iPhone 16 i reszta nowości prosto z Cupertino
Veni, vidi… i mam parę przemyśleń, choć potrzebowałem się przespać, żeby ułożyć sobie w głowie to, co zobaczyłem w Apple Park. Miałem okazję po prezentacji na żywo spróbować najnowszych produktów Apple – iPhone 16, iPhone 16 Pro, Apple Watch 10, Apple Watch Ultra 2, AirPods 4, AirPods Max. Oto moje pierwsze wrażenia.
iPhone 16
Podstawowy telefon dla każdego. Wiele osób, z tego co widzę w mediach społecznościowych, czepia się tego, że nadal ma ekran „tylko” 60Hz, że ma tylko dwa aparaty. Powiem tak: wyjdźcie z bańki. 90%, może nawet 95% użytkowników nie zwróci na to uwagi, że ekran ma 60 Hz, jeśli nie ma obok drugiego 120 Hz. Powiem więcej, nawet jeśli będą mieli obok siebie oba, to też nie zwróci na to uwagi.
Drugi temat „brak trzeciego obiektywu”. Serio? Te, które są w zupełności wystarczą większości. Są świetnej jakości, robią piękne zdjęcia, a to jest najważniejsze dla większości. Nowy-stary układ dwóch obiektywów uważam, że bardzo dobrze wygląda i co więcej jest podyktowany jedną podstawową kwestią – iPhone 16 może nagrywać filmy i robić zdjęcia w formacie przestrzennym.
Haters gona hate… tyle w temacie. Wracając na ziemię, to będzie idealny telefon dla większości użytkowników. Ładne kolory – moim faworytem jest berylowa zieleń – szybki, nowy procesor A18 ze wsparciem dla Apple Intelligence. Tak wiem, nie będzie go teraz w EU, ale jak już kupować telefon to taki, który będzie przyszłościowy, bo nie wierzę w to, że AI nie będzie u nas. Trochę poczekamy, ale ostatecznie będzie. Nowy procesor to też możliwość np. grania w najnowsze i najbardziej wymagające gry, czyli już nie tylko będzie to możliwe na Pro.
Do tego mamy Action Button, który był do tej pory unikalny dla serii Pro. No i najważniejsza wg mnie nowość – przycisk aparatu (Camera Control). To kompletnie zmieni sposób fotografowania. Uwierzcie mi, to jest killer feature. Testowałem i to jest genialne. Nie tylko zrobimy nim zdjęcie, ale też zmienimy ustawienia aparatu. Dzięki temu nasz wbudowany w iPhone aparat staje się jeszcze bardziej wygodny. Nie zasłaniamy sobie ekranu zmieniając opcje, nie odwrócimy uwagi od obiektu, który fotografujemy.
W pakiecie z iPhone 16 dostajemy jeszcze WiFi7, wzrost wydajności baterii (sprawdzimy) oraz ponownie jeszcze bardziej wytrzymały ekran dzięki ceramicznej powłoce.
iPhone 16 Pro/Pro Max
Flagowiec z krwi i kości. Bez kompromisów. Tytanowa obudowa, teraz w dwóch nowych kolorach – Tytanowej Pustyni i Tytanowym Czarnym. Lepsza bateria dzięki m.in. bardziej energooszczędnemu procesorowi A18 Pro. Odrobinę większy ekran – 6,3” i 6,9” – dzięki zmniejszonym ramkom oraz minimalnie powiększonej obudowie. No i wreszcie wspomniany przeze mnie wcześniej przycisk aparatu.
Wspomniane przeze mnie dwa nowe kolory wyglądają świetnie. Nowy czarny to taki monolit. Jak w Odysei Kosmicznej 2001. Jak go bierzemy do ręki, mamy wrażenie, że pochłania światło. Jest na prawdę czarny. Drugi, tzw. Tytan Pustyni, to „nowy złoty”. Ale niech to Was nie zrazi. Ten kolor nie jest ani złoty, ani beżowy. Coś pomiędzy. Bardzo ładny, choć w moim odczuciu bardziej przypadnie do gustu kobietom. Może się mylę?
Co jeszcze? 120 klatek na sekundę w 4K podczas nagrywania wideo. WiFi7. Szybsze ładowanie, też poprzez MagSafe (teraz mamy 25W) no i wreszcie też szybsze USB-C.
