Misja na Księżyc zagrożona. Pracownicy NASA budują rakietę Artemis II, ale nie dostają pensji
Choć od paraliżu budżetowego rządu USA (government shutdown) minął już prawie miesiąc, najważniejsze operacje NASA do tej pory nie były zagrożone.
Sytuacja może się jednak wkrótce zmienić. Pracownicy agencji oraz kluczowi kontrahenci pracujący przy misji Artemis II – pierwszym załogowym locie na Księżyc od dekad – są uznawani za „niezbędnych” i kontynuują pracę, jednak nie otrzymują za nią wynagrodzenia.
W ciągu ostatnich tygodni, mimo braku wypłat, zespoły w Kennedy Space Center zrealizowały kluczowe etapy przygotowań do startu, który ma odbyć się w lutym przyszłego roku. Niedawno zakończono montaż całego gigantycznego zestawu, umieszczając statek kosmiczny Orion na szczycie rakiety SLS. Prace są jednak prowadzone „na kredyt”. Jak poinformował ArsTechnica przedstawiciel NASA, kontrakty agencji są opłacone tylko do „wczesnego listopada”.
Misja Artemis II to 10-dniowy lot, podczas którego czwórka astronautów przetestuje kapsułę Orion i okrąży Księżyc, zanim powróci na Ziemię. To fundament pod przyszłe lądowania na jego powierzchni. Kirk Shireman, wiceprezes Lockheed Martin (głównego wykonawcy Oriona), przyznał, że sytuacja z „uciążliwości” szybko zmienia się w „znaczący problem”.
Shireman, który sam był świadkiem poprzednich paraliżów rządu jako menedżer programu ISS w NASA, zauważył, że problemem stają się też efekty wtórne. Pracownicy nie mogący liczyć na wypłatę – w NASA, ale też w innych agencjach jak TSA (kontrola lotnisk) czy w kontroli ruchu lotniczego – powodują chaos logistyczny, który uderza rykoszetem także w zespoły misji kosmicznej.
Największym zagrożeniem jest specyfika misji księżycowej. Artemis II ma bardzo wąskie okna startowe, podyktowane pozycją Ziemi i Księżyca. W przeciwieństwie do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS), która jest chroniona przed przestojami, programy w fazie przygotowań nie zawsze były tak traktowane. Oznacza to, że utrata zaledwie kilku dni roboczych z powodu braku płatności dla pracowników może w efekcie opóźnić całą misję o co najmniej miesiąc.
Nowy szef NASA chce ciąć procedury, by pokonać Chiny w wyścigu na Księżyc






