Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu Huawei MateBook D 16 2024 – sprawdzam najnowszą generację laptopa Huawei z mocnym układem Intel Raptor Lake na pokładzie

Huawei MateBook D 16 2024 – sprawdzam najnowszą generację laptopa Huawei z mocnym układem Intel Raptor Lake na pokładzie

0
Dodane: 3 miesiące temu

Od kilku tygodni pracuję na nowym sprzęcie. To tegoroczny (2024) przedstawiciel popularnej już od kilku lat serii Huawei MateBook D 16. Specyfikacja zdradza mocne komponenty, całość jest przyzwoicie wyceniona, czy to nowy król średniej półki wśród uniwersalnych laptopów?

Huawei MateBook D 16 2024 (fot. Dariusz Hałas / iMagazine.pl)

Huawei MateBook D 16 2024 (fot. Dariusz Hałas / iMagazine.pl)

Zacznijmy od kilku informacji ogólnych, czyli cech charakterystycznych wyróżniających nowego MateBooka D 16 bez względu na finalnie wybraną przez użytkownika konfigurację sprzętową. Producent chwali się, że tegoroczna wersja ma skutecznie łączyć cechy, które dotychczas były przypisane do laptopów różnych kategorii. Chodzi o mobilność, wydajność i jednocześnie duży ekran do komfortowej pracy. Po kilku tygodniach spędzonych z dość mocno wyposażoną odmianą testowanego modelu, mogę jedynie potwierdzić, że marce udało się pogodzić pozornie sprzeczne cechy, takie jak sporych rozmiarów ekran i niewielką masę, co ułatwia przenoszenie sprzętu.

Huawei MateBook D 16 2024 (fot. Dariusz Hałas / iMagazine.pl)

Huawei MateBook D 16 2024 (fot. Dariusz Hałas / iMagazine.pl)

MateBook D 16 2024 – niezły styl

Stonowana, szara obudowa o przyjemnej tonacji, smukła konstrukcja (laptop w postaci złożonej ma grubość ok. 17 mm) i niewielka waga. Ta, zależnie od konfiguracji, zaczyna się od ok. 1,68 kg dla wersji z procesorami i5-12450H oraz i5-13420H, wersje z chipem Intel Core i9-13900 są nieco cięższe, głównie ze względu na większą pojemność akumulatora (70 Wh zamiast 56 Wh w odmianach z procesorami i5). Rozmiary testowanego sprzętu (w postaci złożonej) to 248,7 mm x 357,7 mm. Grubość podałem już wcześniej. Po otwarciu laptopa, ekran można w razie potrzeby odchylić do 180 stopni. To co również mi się spodobało, to fakt, że znaczna część powierzchni tego laptopa (pokrywa ekranu i topcase, czyli część wokół klawiatury) to nie szary plastik lecz aluminium, tak przynajmniej deklaruje producent. Ja z kolei mam wrażenie, że to tworzywo, bardzo dobrej jakości, ale jednak tworzywo. Nie zmienia to faktu, że całość prezentuje się znacznie bardziej elegancko od ulokowanych na podobnym poziomie cenowym konstrukcji z tworzyw sztucznych gorzej się prezentujących.

Huawei MateBook D 16 2024 (fot. Dariusz Hałas / iMagazine.pl)

Huawei MateBook D 16 2024 (fot. Dariusz Hałas / iMagazine.pl)

MateBook D 16 2024 i wyświetlacz zależny od… CPU

Wygląd laptopa to mocna strona. Duża w tym zasługa odpowiednio zaprojektowanego ekranu, który wypełnia aż 90 proc. powierzchni otwartej pokrywy laptopa, szerokość bocznych ramek to zaledwie 4,6 mm, górna jest nieco większa, ale mieści obiektyw kamery (720p), dolna jest największa, ale przecież tu musi się zmieścić logo marki, abyśmy przypadkiem nie zapomnieli z jakim sprzętem mamy do czynienia. W każdym razie rzeczywista powierzchnia ekranu przekracza to, z czym mamy do czynienia w większości dostępnych na rynku laptopów klasy 15″, a nawet niektórych 16″.

