Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu Auto tygodnia #27 – Seat Ateca Xperience 1.5 TSI DSG

Auto tygodnia #27 – Seat Ateca Xperience 1.5 TSI DSG

0
Dodane: 1 rok temu

Tydzień spędzony z tym modelem jeszcze przed panującą aurą zimową wprawił mnie w lekkie zakłopotanie. Wynikało ono stąd, że kompletnie nie rozumiem, czemu na ulicach częściej daje się zauważyć spowinowacone konstrukcje z grupy Volkswagena: VW Tiguana czy Škodę Karoq. Seat Ateca jest równie funkcjonalny, ciekawszy stylistycznie i aktualnie… tańszy. W ogóle to moim zdaniem jedna z ciekawszych propozycji w grupie kompaktowych SUV-ów.

Seat Ateca Xperience (fot. Dariusz Hałas / iMagazine.pl)

Seat Ateca Xperience (fot. Dariusz Hałas / iMagazine.pl)

Pod względem gabarytów auto jest w sam raz. Przy długości 4381 mm nie nastręcza trudności podczas manewrów w mieście, a jednocześnie to gabaryt zapewniający odpowiednią przestronność. Wizualnie też trudno się do czegoś przyczepić. Dość agresywnie (a przynajmniej odważniej niż w Škodzie) naszkicowany pas przedni wygląda przyzwoicie, a w testowanej wersji Xperience nie poskąpiono mu chromu i innych dodatków „uszlachetniających”. Owszem, Seat Ateca jest minimalnie mniejszy od Karoq (i nieco więcej od Tiguana), ale nie są to różnice, które decydowałyby o braku komfortu w modelu Ateca.

Seat Ateca Xperience (fot. Dariusz Hałas / iMagazine.pl)

Seat Ateca Xperience (fot. Dariusz Hałas / iMagazine.pl)

Charakterystyczny kształt dziennych LED-ów to wyróżnik stylistyczny hiszpańskiej marki. Reflektory są tu w pełni diodowe i automatyczne (dzienne, mijania, drogowe). Nocą auto dobrze radzi sobie z doświetleniem drogi, a automatyka świateł drogowych odpowiednio wcześnie wygasza „długie”, gdy zbliża się do nas pojazd jadący z naprzeciwka.

Seat Ateca Xperience (fot. Dariusz Hałas / iMagazine.pl)

Podobał mi się sznyt opcjonalnych 19-calowy obręczy założonych w użyczonym egzemplarzu. To wzór zwany Exclusive 36/5 Machined Aero Nuclear Grey. Przydaje on całemu autu dodatkowego, dynamicznego charakteru. Natomiast ładny, soczyście niebieski lakier Energy Blue, który widzicie na moich zdjęciach (dziękuję Sony Polska za użyczenie sprzętu fotograficznego: Sony Alpha A7 III + szkło SEl24105G) dopłaty już nie wymaga. W wersji Xperience taki wybór barwy nadwozia jest w gratisie.

Seat Ateca Xperience (fot. Dariusz Hałas / iMagazine.pl)

Seat Ateca Xperience (fot. Dariusz Hałas / iMagazine.pl)

Przed podróżą warto się spakować. Bagażnik modelu Seat Ateca jak najbardziej ma „rodzinne” kompetencje. Klapa uchylana jest elektrycznie (to opcja) i odsłania przestrzeń, której deklarowana pojemność to 510 litrów. Owszem to nieco mniej niż w Škodzie Karoq (521 l), ale różnice są w zasadzie pomijalne. W testowanej Atece nie brakowało też udogodnień: są cięgna do składania oparć kanapy z poziomu bagażnika (składa się w proporcjach 60/40), nie zabrakło haczyków na siatki, punktów mocowania siatki ochronnej, przelotki na dłuższe przedmioty. Znalazłem też gniazdko 12 V, a nawet klasyczne gniazdko 230 V, do którego można podłączyć urządzenia pobierające do 150 W. Zatem laptopa też możesz podładować. Nie mam żadnych uwag. Pamiętajcie jednak, że część wymienionych udogodnień to wyposażenie opcjonalne. Podłoga jest podwójna i w górnym jej położeniu po złożeniu oparć kanapy uzyskujemy płaską przestrzeń ładunkową. Wówczas do dyspozycji mamy konkretne 1604 litry pojemności.

