Stany Zjednoczone zainwestują 6,6 mld dolarów w tajwański TSMC, ale u siebie
Dokładniej chodzi o inwestycję w rozbudowę fabryk mikroprocesorów, które buduje tajwańskie TSMC.
Oznacza to, że najbardziej zaawansowane technologicznie układy będą powstawać w Stanach Zjednoczonych, z daleka od wstrząsów, zarówno tych sejsmicznych, jakich doświadcza Tajwan, jak i geopolitycznych (chodzi o roszczenia Chin wobec wyspy). Dla Amerykanów to dobra informacja, bo nie tylko oznacza, że najbardziej zaawansowane układy, niezbędne choćby w dalszym rozwijaniu sztucznej inteligencji, będą powstawać w Stanach Zjednoczonych, ale też oznacza to po prostu skrócenie łańcuchów dostaw. Wszyscy pamiętamy jakie kłopoty miał półprzewodnikowy biznes w czasie pandemii.
Informację na temat planowanych wydatków amerykańskich ogłosiło w poniedziałek Ministerstwo handlu USA. Dodatkowe finansowanie pozwoli tajwańskiemu potentatowi nie tylko rozwijać dwa budowane obecnie zakłady produkcji chipów w stanie Arizona, ale też równolegle budować kolejną, trzecią fabrykę. Ma ona ruszyć w pełni w 2030 roku. Produkcja w budowanych obecnie zakładach ma wystartować już w 2025 roku, a w 2028 roku TSMC w Stanach Zjednoczonych ma zacząć produkować chipy w technologii 2 nm. Od 2030 roku w USA ma powstawać 20 proc. światowej produkcji najbardziej zaawansowanych procesorów.
„Są to chipy, na których opiera się cała sztuczna inteligencja i są one niezbędne do tworzenia technologii, których potrzebujemy, aby wspierać naszą gospodarkę” – powiedziała w oświadczeniu amerykańska sekretarz handlu Gina Raimondo, podkreślając także krytyczną rolę najnowocześniejszych układów scalonych w zakresie obronności i bezpieczeństwa.
Ponadto zgodnie z informacją opublikowaną przez Reuters Amerykanie mają zaoferować TSMC niskooprocentowane pożyczki rządowe na łączną kwotę do 5 mld USD.