Ekran nie jest szczytowym osiągnięciem technologicznym, niemniej Huawei zdecydowało się na rozsądny wybór. Laptop wyposażono w matowy panel LCD IPS o rozdzielczości 1920 x 1200 pikseli, to nieco więcej niż Full HD, co wynika przede wszystkim z nieco bardziej „kwadratowych” proporcji obrazu, wynoszących tu 16:10, a nie klasyczne i najczęściej spotykane w tego typu urządzeniach 16:9. Deklarowany przez producenta poziom luminancji to 300 nitów, co w zupełności wystarczy do normalnej pracy biurowej, czy w domu. Owszem, pełne słońce padające na ekran może nieco utrudnić odbiór, ale przynajmniej nie będziemy oślepiani, bo matowa powłoka bardzo dobrze rozprasza odbicia. Zmniejszenie jasności w mojej pracowni  uzyskałem za pomocą niezwykle wyrafinowanej technologii: zasłonie okiennej.

Producent deklaruje 100-procentowe pokrycie barw z podstawowej palety sRGB (ale tylko dla wersji z procesorem Intel Core i9-13900H, taką też otrzymałem do testów), dodatkowo ekran ma certyfikat TÜV Rheinland Low Blue Light (filtrowanie nadmiaru niebieskiego światła jest tu sprzętowe). Zwracam uwagę na fakt, że lepsze barwy i wyższej jakości panel otrzymujemy tylko w wersji z lepszym procesorem. Spotkałem się z informacją, że w przypadku wersji tego laptopa z procesorem Core i5 spektrum emitowanych barw jest zauważalnie gorsze. Tutaj, ponieważ to IPS, to barwy mają charakterystyczną dla tej technologii paneli ciekłokrystalicznych, miłą dla oka plastyczność. Są przyjemne w odbiorze, nieprzesadnie ostre i nie nazbyt kontrastowe. Nie ma też czasem spotykanego i niepożądanego w panelach IPS efektu „srebrzenia” na kontrastowych krawędziach obiektów.

Huawei MateBook D 16 2024 (fot. Dariusz Hałas / iMagazine.pl)

Huawei MateBook D 16 2024 (fot. Dariusz Hałas / iMagazine.pl)

MateBook D 16 2024 – wydajność

Ja otrzymałem egzemplarz wyposażony w najmocniejszy procesor dostępny w gamie tegorocznego MateBooka D 16. Generalnie Huawei oferuje egzemplarze z Intel Core i5-12450H (Alder Lake, 12. generacja procesorów Intela), z Intel Core i5-13420H (Raptor Lake, najnowsza, 13. generacja) oraz – i tak właśnie wyposażony egzemplarz testowałem – z Intel Core i9-13900H. Dwa pierwsze układy to procesory 8-rdzeniowe/12-wątkowe. Najmocniejszy wariant to już układ wyposażony w 14 rdzeni i zdolny do obliczania 20 wątków kodu w jednym cyklu zegara. W przypadku słabszych układów mamy po 4 rdzenie dużej wydajności (tzw. rdzenie P) i tyle samo rdzeni E (Efficient, energooszczędnych). Topowy wariant ma 6 rdzeni Performance (2,6 – 5,4 GHz) i 8 rdzeni Efficient (1,9 – 4,1 GHz), całość wspierana przez 24 MB Intel Smart Cache. Za generowanie grafiki w testowanym przeze mnie egzemplarzu odpowiadał Intel Iris Xe Graphics 1,5 GHz z 96. jednostkami wykonawczymi. W słabszych wariantach z chipem i5, również jest wbudowane i słabsze GPU Intel UHD Graphics z 48 jednostkami wykonawczymi.

Najszybszy w gamie modelowej nowego laptopa procesor w testowanym egzemplarzu był wspierany przez 16 GB dwukanałowej pamięci RAM LPDDR-3733. System operacyjny (w tej roli Windows 11 Home wersja 22H2), oprogramowanie i dane użytkownika mieszczą się na SSD o pojemności 1 TB.

