Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu Inwestycje Apple w USA to więcej niż polityka. To ucieczka przed widmem wojny o Tajwan

Inwestycje Apple w USA to więcej niż polityka. To ucieczka przed widmem wojny o Tajwan

0
Dodane: 2 dni temu

Prezes Apple, Tim Cook, podczas spotkania z prezydentem Donaldem Trumpem w Białym Domu, ogłosił nowe, ogromne inwestycje firmy w Stanach Zjednoczonych. O samych inwestycjach napisał już Krzysztof Kołacz, warto jednak dostrzec w tym wydarzeniu jeszcze jeden, nieco szerszy, geopolityczny kontekst.

Podczas gdy świat obiega informacja o gigantycznych inwestycjach Apple w USA, ogłoszonych w Białym Domu, oraz o nowych, 100% cłach na importowane półprzewodniki, kluczowy kontekst tej decyzji pozostaje w cieniu. W tle strategicznego zwrotu Tima Cooka w stronę amerykańskiej produkcji kryje się znacznie poważniejszy lęk niż taryfy celne – obawa przed potencjalnym konfliktem zbrojnym o Tajwan.

Apple inwestuje 600 mld USD w produkcję w USA

W tym świetle, ogłoszony właśnie „Amerykański Program Produkcyjny” wygląda jak strategiczna polisa ubezpieczeniowa. Oprócz inwestycji w produkcję szkła w Kentucky, kluczowe jest nowe, przełomowe partnerstwo z Samsungiem w fabryce w Teksasie. Ma ono na celu rozwój „nigdy wcześniej nieużywanej” technologii produkcji chipów. Wybór Samsunga – a nie TSMC – do pilotażu tak ważnej technologii na bezpiecznym, amerykańskim gruncie to wyraźny sygnał, że Apple desperacko szuka alternatywy dla swojego tajwańskiego partnera.

 

Oczywiście, uniknięcie 100% ceł na importowane chipy, które zapowiedział prezydent Trump, jest potężnym motywatorem finansowym. Jednak skala i charakter inwestycji – skupienie na najbardziej zaawansowanych i fundamentalnych komponentach – sugerują, że celem nie jest tylko zadowolenie obecnej administracji (choć słowo „zadowolenie” aż się ciśnie na usta patrząc na reakcję Trumpa na widok prezentowanej przez Tima Cooka sztabki złota). Chodzi o fundamentalne zabezpieczenie łańcucha dostaw przed ryzykiem geopolitycznym, które jest znacznie większym zagrożeniem niż jakiekolwiek taryfy celne.

To właśnie na Tajwanie działa firma TSMC, główny i niemal wyłączny producent najnowocześniejszych procesorów dla Apple. Ewentualny konflikt w tym regionie, którego niektórzy analitycy wojskowi spodziewają się w okolicy 2027 roku, mógłby całkowicie sparaliżować globalną produkcję iPhone’ów. Przeniesienie kluczowych i najbardziej zaawansowanych komponentów, jak czipy i specjalistyczne szkło, do USA jest formą ubezpieczenia się przed takim katastroficznym scenariuszem.

Ogłoszenie Apple to zatem znacznie więcej niż tylko gest polityczny czy biznesowa obietnica. To jeden z największych w ostatnich dekadach zwrotów w strategii globalnego łańcucha dostaw, podyktowany rosnącym ryzykiem geopolitycznym. Decyzja ta na lata ukształtuje nie tylko przyszłość Apple, ale prawdopodobnie także całej globalnej branży technologicznej.

Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .