Apple Watch Ultra 3 – wyjmujemy z pudełka i pierwsze wrażenia
Apple Watch Ultra 3 to najnowsza odsłona najbardziej zaawansowanego zegarka w portfolio Apple. Już samo otwieranie pudełka daje poczucie obcowania z urządzeniem premium – solidne opakowanie, charakterystyczna grafika gór i oceanów, a wewnątrz znajomy zestaw: zegarek, przewód do szybkiego ładowania oraz nowy pasek (tym razem Ocean Band w świetnym kolorze Neon Green). Sam zegarek wizualnie niewiele różni się od poprzedniej generacji – nadal mamy tę samą masywną kopertę z tytanu, jednak pierwsze wrażenia potwierdzają, że zmiany kryją się w szczegółach.
Łączność satelitarna – największa nowość
Najbardziej spektakularnym dodatkiem w Ultra 3 jest łączność satelitarna. W sytuacjach awaryjnych można skorzystać z funkcji SOS, a także wysłać prostą wiadomość tekstową lub udostępnić swoją lokalizację znajomym. Wszystko to działa poza zasięgiem sieci komórkowej – pod warunkiem, że zegarek ma aktywny plan LTE. Trzeba jednak zaznaczyć, że w Polsce funkcja ta nie jest jeszcze dostępna, więc na razie pozostaje ciekawostką. W USA SOS jest darmowe przez pierwsze dwa lata, co pokazuje, że Apple mocno stawia na bezpieczeństwo użytkowników w trudnych warunkach.
Bateria na dłużej
Ultra 3 oferuje do 42 godzin pracy na jednym ładowaniu, a w praktyce – przy standardowym użytkowaniu – potrafi działać ponad dwa dni. To krok naprzód względem poprzednika, choć w poprzedniku przy odpowiedniej konfiguracji też potrafiłem osiągnąć dwa dni, tu będzie to bez takich wyrzeczeń. Zegarek poradzi sobie też bardzo dobrze w trakcie intensywnych treningów z włączonym LTE, powinien osiągając nawet 16 godzin pracy. Na plus należy zaliczyć szybkie ładowanie – kwadrans podpięcia do ładowarki wystarczy, aby zyskać około pół dnia działania.
Większy i lepszy ekran
Różnica w wyświetlaczu nie jest ogromna, ale zauważalna. Ekran powiększył się o 4%, a ramki zostały odchudzone aż o 24%. W efekcie tarcze wyglądają nowocześniej i bardziej przestrzennie. OLED LTPO3 gwarantuje świetne kąty widzenia, adaptacyjną częstotliwość odświeżania oraz większą energooszczędność. Jasność nadal sięga imponujących 3000 nitów, a minimalny poziom odświeżania spada do zaledwie 1 Hz, co sprawdza się idealnie podczas używania Always-On-Display.
Nowy modem 5G
Apple postawiło też na ulepszony modem 5G. Dzięki niemu zegarek ma lepszy zasięg, szybsze transfery, a co ważne – mniejsze zużycie energii przy korzystaniu z sieci komórkowej.
Funkcje zdrowotne na wyższym poziomie
Nowości w Ultra 3 to także narzędzia związane ze zdrowiem. Zegarek analizuje sen w formie Sleep Score, wprowadzono też ostrzeżenia o nadciśnieniu. Trzeba jednak pamiętać, że nie są to medyczne pomiary, a raczej sugestie, które mogą pomóc w podjęciu decyzji o konsultacji ze specjalistą.
Nowe paski
W tym roku zadebiutowały nowe paski Ocean Band w kolorze Neon Green. Genialny jest. Oczywiście, są kompatybilne także z wcześniejszymi modelami Apple Watch, także jeśli jesteście miłośnikami tego koloru, jak ja, to możecie go też osobno kupić.
Pierwsze wrażenia
Choć Apple Watch Ultra 3 nie przynosi rewolucji wizualnej, to już po kilku chwilach widać, że mamy do czynienia z dopracowaną ewolucją. Dłuższy czas pracy na baterii, większy ekran, satelitarne funkcje bezpieczeństwa i nowe narzędzia zdrowotne sprawiają, że jest to zegarek jeszcze lepiej przygotowany do wymagających warunków, ale jednocześnie świetnie sprawdzający się w codziennym użytkowaniu. Nowa, niższa cena też jest całkiem miłym akcentem – 3799 PLN.