Huawei MateBook D 16 2024

Przy widocznym poziomie obciążenia CPU laptop pozostawał bardzo cichy (źr. własne)

W normalnej pracy laptop jest też cichy. I dotyczy to nie tylko spokojnie wykonywanych zadań. Gdy uruchomiłem prosty test obciążeniowy Prime95 (program liczy liczby pierwsze) na wszystkich czternastu wątkach procesora, to owszem, interfejs zaczął się minimalnie zacinać, ale tego jakby oczekiwałem (Prime95 jest w stanie zapchać każdą dostępną moc obliczeniową). Spodziewałem się również nagłego wzrostu szumu spowodowanego aktywacją układu chłodzenia, czy zauważalnej zmiany temperatury laptopa. I tu ciekawostka: nic takiego nie nastąpiło. Laptop ani się nie zagrzał, ani nie zaczął hałasować.

Owszem, Huawei chwalił się znacznym usprawnieniem układu chłodzenia w najnowszej generacji MateBooka D 16. W modelu tym producent zastosował dwa wentylatory Huawei Dual Shark Fin o dużej gęstości łopatek, co ma zapewnić moc termiczną na poziomie ok. 40 W TDP. Wnioski? Nawet, gdy zabierzecie się za bardziej wymagające obliczeniowo zadania, laptop nie oparzy wam kolan, czy dłoni.

Huawei MateBook D 16 2024 (fot. Dariusz Hałas / iMagazine.pl)

Huawei MateBook D 16 2024 (fot. Dariusz Hałas / iMagazine.pl)

Interfejsy – tu widać oszczędności

W pewnym sensie wadą testowanego urządzenia jest mocno ograniczona liczba dostępnych gniazd interfejsów. Po konstrukcji naszykowanej na rok 2024 oczekiwałbym sprzętu z większą liczbą gniazd USB-C 3.2 niż jedno, na dodatek zajmowane najczęściej przez dołączaną do zestawu 65-watową ładowarkę/zasilacz do laptopa z USB-C. Producent, z nieznanych mi przyczyn całkiem zrezygnował z dodatkowych gniazd USB-C, na Thunderbolt/USB4 nie ma co tu liczyć. Na lewej bocznej krawędzi urządzenia oprócz wspomnianego jedynego złącza USB-C wykorzystywanego najczęściej jako gniazdko zasilania (ale obsługującego nie tylko ładowanie, ale też przesyłanie obrazu czy danych), jest jeszcze jedno gniazdko USB-A (USB 3.2 gen 1), gniazdko HDMI. I nie, to nie jest HDMI 2.0 czy 2.1, tylko 1.4; zapomnijcie o obsłudze zewnętrznego monitora 4K przy 60 Hz, możliwe będzie uzyskanie jedynie 30 Hz przy takiej rozdzielczości na zewnętrznym ekranie. Uzupełnieniem dostępnych złączy z opisywanej strony jest klasyczne gniazdko żeńskie na minijack 3,5 mm do podłączenia słuchawek przewodowych.

Po prawej stronie laptopa jest pustka rozproszona w okolicy zawiasów ekranu zaledwie jednym (!) gniazdkiem USB-A (na dodatek w starszym standardzie USB 2.0). Oczywiście jeżeli zamierzamy pracować tylko na laptopie i wymianę danych realizować jedynie poprzez np. chmury, to ubogi zestaw złącz akcesoryjnych będzie dla nas bez znaczenia, niemniej jeżeli ktoś zamierzałby wykorzystywać ten sprzęt np. do obróbki dużych plików wideo, to przerzucanie materiałów źródłowych, czy choćby wydajne korzystanie z zewnętrznych nośników danych będzie cokolwiek utrudnione.

To może komunikacja bezprzewodowa? Z tą jest nieźle. Huawei postawił na moduł Intel AX201. Chip ten zapewnia obsługę Wi-Fi 6 (ale już nie Wi-Fi 6E). Chińska marka chwali się też sporym usprawnieniem działania modułu Wi-Fi, dzięki zaprojektowaniu nowego typu anteny w obudowie laptopa (producent nazywa to rozwiązanie Huawei Metalline Antenna). Trudno mi ocenić zmianę względem poprzednika, natomiast daje się zauważyć, że kłopotów z zasięgiem nowy MateBook D 16 raczej nie ma. Gdy odsunąłem się do tego stopnia od rutera, że inny laptop stracił już połączenie z siecią WiFi, sprzęt Huawei wciąż pozostawał połączony.

