Totalna inwigilacja w Twoim telefonie? Kontrowersyjne prawo UE wchodzi w decydującą fazę
Pod pretekstem walki z przestępczością, unijni politycy przygotowują prawo, które może oznaczać koniec prawdziwie prywatnej komunikacji w internecie.
Rozporządzenie, znane jako „Chat Control”, zakłada masowe i automatyczne skanowanie wszystkich naszych cyfrowych wiadomości – w tym tych wysyłanych przez szyfrowane komunikatory jak Signal czy WhatsApp. Projekt, który od lat budził olbrzymie kontrowersje, właśnie wchodzi w kluczowe tygodnie negocjacji.
Skanowanie, zanim zaszyfrujesz
Najbardziej niebezpiecznym elementem proponowanych przepisów jest mechanizm tzw. skanowania po stronie klienta (client-side scanning). W praktyce oznacza to, że każda wiadomość, zdjęcie czy plik, który wysyłasz, byłby analizowany na Twoim urządzeniu, zanim jeszcze zostanie zaszyfrowany i wysłany do odbiorcy.
To całkowite zaprzeczenie idei szyfrowania end-to-end, które do tej pory gwarantowało, że nikt poza nadawcą i odbiorcą nie ma dostępu do treści rozmowy. Eksperci ds. cyberbezpieczeństwa alarmują, że taki system tworzy permanentną furtkę (backdoor), którą mogą wykorzystać nie tylko służby, ale także hakerzy czy obce państwa, uzyskując bezprecedensowy dostęp do naszych danych.
Niewinni pod stałą kontrolą
Proponowane prawo nie będzie działać wybiórczo. System masowej kontroli ma objąć wszystkich obywateli, niezależnie od tego, czy są o cokolwiek podejrzewani. Skanowanie ma odbywać się w sposób ciągły i masowy, co zdaniem krytyków narusza fundamentalne prawo do prywatności, zapisane m.in. w Karcie Praw Podstawowych UE.
Co więcej, dotychczasowe analizy, w tym te zlecone przez Parlament Europejski, wskazują na wysoką zawodność technologii skanujących, które generują ogromną liczbę fałszywych alarmów. Niewinne zdjęcie z wakacji czy prywatny żart może zostać błędnie zinterpretowany przez automat jako materiał nielegalny, uruchamiając poważną w skutkach procedurę.
Zegar tyka. Kluczowe tygodnie dla naszej prywatności
Po latach impasu w negocjacjach, obecna prezydencja duńska przyspieszyła prace i według doniesień, zdobyła poparcie 19 z 27 państw członkowskich dla kontrowersyjnego projektu. Czasu na reakcję jest bardzo mało. Państwa członkowskie mają sfinalizować swoje stanowisko do 12 września 2025 roku, a pierwsze głosowanie w Radzie UE może odbyć się już 14 października 2025 roku. Organizacje broniące praw cyfrowych, takie jak te zrzeszone w ramach inicjatywy FightChatControl.eu, apelują o masowe kontaktowanie się z przedstawicielami rządów i wyrażanie sprzeciwu wobec planów masowej inwigilacji.