Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu Amazon będzie wytwarzać wodór na własne potrzeby. Szkoda tylko, że z paliw kopalnych.

Amazon będzie wytwarzać wodór na własne potrzeby. Szkoda tylko, że z paliw kopalnych.

0
Dodane: 12 miesięcy temu

Wodór wydaje się być wg Amazona dobrym rozwiązaniem na drodze do bardziej zrównoważonej emisyjnie logistyki w gigantycznych centrach i magazynach firmy. W obecnym kształcie to jednak bardziej greenwashing i myślenie życzeniowe, niż faktyczne zmniejszenie emisji i ulżenie planecie.

Amazon nawiązał współpracę z firmą Plug Power zajmującą się m.in. wykorzystaniem i wytwarzaniem wodoru. Celem giganta e-handlu jest instalacja elektrolizera w jednym z centrów logistycznych Amazonu w mieście Aurora w stanie Kolorado w Stanach Zjednoczonych. Po co firmie wodór?

Najlżejszy pierwiastek ma być paliwem dla wózków widłowych, których 225 egzemplarzy jest wykorzystywanych obecnie we wspomnianym punkcie logistycznym Amazon w Kolorado. Firma Plug Power, jak informuje serwis The Verge, ponoć deklaruje, że instalowany elektrolizer jest w stanie wytworzyć paliwo do 400 wózków widłowych z napędem wykorzystującym wodorowe ogniwa paliwowe.

oficjalnym komunikacie prasowym, Asad Jafry, dyrektor ds. globalnej gospodarki wodorowej w firmie Amazon powiedział m.in.: „Produkcja na miejscu sprawi, że wykorzystanie wodoru będzie jeszcze bardziej energooszczędne w niektórych lokalizacjach i typach obiektów”. Przedstawiciel giganta e-handlu dodał, że wodór stanowi istotne narzędzie w zaplanowanym dążeniu firmy do dekarbonizacji swojej działalności do roku 2040. Możemy być zatem pewni, że podobne elektrolizery pojawią się również w innych centrach Amazonu. Być może również w Polsce (choć to wyłącznie moje domysły).

Wytwarzanie wodoru w procesie elektrolizy jest znane nam już od niemal dwóch wieków. Przypomnę tylko, że jako pierwszy wodę na tlen i wodór za pomocą prądu elektrycznego rozbił nie kto inny jak Michael Faraday w 1832 roku. Proces jest zatem dziś doskonale znany. Czemu nie jest stosowany masowo? Bo jest energochłonny.

Potencjalny zysk z obniżenia emisji podczas produkcji wodoru wymaga dostarczenia energii do elektrolizy ze źródeł odnawialnych. Doskonale zdajemy sobie sprawę, że dostarczenie prądu z elektrowni na paliwo kopalne po to by zyskać wodór do ogniw paliwowych nie jest procesem bezemisyjnym.

Dziś masowa produkcja wodoru na świecie realizowana jest najczęściej w procesie tzw. reformingu parowego gazu ziemnego. Zatem wykorzystanie takiego wodoru do obniżenia emisji to fikcja, skoro używa się do jego produkcji gazu ziemnego, czyli paliwa kopalnego.  Dlaczego zatem wciąż tak produkowany jest masowo wodór? Bo jest to tańsze niż wytwarzanie go w procesie elektrolizy zasilanej zieloną (pochodzącą ze słońca lub wiatru) energią elektryczną.

Sam napęd z ogniwami paliwowymi dla wózków widłowych nie jest żadną nowością, od 2016 Plug Power dostarczył wózki z takim napędem do ponad 80 centrów logistycznych w samych Stanach Zjednoczonych. Jednak wodorowe paliwo do tych pojazdów jest wytwarzane gdzie indziej (czyt.: najprawdopodobniej w „brudny” sposób) i po prostu dowożone do punktów, gdzie jest potrzebne.

Amazon poprzez instalację elektrolizerów we własnym centrum logistycznym nieco zmienia ten schemat.  Ale tylko trochę. Elektrolizer jest bowiem podłączony po prostu do amerykańskiej sieci energetycznej, a miks energetyczny w USA to energia w 60% pochodząca z paliw kopalnych. Owszem, podobno Amazon rozważa wykorzystanie wyłącznie energii odnawialnej do zasilania elektrolizerów, ale aktualnie nawet nie ma harmonogramów tego typu działań. Greenwashing? Póki co, trochę tak. Bo samo przejście z np. metanolu, oleju napędowego czy innego paliwa do wózków widłowych na wodór nie staje się ekologiczne. Zmiana tylko paliwa nie wystarczy.

Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .