Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu Disney+ coraz ciekawszy – jest na co czekać

Disney+ coraz ciekawszy – jest na co czekać

Paweł Okopień
paweloko
8
Dodane: 5 lat temu

Disney+ jest już coraz bliżej. Na razie, co prawda, nie ujrzymy go jeszcze w Polsce. Jednak premiera takich seriali jak Mandalorian zbliża się wielkimi krokami. Po tym co zobaczyliśmy na D23 jest pewne, że Disney+ będzie wielkim hitem. Netflix będzie miał poważny problem, a dni tradycyjnych kablówek są policzone.

Co wiemy o Disney+ od strony technicznej?

Wcześniej Disney poinformował, że usługa będzie działać na Apple TV i wspierać będzie TV App oraz pojawi się na konsolach, Smart TV z Andorid TV i innych urządzeniach. Po D23 dowiedzieliśmy się, że wspierana będzie rozdzielczość 4K z HDR także w standardzie Dolby Vision, a wybrane treści będą dostępne także z dźwiękiem Dolby Atmos. Oczywiście trzeba pamiętać, że bitrate Dolby Atmos w przypadku streamingu jest znacznie niższy, niż na płytach Blu-ray, podobnie jeśli chodzi o obraz.

W Polsce jednak Disney do dziś nie zdecydował się na dystrybucje swoich tytułów na płytach 4K UHD Blu-ray, więc prawdopodobnie wiosną 2020 roku to Disney+ zaoferuje najlepszą jakość obrazu dostępną w Polsce dla treści Disney’a.

Ponadto w Disney+ będzie można mieć na jednym koncie, aż 7 profili użytkownika, w tym profile dedykowane dla dzieci. Jednocześnie 4 osoby (na 4 urządzeniach) będą mogły oglądać treści z serwisu. Netflix ogranicza się również do 4 ekranów, ale też do 4 użytkowników i to w najwyższym planie, podobnie jak z jakością 4K. Disney+ wszystkim abonentom zaoferuje to samo.

Disney+ serial z Obi-Wanem i dużo więcej

Ewan McGregor zagra ponownie Obi-Wan Kenobiego w serialu z uniwersum Star Wars, który będzie realizowany w 2020 roku. Wcześniej, bo już w listopadzie tego roku pojawi się pierwszy serial live-action osadzony w tym świecie. Podczas D23 zobaczyliśmy pierwszy zwiastun The Mandalorian. Ponadto pojawią się liczne seriale ze świata Marvela. Także nowe produkcje Disney’a, łącznie z debiutem filmowej wersji „Zakochanego Kundla”. Disney+ ma być po prostu „nowym domem” dla wszystkich treści Disney’a, Marvela, Gwiezdnych Wojen oraz National Geographic. Wszystko za 6,99 USD/EUR miesięcznie.

Disney rzuca potężne wyzwanie Netflixowi

Sam Disney+ nie zagraża bezpośrednio Netfliksowi. Natomiast w momencie, gdy na rynku globalnym pojawi się też HBO Max i Apple TV+, będzie ciekawiej. W przyszłym roku także na Amazon Prime zadebiutuje Władca Pierścieni. Sytuacja Netflixa nie będzie zbyt różowa. Netflix prawdopodobnie zostanie ogołocony z większości atrakcyjnych treści od innych dostawców. Pozostanie głównie przy swoich produkcjach. Czy za te będziemy chcieli płacić ponad 50 złotych miesięcznie? W momencie, gdy wysokiej jakości treści pojawią się w takich serwisach jak Disney+. Wydaje się, że Netflix będzie musiał zrewidować chociażby swoje plany taryfowe. Niestety obok kilku perełek, które wyprodukował do tej pory Netflix jest też mase filmów i seriali klasy B, które pochłaniają budżet serwisu.

Debiut Disney+ to jednak przygotowanie do końca telewizji linearnej jaką znamy. W ciągu dekady większość kanałów tematycznych w klasycznej telewizji po prostu zniknie. Klasyczna oferta zacznie się zawężać, być może zostaną tylko kanały dostępne drogą naziemną. Kilka stacji pozostanie dla grupy technologicznych maruderów.

Disney+ zapowiada się na serwis wideo dla całej rodziny. Miejmy nadzieje, że u nas będzie już na początku przyszłego roku. Zwłaszcza, że ponoć jego zaplecze powstaje właśnie w Polsce.

Paweł Okopień

Pasjonat nowinek ułatwiających codzienne życie, obserwator szybko zmieniającego się rynku tech, nurek, maniak wysokiej rozdzielczości i telewizorów.

paweloko
Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .

Komentarze: 8

Też myślę, że oferta Disneya może być bardzo ciekawa, aczkolwiek wątpię, aby to ona była gwoździem do trumny kablówek. Swoją drogą, buta i bezczelność niektórych sieci (w moim przypadku Toya) jest niezwykła. Ja czekam na ofertę Discovery z należącym do tej grupy kanałami TVN, TVN24 itp., które byłyby łatwo dostępne w Apple TV albo np. w WebOS. I wtedy nawet nie spojrzę na relikt przeszłości w postaci telewizji kablowej.

Toya ma duży wybór kanałów w HD więc nie wiem o co Ci chodzi

Też myślę, że oferta Disneya może być bardzo ciekawa, aczkolwiek wątpię, aby to ona była gwoździem do trumny kablówek. Swoją drogą, buta i bezczelność niektórych sieci (w moim przypadku Toya) jest niezwykła. Ja czekam na ofertę Discovery z należącym do tej grupy kanałami TVN, TVN24 itp., które byłyby łatwo dostępne w Apple TV albo np. w WebOS. I wtedy nawet nie spojrzę na relikt przeszłości w postaci telewizji kablowej.

Toya ma duży wybór kanałów w HD więc nie wiem o co Ci chodzi