Xiaomi SU7 oficjalnie zaprezentowany
27 grudnia, na specjalnym pokazie odbywającym się w Pekinie, stolicy Chin, firma Xiaomi oficjalnie zaprezentowała swój pierwszy samochód elektryczny, model Xiaomi SU7.
O tym modelu wspominałem wam już wcześniej, bo auto zostało dostrzeżone na ulicach przez chińskich carspotterów, jak również nieoficjalne wzmianki o nowym modelu pojawiały się w Sieci. Teraz jednak czas na oficjalne informacje bezpośrednio od producenta.
Xiaomi ujawniło swoje ambicje dorównania na rynku motoryzacyjnym takim markom jak Tesla czy Porsche. Firma ma plan stania się czołowym producentem samochodów w ciągu najbliższych dwóch dekad. Nie śmieję się, nie popełnię błędu tych, którzy naśmiewali się z Tesli w 2010 roku. Niemniej póki co, Xiaomi zaprezentowało tylko jeden model.
Xiaomi ogłosiło też, że planuje zainwestować 10 miliardów dolarów w nową dla firmy branżę elektromobilnej motoryzacji. OK, 10 miliardów to nie jest mała kwota, ale tylko przypomnę, że jeszcze przed pandemią Volkswagen przerzucając zwrotnicę w kierunku elektromobilności deklarował poziom inwestycji wielokrotnie wyższy, a mimo to dziś koncern z Wolfsburga nie jest liderem elektromobilności, choć liczącą się marką na rozwijającym się rynku aut elektrycznych.
Wracając do modelu Xiaomi SU7. Jak pojazd wygląda, widzicie na zdjęciach. Podobny do Porsche Taycana, prawda? Już pojawiają się memy na ten temat:
Tylko weź coś zmień, aby facetka się nie skapła pic.twitter.com/u2KOxb1SBp
— nieantyfan (@nieantyfan) December 28, 2023
Ja akurat rażących podobieństw nie widzę, a przy podobnej formie nadwozia, siłą rzeczy elektryczne auta są do siebie podobne, bo prawa aerodynamiki są takie same dla wszystkich. Jednocześnie szef Xiaomi, miliarder Lei Jun, nie ujawnił przybyłym na prezentację w Pekinie ani ceny pojazdu, nie zdradził też dokładnego terminu rynkowego debiutu. Niemniej kilka szczegółów auta udało się poznać.
Zacznijmy od nazwy, SU7 ma być akronimem od zwrotu „Speed Ultra”, co jednoznacznie sugeruje ponadprzeciętną dynamikę tego wozu. Nie powinno to dziwić, wobec faktu, że szef Xiaomi chce konkurować z Teslą Model S i Porsche Taycanem. Co więcej, model ma konkurować zarówno wydajnością, jak i funkcjami autonomicznej jazdy.
Wyposażone w akumulatory dostarczane przez BYD oraz CATL modele SU7 mają być oferowane w dwóch wariantach napędu. Wersja jednosilnikowa Xiaomi SU7 ma przyspieszać do 100 km/h w 5,28 sekundy, rozpędzać się do 210 km/h, a napęd o mocy 299 KM i 400 Nm ma być zdolny do pokonania nawet 668 km zasięgu bez konieczności ładowania. Mocniejsza odmiana dwusilnikowa z napędem na obie osie, czyli Xiaomi SU7 Max to już moc 673 KM i 838 Nm momentu obrotowego. Przyspieszenie do 100 km/h to zaledwie 2,78 sekundy, a prędkość maksymalna 265 km/h. Zasięg mocniejszej wersji też ma być większy: 800 km. Pojemność akumulatorów w mocniejszym wydaniu wynosi 101 kWh.
Nowy model produkowany będzie przez należący do państwa koncern BAIC Group, a dokładniej przez pekińską fabrykę tego podmiotu. Rocznie ma z taśm pekińskiego zakładu zjeżdżać 200 tysięcy aut. Czy SU7 pojawi się w Europie? Na razie za wcześnie by o tym mówić. Póki co ambitne plany szefa Xiaomi muszą zderzyć się z rzeczywistością na lokalnym, gęstym od elektromobilnych marek, chińskim rynku.