Disney+ coraz ciekawszy – jest na co czekać
Disney+ jest już coraz bliżej. Na razie, co prawda, nie ujrzymy go jeszcze w Polsce. Jednak premiera takich seriali jak Mandalorian zbliża się wielkimi krokami. Po tym co zobaczyliśmy na D23 jest pewne, że Disney+ będzie wielkim hitem. Netflix będzie miał poważny problem, a dni tradycyjnych kablówek są policzone.
Co wiemy o Disney+ od strony technicznej?
Wcześniej Disney poinformował, że usługa będzie działać na Apple TV i wspierać będzie TV App oraz pojawi się na konsolach, Smart TV z Andorid TV i innych urządzeniach. Po D23 dowiedzieliśmy się, że wspierana będzie rozdzielczość 4K z HDR także w standardzie Dolby Vision, a wybrane treści będą dostępne także z dźwiękiem Dolby Atmos. Oczywiście trzeba pamiętać, że bitrate Dolby Atmos w przypadku streamingu jest znacznie niższy, niż na płytach Blu-ray, podobnie jeśli chodzi o obraz.
W Polsce jednak Disney do dziś nie zdecydował się na dystrybucje swoich tytułów na płytach 4K UHD Blu-ray, więc prawdopodobnie wiosną 2020 roku to Disney+ zaoferuje najlepszą jakość obrazu dostępną w Polsce dla treści Disney’a.
Ponadto w Disney+ będzie można mieć na jednym koncie, aż 7 profili użytkownika, w tym profile dedykowane dla dzieci. Jednocześnie 4 osoby (na 4 urządzeniach) będą mogły oglądać treści z serwisu. Netflix ogranicza się również do 4 ekranów, ale też do 4 użytkowników i to w najwyższym planie, podobnie jak z jakością 4K. Disney+ wszystkim abonentom zaoferuje to samo.
Disney+ serial z Obi-Wanem i dużo więcej
Ewan McGregor zagra ponownie Obi-Wan Kenobiego w serialu z uniwersum Star Wars, który będzie realizowany w 2020 roku. Wcześniej, bo już w listopadzie tego roku pojawi się pierwszy serial live-action osadzony w tym świecie. Podczas D23 zobaczyliśmy pierwszy zwiastun The Mandalorian. Ponadto pojawią się liczne seriale ze świata Marvela. Także nowe produkcje Disney’a, łącznie z debiutem filmowej wersji „Zakochanego Kundla”. Disney+ ma być po prostu „nowym domem” dla wszystkich treści Disney’a, Marvela, Gwiezdnych Wojen oraz National Geographic. Wszystko za 6,99 USD/EUR miesięcznie.
Disney rzuca potężne wyzwanie Netflixowi
Sam Disney+ nie zagraża bezpośrednio Netfliksowi. Natomiast w momencie, gdy na rynku globalnym pojawi się też HBO Max i Apple TV+, będzie ciekawiej. W przyszłym roku także na Amazon Prime zadebiutuje Władca Pierścieni. Sytuacja Netflixa nie będzie zbyt różowa. Netflix prawdopodobnie zostanie ogołocony z większości atrakcyjnych treści od innych dostawców. Pozostanie głównie przy swoich produkcjach. Czy za te będziemy chcieli płacić ponad 50 złotych miesięcznie? W momencie, gdy wysokiej jakości treści pojawią się w takich serwisach jak Disney+. Wydaje się, że Netflix będzie musiał zrewidować chociażby swoje plany taryfowe. Niestety obok kilku perełek, które wyprodukował do tej pory Netflix jest też mase filmów i seriali klasy B, które pochłaniają budżet serwisu.
Debiut Disney+ to jednak przygotowanie do końca telewizji linearnej jaką znamy. W ciągu dekady większość kanałów tematycznych w klasycznej telewizji po prostu zniknie. Klasyczna oferta zacznie się zawężać, być może zostaną tylko kanały dostępne drogą naziemną. Kilka stacji pozostanie dla grupy technologicznych maruderów.
Disney+ zapowiada się na serwis wideo dla całej rodziny. Miejmy nadzieje, że u nas będzie już na początku przyszłego roku. Zwłaszcza, że ponoć jego zaplecze powstaje właśnie w Polsce.
Komentarze: 8
Też myślę, że oferta Disneya może być bardzo ciekawa, aczkolwiek wątpię, aby to ona była gwoździem do trumny kablówek. Swoją drogą, buta i bezczelność niektórych sieci (w moim przypadku Toya) jest niezwykła. Ja czekam na ofertę Discovery z należącym do tej grupy kanałami TVN, TVN24 itp., które byłyby łatwo dostępne w Apple TV albo np. w WebOS. I wtedy nawet nie spojrzę na relikt przeszłości w postaci telewizji kablowej.
Toya ma duży wybór kanałów w HD więc nie wiem o co Ci chodzi
Na webOS jest dostępna aplikacja TVN24.
A będą tam normalne filmy, czy tylko bajki rożnej maści? Pixar, jakieś Marvele, Star Wars…
A będą tam normalne filmy, czy tylko bajki rożnej maści? Pixar, jakieś Marvele, Star Wars…
Też myślę, że oferta Disneya może być bardzo ciekawa, aczkolwiek wątpię, aby to ona była gwoździem do trumny kablówek. Swoją drogą, buta i bezczelność niektórych sieci (w moim przypadku Toya) jest niezwykła. Ja czekam na ofertę Discovery z należącym do tej grupy kanałami TVN, TVN24 itp., które byłyby łatwo dostępne w Apple TV albo np. w WebOS. I wtedy nawet nie spojrzę na relikt przeszłości w postaci telewizji kablowej.
Toya ma duży wybór kanałów w HD więc nie wiem o co Ci chodzi
Na webOS jest dostępna aplikacja TVN24.