Huawei MateBook D 16 2024 (fot. Dariusz Hałas / iMagazine.pl)

Huawei MateBook D 16 2024 (fot. Dariusz Hałas / iMagazine.pl)

MateBook D 16 2024 i akumulator

Od razu na wstępie: wydajność akumulatora również jest zależna od wybranej przez nas konfiguracji sprzętowej testowanego laptopa. Jeżeli zdecydujecie się na słabszy obliczeniowo sprzęt (z procesorem i5, niezależnie od tego czy Alder Lake czy Raptor Lake), wówczas laptop będzie wyposażony w akumulator o pojemności 56 Wh, co zdaniem marki i przeprowadzonej przez nią wewnętrznych testów w PCMark10 pozwala na pracę przez 9,3 godziny. Ja dysponowałem mocniejszym wydaniem z układem Intel Core i9-13900, tym samym testowany przeze mnie egzemplarzy wyposażony był w mocniejszy i pojemniejszy akumulator 70 Wh. Według producenta w testach PCMark10 pozwoliło to uzyskać czas pracy ok. 11 godzin. Ile jest w praktyce? Całodzienny wyjazd z laptopem pozbawionym zasilacza nie powinien stanowić wyzwania. Fakt, że zasilanie jest z USB-C stanowi dodatkowe ułatwienie. Nawet jak zapomnimy fabrycznego zasilacza, możemy się poratować dostatecznie mocną ładowarką USB-C.

Huawei MateBook D 16 2024 (fot. Dariusz Hałas / iMagazine.pl)

Huawei MateBook D 16 2024 (fot. Dariusz Hałas / iMagazine.pl)

Co mi się podobało, a co mniej?

Reasumując, MateBook D 15 do wart zainteresowania „wół roboczy” dla kogoś, kto potrzebuje komputera po prostu do pracy, a nie do pokazywania się na salonach. Choć, gdy czasem trzeba będzie się pokazać w luksusowej przestrzeni coworkingowej na mieście ten sprzęt wstydu wam nie przyniesie. Uniwersalność to jego podstawowa zaleta, ale przede wszystkim przy założeniu scenariusza, że korzystamy przede wszystkim z laptopa, ewentualnie z zewnętrznych ekranów o niezbyt wysokiej rozdzielczości. Interoperacyjność np. z bardzo szybkimi zewnętrznymi nośnikami danych ogranicza niewielka liczba gniazd połączeniowych, a korzystanie z zewnętrznych monitorów wysokiej rozdzielczości ogranicza brak HDMI 2.0 (jest tylko HDMI 1.4). Jednak jeszcze raz zaznaczam: jeżeli nie zamierzać podpinać laptopa pod ekran 4K do pracy, nawet tego mankamentu nie dostrzeżesz.

Zaletą jest przyzwoita jakość wykonania, jakość ekranu (ale mówimy o wersji z procesorem i9-13900, ze słabszym CPU dostajemy słabszy ekran), fajnie że wygodna klawiatura wyspowa ma wydzielony blok numeryczny, doceniam dobrze działający sensor na odcisk palca (współpracuje z Windows Hello), dobrze, że są dodatkowe klawisze funkcyjne. Lubię też unikalną dla sprzętu Huawei możliwość wykorzystania (bezprzewodowo) tabletu Huawei MatePad jako zewnętrznego ekranu dla laptopa (zarówno w trybie klonowania jak i rozszerzenia przestrzeni roboczej). Olbrzymią zaletą jest cicha praca, nawet przy znacznym obciążeniu.

Czy da się na tym sprzęcie pograć? W testowanej konfiguracji jak najbardziej. Uruchomiłem Cyperpunka 2077 i może nie było jakoś super płynnie (to jednak nie jest laptop stricte gamingowy), to gra była jak najbardziej grywalna. Tym samym potwierdza to wcześniejszy wniosek i tezę stawianą przez producenta: mamy w tym przypadku do czynienia ze sprzętem uniwersalnym.

Ceny? Poniżej oficjalne ceny poszczególnych wersji laptopa Huawei MateBook D 15:

  • i5-12450H / 8 GB RAM / 512 GB SSD – 3299 zł;
  • i5-12450H / 16 GB RAM / 512 GB SSD – 3799 zł;
  • i5-13420H / 16 GB RAM / 1 TB SSD – 4299 zł;
  • i9-13900H / 16 GB RAM / 1 TB SSD – 5699 zł;
Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .