Debiutuje Cadillac Escalade – z wyjątkowym ekranem głównym
Odświeżony, kultowy Cadillac Escalade właśnie ujrzał światło dziennie. O tym samochodzie już pisaliśmy ze względu na zapowiedź związaną z gigantycznym 38-calowym ekranem OLED. Teraz wreszcie można zobaczyć go w pełnej krasie, oczywiście na europejskich ulicach będzie on rzadkością.
Gigantyczne amerykańskie SUVy w Europie nie są oferowane w szerokiej dystrybucji, choć w nowym Escalade znalazł się też 3 litrowy turbodiesel o mocy 277 KM, który już spokojnie odnalazłby się w naszych realiach. Zresztą zaprezentowane w zeszłym roku pojazdy Mercedes GLS i BMW X7 swoimi wymiarami konkurują już z rywalami zza wielkiej wody. Drugim silnikiem w gamie jest benzynowy silnik V8 o pojemności 6,2 litra i mocy 420 KM. Samochód w sprzedaży w Stanach Zjednoczonych ma pojawić się w 3 kwartale bieżącego roku, ceny mają zaczynać się od około 75 tysięcy dolarów.
W samym nowym Cadillacu Escalade raczej nie ma technologii, których nie znalibyśmy z innych samochodów. Jest tu nawigacja z poszerzoną rzeczywistością, zaawanswoany system kamer 360-stopni, pozwalający stworzyć efekt „surround vision” (jak w BMW). Opcjonalnie w samochodzie może być nawet system audio od AKG z 36-głośnikami, w standardzie jest ich ”tylko” 19.
Ciekawie zapowiada się auto-pilot czyli system nazwany Super Cruise. Jest to zaawansowany aktywny tempomat połączony z licznymi czujnikami i GPS. Od większości konkurencji odróżnia go brak konieczności trzymania rąk na kierownicy. Wystarczy, że „kierowca nie będzie spał”. Ma on z powodzeniem radzić sobie na amerykańskich autostradach.
Największą technologiczną nowinką w Escalade 2021 jest 38-calowy ekran OLED zastępujący zegary i wyświetlacz centralny. Jest on podzielony na dwie części, ale za sprawą obszycia skórą, swoich kształtów wciąż robi świetne wrażenie.
Wbrew pozorom rynek motoryzacyjny obecnie jest bardzo zróżnicowany. Pojawiają się różnorodne napędy czasem eksperymentalne. Obok elektrycznych samochodów każdej wielkości, są też takie klasyki jak Escalade. Nic nie wskazuje na to, by ten amerykańskie uosobienie luksusu odeszło na emeryturę.
Paweł Okopień
Pasjonat nowinek ułatwiających codzienne życie, obserwator szybko zmieniającego się rynku tech, nurek, maniak wysokiej rozdzielczości i telewizorów.