Mój wybór na ten rok, to oczywiście wersja Max, ze względu na wielkość ekranu no i oczywiście ze względu na przycisk aparatu.
Apple Watch Series 10
Tegoroczny model, niby rocznicowy, jednak pamiętajcie, że Apple Watch pojawił się w sprzedaży w 2015 roku. Series 10 ma jeszcze większy ekran i jest cieńszy od poprzednika. Apple zachowało kształt, czyli nasze paski nadal będą pasowały.
Zastanawiają mnie dwie kwestie. Po pierwsze dlaczego zdecydowano się na odchudzenie jego zamiast pozostawienie go w dotychczasowej grubości, ale za to z większą baterią? Drugie pytanie, jakie mi się nasuwa, to dlaczego wprowadzono do niego funkcje, które były do tej pory unikalne dla modelu Ultra – czyli np. kwestie związane z nurkowaniem?
Jak go testowałem i zakładałem na rękę, to nie wydawał mi się aż tak duży, jak wspominano na prezentacji. Nadal wydawał mi się mniejszy od Ultra. To co mnie zaskoczyło, to że od teraz można odtwarzać muzykę na nim. W sumie ciekawe ile osób będzie w ten sposób słuchać. OK, jako zestaw głośnomówiący do naszego telefonu, z jeszcze głośniejszym głośnikiem – jestem za. Często z tego korzystam.
Ostatnia, chyba najważniejsza nowość w Apple Watch Series 10, to zdolność wykrywania bezdechu sennego. To funkcja medyczna, której mi brakowało, bo śpię w zegarku i niestety, często mam bezdech. Mój Withings to wykrywa, ale jednak zazwyczaj śpię w Apple Watch.
Apple Watch Ultra 2 w nowym kolorze
To jest mój ulubiony Apple Watch. W tym roku niestety nie został w pełni odświeżony. W odróżnieniu do „zwykłego”, całkowicie nowego modelu, Ultra pozostała Ultrą 2 tyle, że w nowym kolorze, czarnym. I na to od początku, od pierwszej wersji czekałem. Od pierwszej wersji też byłem pewien, że będzie taki kolor. Obstawiałem, że przy Ultra 2 i się nie pomyliłem, tyle, że z poślizgiem rocznym. Nowy, czarny kolor jest piękny i to jest mój kolor. Od początku taki chciałem i na taki się przesiądę.
Ultra 2 jest idealnym zegarkiem dla mnie. Ma odpowiadający mi wygląd i wielkość. Ma dużą baterię, która po kilku zabiegach potrafi wytrzymać mi spokojnie cały weekend na wyjeździe. Dostanie też razem z Apple Watch Series 10 możliwość wykrywania bezdechu sennego.
Kilka osób zwróciło mi uwagę, że dla nich nowa bransoleta mediolańska to news prezentacji. Fakt, to coś zupełnie nowego, ale nie jest to produkt dla mnie. Jest bardzo sztywna i ma bardzo trudno zamykające się zapięcie.
AirPods 4
Zupełna nowość. Apple zaskoczyło wszystkich i wypuściło podwójną wersję nowego produktu. Chyba nigdy w dotychczasowej historii czegoś takiego nie zrobiło. Choć w plotkach przewijała się informacja, że będzie wersja „Lite” oraz z ANC, to nikt w to nie chciał wierzyć. Wszyscy komentatorzy uważali, że będzie jedna nowa wersja i to bez ANC. Tymczasem mamy wersję, nazwijmy ją „podstawową”, zastępującą w prostej linii AirPods 3. Mamy też drugą wersję z ANC. Jest to absolutna nowość i niespotykana opcja w tej kategorii produktów. AirPods 4 to słuchawki douszne, nie dokanałowe. W segmencie dousznych nie spotkałem się z opcją ANC, tymczasem Apple się na taki ruch zdecydowało i oto mamy. Pamiętajcie, że nie będziecie mieli takiego samego wrażenia jak w Pro, bo nie mamy w słuchawkach dousznych możliwości dobrej izolacji od otoczenia, niemniej ANC jest. Osobiście nie zakładałem ich, ze względu na kolosalną kolejkę ludzi czekających na możliwość ich przetestowania w uszach, ale dziennikarze, z którymi rozmawiałem i którzy ich używali, twierdzili, że ANC jest zaskakująco dobre – „takie 70% tego co jest w AirPods Pro 2”. Chyba nieźle.
Nowe AirPods 4 oczywiście mają USB-C oraz ładowanie indukcyjne. Wyglądem zbliżone są do AirPods Pro 2 tylko są „bez gumki”.
AirPods Max
No cóż. Lekkie rozczarowanie. Taki update to jak nie update. „Nowe” AirPods Max dostały nowe kolory – fioletowy, pomarańczowy i księżycową poświatę – i złącze USB-C. To tyle w temacie. OK, nadal grają świetnie, mają świetny ANC, ale serio, mogli już dodać chip H2, skoro w AirPods Pro jest…
AirPods Pro 2 z nowym softem
Nie doczekaliśmy się nowej odsłony AirPods Pro, pozostał model „2”, jednak Apple ogłosiło, że w niedalekiej przyszłości dostaniemy bardzo mocno poprawione i rozbudowane oprogramowanie. Ucieszą się z niego przede wszystkim osoby niedosłyszące, gdyż dostaną rozbudowaną funkcję „aparatu słuchowego” z możliwością przeprowadzenia badania słuchu bezpośrednio z telefonu. Dodatkowo będzie funkcja ochrony przed głośnym otoczeniem.
Swoją drogą już kilka lat temu funkcję badania słuchu miały słuchawki Jabra, jednak Apple idzie o krok dalej, gdyż ta funkcja ma mieć certyfikat medyczny. Jestem mocno na tak.
Apple Intelligence w Polsce
Niby nie będzie Apple Intelligence w Unii Europejskiej, ale… będzie. Będzie w komputerach, a nie będzie w urządzeniach mobilnych. Taka jest interpretacja Apple w związku z przepisami DMA i z tego się cieszę. Choć nie będę mieć w tym momencie możliwości korzystania z AI na iPhonie i iPadzie, będę mógł z tego korzystać na MacBooku.
Organizacja eventu oraz podsumowanie
Na zakończenie warto dodać, że w tym roku mamy w Polsce świetne ceny na nowe produkty. Jest to spadek o 12-15% względem poprzednich cen. Niewątpliwie jest to zasługą różnic kursowych. Jeśli planujemy zakupy, to jest to świetna informacja, bo teraz są one atrakcyjniejsze.
Muszę jeszcze Wam po krótce opowiedzieć o tym, jak sam event wyglądał. Oczywiście organizacja perfekcyjna. Podobnie, jak przy WWDC, przed wyjazdem dostałem specjalnie przygotowanego maila ze wszystkimi informacjami, wytycznymi, spotkaniami wbitymi do kalendarza, wejściówką do pobrania do naszego Portfela, czy propozycjami muzyki i filmów na podróż. Tym razem konferencja odbywała się w Steve Jobs Theatre. To miejsce na 1000 gości. Co ciekawe, widownia jest tak zaprojektowana, że z każdej strony i miejsca w środku widać i słychać wszystko idealnie. Na początku na scenę wszedł Tim Cook, wszystkim podziękował za przybycie, po czym zszedł ze sceny, usiadł na widowni i oglądał razem ze wszystkimi prezentację.
Po zakończeniu przeszliśmy do holu, w którym w trakcie prezentacji zostały rozstawione długie stoły i rozłożone nowe produkty. Przy produktach stali pracownicy Apple, którzy opowiadali nam o poszczególnych produktach, ale też pomagali robić zdjęcia czy nagrywać filmy – i muszę powiedzieć, że chciałbym zobaczyć ich szkolenie, bo potrafią to dobrze robić. W każdym razie taka organizacja umożliwiała każdemu z uczestników swobodne zapoznanie się z nowościami, przetestowanie, założenie na siebie, sfilmowanie czy obfotografowanie. Pracownicy Apple też dbali o to, żeby nie za długo zajmować miejsce innym, tak żeby każdy mógł mieć swoje kilka minut. Idealne rozwiązanie.
Tymczasem czekamy na nowości, które powinny dojechać do nas już niebawem. Jak tylko dotrą zabieramy się za testy. O wszystkim przeczytacie na naszym www oraz w zbliżającym się, październikowym iMagazine.
Zapraszam też do naszej rozmowy z Wojtkiem: