Samsung znowu zmieni reguły gry? Nowe karty SD Express i microSD w kontekście kodu AI to gamechanger
Jak działa sztuczna inteligencja? W gigantycznym uproszczeniu, z jednej strony mamy sieć/sieci neuronowe, z drugiej dużo (bardzo dużo) danych. Moc obliczeniowa też jest potrzebna, ale wraz z serią Galaxy S24 Samsung udowodnił, że możliwe jest działanie algorytmów AI bezpośrednio na urządzeniu, a nie w chmurze. O co zatem chodzi z tymi nowymi kartami microSD? Już wyjaśniam.
Przypomnę jeszcze tylko, że Samsung ogłosił również, że niebawem udostępni rozwiązanie Galaxy AI, obecne we wspomnianej serii Galaxy S24, również starszym urządzeniom mobilnym własnej produkcji. To pokazuje, że nawet moc obliczeniowa sprzed roku (owszem, flagowa wówczas) wystarczy do wielu funkcji AI powstałej później. Jednak uruchamianie lokalnie modeli AI wymaga nie tylko mocy obliczeniowej (która, jak się okazuje już dziś w przypadku mniejszych modeli jest wystarczająca lokalnie), ale również odpowiedniej ilości pamięci.
I tu wchodzą nowe karty microSD. Samsung jest zdania, że dzięki nim będzie możliwe uruchamianie złożonych (może nie na poziomie najnowszego GPT-4 Turbo, czy Gemini Ultra, ale zawsze) modeli AI bezpośrednio na urządzeniach. I nawet nie chodzi tylko o samą przestrzeń na dane. Owszem, z jednej strony Samsung ogłosił, że rozpoczął masową produkcję nowych kart microSD o pojemności 1 TB a także testuje karty SD Express o pojemności 256 GB.
W komunikacie Samsunga istotna jest inna część wiadomości: wydajność nowych kart microSD. Otóż koreański potentat deklaruje, że karta SD Express będzie w stanie udostępniać dane do odczytu z prędkością do 800 MB/s. To jeszcze szybciej niż nośniki SSD SATA (do 560 MB/s) i aż czterokrotnie szybciej w porównaniu z klasycznymi kartami pamięci UHS-1.
I co to ma wspólnego z telefonami? Samsung kreśli tutaj wizję, w której posiadacz smartfonu ze slotem na karty SD mógłby potencjalnie pokusić się o uruchomienie bezpośrednio na swoim modelu generatywnego modelu AI wykonującego konkretne zadanie, np. generowanie obrazów, wideo, dźwięku etc. Bez konieczności odwoływania się do chmury. To na pewno gratka dla programistów. Naprawdę nie trzeba być super biegłym w programowaniu, by znając podstawy Pythona odpalić na własnym sprzęcie generatywny model AI (oczywiście otwartoźródłowy, bo tylko takie są szeroko dostępne) i wytrenować go, by robił to, czego od niego oczekujemy. Jednak dotychczas ograniczeniem mogła być właśnie pamięć lokalna urządzenia i szybkość kart SD/microSD. Nowy sprzęt Samsunga przełamuje tę barierę.