Seat Ateca Xperience (fot. Dariusz Hałas / iMagazine.pl)

Seat Ateca Xperience (fot. Dariusz Hałas / iMagazine.pl)

Kanapa to wygodna przestrzeń dla dwójki pasażerów. Środkowe, nieco krócej wyprofilowane siedzisko należy traktować jako awaryjne. Oczywiście auto jest zarejestrowane na 5 osób. Rozkładany podłokietnik ma dwa stałe miejsca na kubki, pasażerowie w tym miejscu mają też do dyspozycji manualnie regulowane wyloty wentylacji oraz dwa gniazdka USB-C w zwieńczeniu tunelu środkowego. Oczywiście dodatkowe miejsce na drobiazgi jest w boczkach drzwi, a w oparciach przednich foteli (obszyte ekoskórą, dzięki czemu łatwiej je wyczyścimy np. ze śladów po dziecięcych bucikach) znajdziemy jeszcze elastyczne gazetowniki. Co z miejscem na nogi, nad głową? Bez obaw. Nawet wysokie osoby będą miały tu wygodnie. Przy moim wzroście (mam 177 cm), mogłem przed kolanami, za fotelem kierowcy ustawić jeszcze dłoń w poprzek.

Seat Ateca Xperience (fot. Dariusz Hałas / iMagazine.pl)

Seat Ateca Xperience (fot. Dariusz Hałas / iMagazine.pl)

Nie zmienia to faktu, że z przodu jest jeszcze wygodniej, co zresztą jest po części zasługą bogato wyposażonego egzemplarza testowego. Fotel kierowcy ustawiany elektrycznie, z pamięcią ustawień, przyzwoite trzymanie boczne, obszycie ekoskórą z czymś co przypomina alcantarę. Całość wygląda dobrze i wygody nie brakuje. Swoją drogą, taka ciekawostka. Porównując przestrzeń nad głową w obu rzędach to Ateca góruje nad „kuzynami” (Karoq i Tiguan) z Grupy VW. W testowanym egzemplarzu przestrzeń górną ograniczał nieco otwierany szyberdach, ale i tak miejsca nie brakuje.

Seat Ateca Xperience (fot. Dariusz Hałas / iMagazine.pl)

Seat Ateca Xperience (fot. Dariusz Hałas / iMagazine.pl)

Poziom wykończenia jest też przyzwoity. Oczywiście to nie jest marka premium, ale nie jest też tak, że mamy tylko sztywne tworzywa (choć tych nie brakuje, ale są one dobrej jakości i poprawnie spasowane). Zadbano o zmatowioną srebrną listwę w boczkach drzwi, czy miękki podłokietnik. Głębokie kieszenie w drzwiach to również zaleta.

Seat Ateca Xperience (fot. Dariusz Hałas / iMagazine.pl)

Seat Ateca Xperience (fot. Dariusz Hałas / iMagazine.pl)

Bliższe spojrzenie na głośnik umieszczony w drzwiach ujawnia, że testowany egzemplarz wyposażono w opcjonalny system audio BeatsAudio. Składa się na niego 9 głośników + subwoofer rozmieszczone w pojeździe. Moc tego systemu to 340 W. Brzmienie spodoba się tym, którzy lubią mocniejszy bas w pojeździe, jednak uspokajam, dudnienia nie ma. Zresztą pokładowy equalizer pozwala dostroić poszczególne pasma i niezależnie wzmocnić lub osłabić subwoofer. Gra to zaskakująco dobrze.

Seat Ateca Xperience (fot. Dariusz Hałas / iMagazine.pl)

Seat Ateca Xperience (fot. Dariusz Hałas / iMagazine.pl)

Ogólnie kokpit i jego ergonomia powinny bardzo przypaść do gustu osobom mającym tradycyjne preferencje w zakresie obsługi instrumentów pokładowych. Owszem, ekranów nie brakuje, przed oczami kierowcy jest ponad 10-calowy (opcjonalny), czytelny ekran wirtualnych zegarów (w niezłym stopniu możemy personalizować, co ma nam być prezentowane). W konsoli centralnej jest stosunkowo nowy (pojawił się po lifcie Ateki w 2021 roku) ekran opcjonalnego, topowego systemu multimedialnego z nawigacją. Oczywiście Apple CarPlay i Android Auto też działają i to bezprzewodowo.

Seat Ateca Xperience (fot. Dariusz Hałas / iMagazine.pl)

Seat Ateca Xperience (fot. Dariusz Hałas / iMagazine.pl)

Choć ekran multimediów (mierzy 9,2″ przekątnej, wydaje się sporo większy, dzięki dotykowemu panelowi przycisków funkcyjnych po lewej stronie) jest w pełni dotykowy, to już umieszczony pod nim panel klimatyzacji, podgrzewania foteli, czy uruchamiania asystentów parkowania to fizyczne przyciski i pokrętła. Również zgrabna, dobrze leżąca w dłoni kierownica ze spłaszczonym z dołu wieńcem ma fizyczne przyciski rozmieszczone na jej bocznych ramionach. Sterowanie multimediami, adaptacyjnym tempomatem, asystentem głosowym jest proste i wygodne.

Seat Ateca Xperience (fot. Dariusz Hałas / iMagazine.pl)

Seat Ateca Xperience (fot. Dariusz Hałas / iMagazine.pl)

Za moc napędową tego auta odpowiada czterocylindrowe, benzynowe 1.5 TSI. Turbodoładowana jednostka generuje do 150 KM i 250 Nm momentu obrotowego przekazywanego na przednią oś za pośrednictwem sprawnie działającej dwusprzęgłowej, automatycznej skrzyni DSG o siedmiu przełożeniach. Dokładnie taką samą konfigurację napędu znajdziemy również pod maską Karoq czy Tiguana. Wrażenia? Mocy absolutnie nie brakuje, ale nie ma co liczyć na pompę adrenaliny. 150-konna Ateca jest sprawnym, rodzinnym SUV-em. 100 km/h możemy osiągnąć w 9,1 sekundy, w żadnym zakresie cywilnych prędkości nie mamy wrażenia, żeby auto było ospałe. Dodatkowo możemy mieć wpływ na reakcję napędu oraz, w testowanym egzemplarzu, również zawieszenia (dysponowałem adaptacyjnym, opcjonalnym zawieszeniem DCC) poprzez dostępne tryby jazdy: Eco, Normal, Sport i Individual. Ten ostatni tryb pozwala dostosować wybrane parametry napędu (reakcję na gaz, zawieszenie) pod własne preferencje.

Seat Ateca Xperience (fot. Dariusz Hałas / iMagazine.pl)

Seat Ateca Xperience (fot. Dariusz Hałas / iMagazine.pl)

Prosta, przyjazna ergonomia, bardzo dobra funkcjonalność wnętrza, niezła elastyczność napędu, sprawiają, że Ateca do bardzo dobre daily. Rodzinny, kompaktowy SUV do codzienny zmagań z rzeczywistością. Dobrze znane rozwiązania i klasyczna ergonomia nie rozpraszają, a jednocześnie to wcale nie oznacza, że brakuje asysty kierowcy. Na pokładzie użyczonego egzemplarza był topowy w gamie marki Travel Assist, zatem połączenie adaptacyjnego tempomatu z rozpoznawaniem znaków i możliwością dostosowania do nich prędkości (można to wyłączyć, albo poprzestać tylko na ostrzeżeniach, bez ingerencji rozpoznanych ograniczeń w nastawy tempomatu) oraz adaptacyjnym prowadzeniem po środku pasa (bez wężykowania) pozwalają na relaksacyjną dłuższą podróż. Poczucia komfortu nie zepsuje wizyta na stacji paliw. Ja, po przejechaniu dystansu 164 km w trasie mieszanej (głównie pozamiejskiej, z tego ok. 50 km tras szybkiego ruchu, na których poruszałem się z maksymalną dozwoloną prędkością) oznaczało średnie zużycie na poziomie 6 litrów na 100 km. To chyba niezły wynik, prawda? Zbiornik paliwa mieści 50 litrów. Pokonanie na raz nawet 800 km jest jak najbardziej możliwe. W mieście spalanie jest wyższe, trzeba liczyć się z przekroczeniem 7 l/100 km, oczywiście górny limit to kwestia temperamentu kierowcy. Da się spalić więcej niż 10l/100 km? Da się, ale po co?

Seat Ateca Xperience (fot. Dariusz Hałas / iMagazine.pl)

Seat Ateca Xperience (fot. Dariusz Hałas / iMagazine.pl)

Na koniec oczywiście ceny. I tu mam dobrą informację. Seat dosłownie kilka dni temu ogłosił promocyjne stawki na gamę swoich modeli z rocznika 2023, o czym informowałem Was w niedawnym motopodsumowaniu. W efekcie model Ateca do końca br. można kupić w bazowej wersji Reference z silnikiem 1.0 TSI 110 KM z 6-biegowym manualem już za 98 800 zł. To dziś bardzo dobra cena, jak na funkcjonalnego, kompaktowego SUV-a. Mniejsze auta segmentu B bywają droższe. Oczywiście testowana wersja to trzeci poziom wyposażenia (Xperience) i mocniejszy silnik, łączony ze skrzynią DSG. W takim przypadku ceny w promocyjnym cenniku startują od 148 500 zł. W testowanym egzemplarzu było jeszcze sporo opcjonalnego wyposażenia, m.in.: wspomniany system BeatsAudio, nawigacja, pakiet wspomagaczy jazdy XL, elektrycznie otwierany dach panoramiczny, większy wirtualny kokpit, ale opcje i tak konfigurujemy pod siebie. Seat Ateca to bardzo przyzwoita propozycja dla tych, którzy nie chcąc rezygnować z nowoczesnej techniki są mocno przywiązani do tradycyjnej ergonomii w kokpicie auta, a przy tym oczekują dobrze wyposażonego i naprawdę rodzinnego pojazdu.

Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .