iPhone generuje ponad połowę przychodów Apple
Mark Gurman w najnowszym wydaniu swojego biuletynu Power On przypomina rzecz, której jakby jesteśmy świadomi, ale cały czas mamy nadzieję. Chodzi o iPhone’a. Ten rewolucyjny gadżet, który zmienił branżę raczej nie doczeka się następcy, ale czy musi?
Mark Gurman zwraca uwagę, że iPhone dziś ma wręcz gigantyczny potencjał przychodowy dla Apple. Ten jeden model, jeden produkt, generuje dla giganta z Cupertino ponad 200 miliardów dolarów przychodu rocznie, co jest ponad połową globalnych przychodów całej korporacji. To wciąż nie wszystko, bo sama obecność iPhone’a w portfolio i obecne w nim rozwiązania pomagają, zdaniem Gurmana, zasilić kolejne 100 mld dolarów przychodu rocznie w usługach i przychodach z tytułu sprzedaży akcesoriów.
Wiecie o co chodzi. Np. Apple Watch bez iPhone’a nie ma sensu, do tego App Store, Apple Music, Apple TV+, gama słuchawek AirPods – wszystko to istnieje przede wszystkim dlatego, że głównym narzędziem do konsumpcji tych treści i usług jest właśnie iPhone.
I choć wielu fanów marki cały czas ma nadzieję, że Apple pokaże coś równie rewolucyjnego jak smartfon obecny na świecie już od grubo ponad dekady, to Gurman uważa, że jest to mało prawdopodobne. iPhone to produkt z tych, które pojawiają się raz na pokolenie. Zresztą sami konsumenci nie wskazują, że chcą rewolucji. Niemniej brak rewolucji nie musi oznaczać stagnacji, skupienie się na ewolucyjnym rozwijaniu ekosystemu wokół iPhone’a póki co, działa.
Gurman: Apple uważa, że jest co najmniej dwa lata w tyle w rozwoju AI
