Toyota Land Cruiser z miękką hybrydą wjeżdża do Polski. Ma być płynniej, ciszej i niestety – drożej [galeria]

Dariusz Hałas

Dodane: 10 godzin temu

Do polskich salonów trafia właśnie Toyota Land Cruiser w wersji Mild-hybrid 48V. Nowy wariant napędowy ma za zadanie wygładzić pracę diesla i poprawić reakcję na gaz, nie rezygnując przy tym z terenowego charakteru auta. Znamy już ceny i specyfikację.

Jeśli czytaliście naszą recenzję nowej Toyoty Land Cruiser, wiecie, że to konstrukcja, która stawia na klasyczne rozwiązania. Teraz jednak japoński producent dokłada do diesla nieco elektroniki.

Co daje 48 woltów w terenówce?

Sercem układu pozostaje sprawdzony, turbodoładowany diesel o pojemności 2,8 litra, który w tym wydaniu zyskał wsparcie w postaci instalacji 48V. Zestaw ten generuje łącznie 205 KM i 500 Nm momentu obrotowego. Takie rozwiązanie oznacza oczywiście miękką hybrydę, a nie klasyczny napęd hybrydowy, z którego słynie japońska marka.

Największa rewolucja zaszła jednak w osprzęcie – tradycyjny alternator ustąpił miejsca elektrycznemu generatorowi, i to właśnie on zmienia kulturę pracy jednostki. Dzięki niemu system Start-Stop działa teraz błyskawicznie i niemal bezszelestnie, eliminując irytujące wibracje przy każdym odpaleniu na światłach.

Dodatkowy zastrzyk prądu wygładza też samą jazdę – silnik elektryczny wspomaga ruszanie, niwelując „turbodziurę” i sprawiając, że reakcja na gaz staje się bardziej liniowa i naturalna. Energia niezbędna do tego procesu jest odzyskiwana podczas hamowania i trafia do kompaktowej baterii litowo-jonowej. Akumulator o pojemności 4,3 Ah waży zaledwie 7,6 kg i inżynierom udało się go ukryć pod podłogą bagażnika tak sprytnie, że przestrzeń ładunkowa zmalała jedynie symbolicznie – z 575 (wersja 5-miejscowa bez elektryfikacji napędu) do 573 litrów.

Teren podobno bez zmian

Testując jeszcze niezelektryfikowanego Land Cruisera chwaliłem tę konstrukcję za ponadprzeciętne właściwości terenowe. Wersji zelektryfikowanej jeszcze w redakcji nie mieliśmy, niemniej Toyota zapewnia, że dołożenie elektroniki nie popsuło zdolności brodzenia.

Generator zamontowano wysoko na bloku silnika, a kluczowe elementy (bateria, konwerter) zaizolowano, dzięki czemu głębokość brodzenia pozostała na poziomie 700 mm. Zastosowano też wzmocniony pasek napędowy odporny na kontakt z wodą i błotem.

Ceny i wyposażenie

Na start Toyota promuje bogatą wersję Executive. W standardzie znajdziemy tu m.in. 14-głośnikowy system JBL, cyfrowe zegary, wentylowane fotele, 20-calowe felgi oraz system rozłączania przedniego stabilizatora (SDM).

Cena promocyjna za rocznik 2025 w tej wersji wynosi 414 900 zł (o 35 tys. zł mniej od katalogowej). Dla porównania, „zwykłego” diesla z wyprzedaży rocznika można dostać od 394 900 zł.