Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu Amazon Prime Video zmniejsza jakość w najtańszej odmianie usługi

Amazon Prime Video zmniejsza jakość w najtańszej odmianie usługi

0
Dodane: 10 miesięcy temu

Amazon Prime Video przechodzi poważne zmiany. Choć na razie dotyczą one przede wszystkim rynku amerykańskiego. Od 29 stycznia br. Amerykanie mogą korzystać z taniej wersji dostępu do platformy z reklamami za 2,99 USD miesięcznie. Jednak nie tylko reklamy i czas poświęcony na ich oglądanie jest kosztem ponoszonym przez oszczędnych subskrybentów platformy.

Jak informuje serwis ArsTechnica, Amazon w swojej wersji usługi Prime Video z reklamami nie tylko obarczył widzów koniecznością oglądania przekazów reklamowych pomiędzy udostępnianymi filmami i serialami, ale również wyciął z funkcjonalności usługi w tym wariancie obsługę Dolby Vision i Dolby Atmos.

Amazon Prime Video od stycznia będzie wyświetlać reklamy

Innymi słowy, jeżeli jakiś subskrybent, który chciał zaoszczędzić na kosztach subskrypcji i zdecydował się na tani wariant z reklamami, to nie otrzyma również jakości obiecywanej w wyższych wersjach usługi. Sęk w tym, że o ile o reklamach Amazon informował, to o kastracji obsługi Dolby Vision czy Dolby Atmos – już nie.

Oczywiście raczej nie chodzi o to, że włodarze Amazonu chcą zrobić na złość klientom. Przypuszczamy, że chodzi prędzej o redukcje kosztów. W przypadku standardów Dolby Laboratories za korzystanie z nich wydawcy treści korzystających z dobrodziejstw Dolby Vision i Dolby Atmos muszą ponosić koszty licencyjne.

Wreszcie fakt obsługi Dolby Vision czy Dolby Atmos ma znaczenie dla osób, które konsumują treści z platform strumieniowych na sprzęcie zapewniającym odpowiednią jakość jaką dają te standardy. W praktyce są to odpowiednio dobrze wyposażone telewizory, najlepiej jeszcze z wielogłośnikowym systemem kina domowego z obsługą Dolby Atmos.

Natomiast w przypadku osoby, która konsumuje treści strumieniowe na swoim smartfonie, strata obsługi tych standardów w treściach Amazon Prime Video nie powinna być specjalnie odczuwalna. Tym bardziej że Amazon nie zrezygnował w ogóle z HDR, lecz korzysta z nie wymagającego opłat licencyjnych HDR10+

Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .