Samsung Odyssey Neo G9 – dwa zakrzywione monitory 4K obok siebie w jednym; zaczynamy testy
Kilka miesięcy temu Samsung zapowiedział swoje nowe monitory z serii Odyssey G9, a dzisiaj miałem przyjemność rozpakować model Odyssey Neo G9 i spróbować upchnąć go na moim biurku, które dotychczas wydawało mi się ogromne.
Odyssey Neo G9 to następca modelu Odyssey G9, który miał 49”. Zaledwie 49”. Przekątną w najnowszym modelu zwiększono do 57”, zastosowano krzywiznę 1000R, a panel MiniLED ma rozdzielczość 7680×2160 px (32:9). W praktyce to są dwa monitory 4K obok siebie, bez przerwy na środku.
Myślę, że muszę wytłumaczyć, co tutaj się dzieje… Z tyłu, za Neo G9, widać moje dwa monitory zamontowane na Fully Jarvis Dual Monitor Arm. Cofnięte są pod ścianę, zostały podniesione i odłączone, aby nie przeszkadzały. Początkowo chciałem zamontować Neo G9 na ramieniu Jarvisa, ale nie wiem, jak poradzi sobie z nim wagowo, więc na razie zrezygnowałem z tego pomysłu. Do dzisiaj myślałem, że mam ogromne biurko i mniejsze by mi spokojnie wystarczyło, ale już wiem, jakie to było błędne myślenie.
Przed monitorem jest mój setup do flight simmingu, więc oczywiście testy zacząłem od Microsoft Flight Simulator 2020. Przypomnę, że do dyspozycji mamy 7680×2160 px, co całkowicie zmienia rozgrywkę. Widoki na zewnętrz są całkowicie absurdalne, a w środku pozwalają patrzeć od lewego do prawego okna. Pomaga tutaj zakrzywienie ekranu 1000R oraz jego szerokość, która wynosi 1327,5 mm. Aż zacząłem sobie wyobrażać setup, gdzie mamy dwa Neo G9 obok siebie i otaczają nas w pełni…
To tylko bardzo szybkie pierwsze wrażenia i spodziewajcie się więcej artykułów w temacie, od grania w różne inne gry aż po wykorzystywanie go do pracy. Jak jesteście czegoś ciekawi lub macie pytania, to zapraszam do kontaktu przez Mastodona, IG lub Twitter – postaram się zaadresować te kwestie w kolejnych wpisach.