Podsumowujemy rok 2019 w świecie telewizorów
Rok 2019 zbliża się ku końcowi. W grudniowym numerze iMagazine możecie przeczytać szczegółowe zestawienie tegorocznych modeli telewizorów. Natomiast teraz, w iście telegraficznym skrócie, postanowiłem podsumować ostatnie 12 miesięcy i wybrać najlepsze ekrany i najważniejsze wydarzenia 2019 roku.
Największe zaskoczenie tego roku – Philips The One
Zdecydowanie moim zdaniem prawdziwy – HIT – tego roku. Przede wszystkim w kontekście konceptu. Seria The Performence czyli Philips 50PUS7334 i spółka są średniakami. Właściwie przy cenach z połowy grudnia można powiedzieć, że są tylko ciut nad klasą budżetową. Obiecują dużo i dają naprawdę sporo – mamy świetny design, płynny system, Ambilight, duże możliwości samego Android TV, niezły obraz mimo zastosowania zaledwie 60 Hz matryc IPS lub VA (w zależności od przekątnej) i to wszystko w cenie 2099 PLN za 50 cali, 2499 PLN za 55 cali, 4449 PLN za 70 cali. Do tego jeszcze można dobrać tanio niezły soundbar. Naprawdę, to ważny produkt rynkowo, sprawiający, że użytkownicy chcący wydać niewiele na telewizor są w stanie otrzymać dobry sprzęt. Do tej pory w tej półce cenowej był Samsung i wiele kiepskich modeli konkurencji. Teraz mamy Philipsa, który nadaje ton i zmusza konkurencje do działania (cena 55-calowego RU8002 z 120Hz matrycą jest zbliżona). Philips The One był strzałem w dziesiątkę i już nie mogę doczekać się drugiej połowy stycznia, gdy Philips zapowie swoje nowości na rok 2020.
Najważniejsze wydarzenie tego roku – wysyp tanich telewizorów także z Android TV
O ile Philips The One jest modelem udanym (w swojej klasie), o tyle rynek telewizorów budżetowych doczekał się tragicznej farsy w postaci wysypu modeli słabych jakościowo, a będzie ich jeszcze więcej. W przedziale do 2000 PLN mamy już ponad 700 różnych ekranów na rynku, z czego wiele to prawdziwe „No-name”. Te ekrany w wielu aspektach są słabe jakościowo. W dodatku duża konkurencja sprawiła, że czołowi gracze praktycznie ten segment sobie odpuścili, ponieważ nie są w stanie realnie konkurować z zalewem tanich produktów, podbijających marketowe półki. Niestety tu powtarza się historia z rynku tabletów i po części smartfonów. Sprzedawane są urządzenia, które nie będą satysfakcjonowały klientów i nie pozwolą im w żaden sposób – w pełni – doświadczyć funkcji Smart TV, czy technologii 4K HDR. Cena robi jednak swoje i kusi wielu. Jeśli dodamy do tego całkowity upadek sieci sprzedaży stacjonarnej, ograniczonej jedynie niemal do wydawania towarów z magazynu otrzymujemy bardzo smutny obraz rynku, działającego na szkodę najmniej zamożnych i często najsłabiej wyedukowanych technologicznie konsumentów. Pecunia non olet.
Najciekawszy telewizor klasy średniej – Samsung Q70
Ekrany QLED firmowane są jako ekrany premium. Biorąc pod uwagę ceny już śmiało można mówić o średniej, średniej-wyższej. Zwłaszcza, że Q70 to w sporej mierze duchowy, lepszy następca kultowego NU8002. Mamy tu Smart TV Tizen z AirPlay 2, Apple TV App i co istotne – także z trybem Ambient. Jest dobry obraz, z widocznym efektem HDR, telewizor jest dostępny w dużych rozmiarach wciąż w przystępnej cenie 75 cali poniżej 9k PLN i niecałe 13 000 PLN za wariant 82-calowy. To taki pewniak, którego zawszę mogę polecić do gier, filmów, sportu.
Najatrakcyjniejszy telewizor klasy premium – LG OLED C9
W LG standardem jest już to, że telewizory OLED tanieją o ponad 50% między swoją premierą, a okresem świątecznym. Nie inaczej jest teraz gdy C9 można upolwać na poziome 5k PLN w różnych promocjach. A to pewnie nie jest ostatnie słowo. Wytrzymali klienci, czekający na chwile obniżki zdecydowanie są na tym wygrani. LG OLED C9 to wyjątkowo dobry telewizor, w wyjątkowo korzystnej cenie. Jednocześnie to właśnie C9 stanowi podstawe dla pozostałych telewizorów LG OLED, a także bardzo zbliżone parametry oferują ekrany konkurencji. Dlatego C9 to wybór podstawowy, a wszystkie inne modele OLED również polecam waszej uwadze, natomiast, to który wybrać zależy już od osobistych preferencji co do systemu operacyjnego, wyglądu, czy nawet samej marki, albo dodatkowych funkcji.
Najlepszy flagowy telewizor – Samsung QLED 8K Q950R
Nie mogło być inaczej, choć QLED 8K ma konkurenta w postaci równie świetnego modelu Sony ZG9. Sęk w tym, że Q950R jest na jego tle przystępny. Do wyboru są warianty 55,65,75,82 i 98 cali. Mamy tu wysoką jasność i niesamowity procesor obrazu. Ten telewizor robi wrażenie przez to, że daje sobie radę ze wszystkimi treściami do zwykłych programów telewizyjnych po filmy na płytach UHD Blu-ray i zawsze jest to obraz najlepszy z możliwych. Dodając do tego Smart TV, pojedynczy przewód i przyszłość w postaci 8K otrzymujemy coś naprawdę wyjątkowego.
Te produkty również były istotne
Wskazałem 4 telewizory o kilku jeszcze wspomniałem i właśnie trudno jest obok nich przejść obojętnie. To Sony ZG9 z ekranem 8K, to również 88-calowy OLED 8K od LG Z9. Jest też niesamowicie dopracowany OLED Panasonica GZ2000 czy designerski i fenomenalnie grający Philips 984 o którym możecie przeczytać w grudniowym numerze iMagazine. Trochę szkoda mi właśnie w tym roku Panasonica, który jest bardzo w cieniu względem konkurencji, a stworzył udaną linię ekranów OLED. Jednak słaba oferta LCD i niewielka obecność na sklepowych półkach sprawiły, że nie zwraca on na siebie uwagi. Może w 2020 roku zmieni się coś, jeśli Panasonic przejdzie chociażby na inny system operacyjny. Ciekawą ofertę ekranów LCD z półki średniej miało Sony w tym roku. Dziś śmiało możemy mówić, że na rynku to właśnie Samsung, Sony, LG i Philips grają pierwsze skrzypce, reszta wtóruje i próbuje mieszać, ale poza ekranami budżetowymi nie wiele z tego wynika.
Rok 2020 zapowiada się jeszcze ciekawiej. Premiery już w styczniu na CES w Las Vegas, a w czerwcu będzie Euro 2020. Piłkarskie imprezy zawsze są okazją do pokazania mocnych ofert przez wszystkich producentów.