. Już tego nie robi.
Kolejną rzeczą było uruchamianie Workoutów z poziomu tego ekranu podręcznych aplikacji, gdzie miałem Now Playing, Workouts, Wiadomości i coś tam jeszcze. Teraz tego ekranu nie ma, bo zastąpiono go innym, gdzie nie mogę dodać sobie chociażby Wiadomości. Z jakiegoś kompletnie niezrozumiałego powodu mam tam natomiast zegar, pomimo że wchodzę tam z ekranu tarczy, gdzie mam zegar. Po co?
Zmieniono też całe UI. Każde kliknięcie czy gest jest inny. Finalnie prawie wszystko można zrobić, ale w inny sposób i wymaga to więcej klików lub gestów. Pierwszą generację Apple Watcha z watchOS wprowadzono na rynek w 2015 roku, czyli ponad 8 lat temu. Wszystko czego się nauczyliśmy przez te 8 lat teraz trzeba wyrzucić do kosza na śmieci i uczyć się tego na nowo.
Przy okazji mam ochotę Apple Watcha Ultrę wyrzucić do śmieci.
Oto najbardziej problematyczne dla mnie czynności i/lub braki:
- Tarcza Wayfinder teraz automatycznie przełącza się między kolorową (tryb dzienny) i czerwoną (tryb nocny). Wcześniej kontrolowałem to ręcznie za pomocą koronki i często miałem czerwoną przez całą dobę. Teraz z góry określić czy tarcza Wayfinder ma się przełączać automatycznie, co działa bardzo słabo – często po wybudzeniu ekranu zapali się najpierw tarcza kolorowa, a dopiero po chwili włączy się czerwona – czy ma być na sztywno ustawiona. To oznacza, że muszę teraz mieć dwie tarcze – czerwoną Wayfinder i kolorową Wayfinder, obie ustawione na sztywno.
- Usunięto gest szybkiego przełączania się pomiędzy tarczami od brzegu ekranu. Pewnie go czymś zastąpiono, pomyślicie. Nope, po prostu usunięto tę funkcję, więc zamiast jednego gestu, aby przełączyć tarczę, muszę teraz nacisnąć ekran przez sekundę, wykonać gest w lewo lub prawo, aby zmienić tarczę, a potem kliknąć w ekran, aby aktywować wybraną tarczę.
- Brak tego podręcznego ekranu, który był pod przyciskiem bocznym. Teraz muszę przekręcić koronkę, a boczny przycisk teraz otwiera Centrum Sterowania, z którego rzadko korzystam i które aktywowało się gestem do góry na ekranie. Więc mam teraz prostszy dostęp do rzeczy, z której rzadko korzystam. Świetna zmiana.
Jestem wściekły.
To największa porażka UI/UX u Apple’a od czasu iPhoneOS, kiedy nie było jeszcze funkcji kopiuj/wklej.
Przy okazji, nie wiem ile z tym wytrzymam i mam szczerą ochotę go po prostu przestać z niego korzystać. Takie uczucia we mnie wyzwala po kilku godzinach obsługi, a jestem osobą, które nosi Apple Watcha non-stop od jego premiery w 2015 roku.
Może czas najwyższy wrócić do noszenia zegarków mechanicznych na co dzień i opcjonalnie opaski fitnessowej na drugiej ręce? Miałem też zmienić design tatuażu na lewym nadgarstku, tylko po to, aby Apple Watch tam prawidłowo działał. Może jednak nie warto?
Uaktualnienie: 10:57
Naciśnięcie koronki otwierało listę wszystkich aplikacji (jeśli była ustawiona lista) i pamiętało, gdzie ostatnio przewinęliśmy ją, więc szybko można było wrócić do tego samego miejsca. Teraz nie pamiętam i zawsze zaczynamy od samej góry.
Uaktualnienie: 11:09
Zapomniałem jeszcze dodać, że dwukrotnie naciśnięcie koronki nie przełącza nasz szybko pomiędzy ostatnio używaną aplikacją – korzystałem z tego regularnie, aby przełączać się pomiędzy np. podcast playerem, a Workouts.
Wojtek Pietrusiewicz
Wydawca, fotograf, podróżnik, podcaster – niekoniecznie w tej kolejności. Lubię espresso, mechaniczne zegarki, mechaniczne klawiatury i zwinne samochody.
