Formuła 1 na wyłączność w Apple TV. Na razie tylko w USA
Apple oraz władze Formuły 1 ogłosiły zawarcie pięcioletniej umowy, na mocy której platforma Apple TV stanie się wyłącznym partnerem transmisyjnym wyścigów w Stanach Zjednoczonych.
Kontrakt, zastępujący dotychczasową umowę z siecią ESPN, wejdzie w życie od przyszłego sezonu i może całkowicie zmienić sposób, w jaki fani w USA oglądają królową motorsportu.
Zgodnie z ogłoszeniem, wszyscy subskrybenci usługi Apple TV w USA uzyskają dostęp do pełnych transmisji z każdego weekendu wyścigowego. Pakiet obejmie wszystkie sesje treningowe, kwalifikacje, wyścigi sprinterskie oraz niedzielne Grand Prix. Co istotne, dostęp do F1 nie będzie wymagał żadnych dodatkowych opłat – zostanie włączony w standardowy abonament Apple TV, który obecnie kosztuje 12,99 USD miesięcznie.
To kluczowa zmiana w porównaniu do wielu innych rynków, gdzie za dostęp do Formuły 1 trzeba płacić w ramach drogich pakietów sportowych. Co więcej, Apple planuje udostępnić część treści za darmo, aby przyciągnąć nowych widzów. Bez konieczności posiadania subskrypcji będzie można oglądać wybrane wyścigi oraz wszystkie sesje treningowe w trakcie sezonu.
Umowa reguluje również przyszłość oficjalnej usługi streamingowej F1 TV. Na terenie USA będzie ona nadal dostępna, ale wyłącznie jako część subskrypcji Apple TV. Oznacza to, że każdy abonent Apple TV otrzyma do niej dostęp bez dodatkowych kosztów. To korzystne rozwiązanie, które integruje dwie usługi w ramach jednej opłaty.
Choć umowa na razie ogranicza się do rynku amerykańskiego, jest postrzegana jako potencjalny wstęp do globalnej ekspansji. Spekuluje się, że jeśli partnerstwo okaże się sukcesem, Apple może w przyszłości powalczyć o globalne prawa do transmisji F1, co miałoby ogromny wpływ na kibiców na całym świecie, w tym w Polsce. Decyzja o wejściu na rynek amerykański była w dużej mierze pokłosiem kinowego sukcesu wyprodukowanego przez Apple filmu o F1, który zarobił na świecie ponad 600 milionów dolarów.
