Kolejna afera z zasadami App Store – Apple grozi HEY wyrzuceniem ze sklepu
Wczoraj rozpoczęła się kolejna medialna afera, tym razem z usługą i aplikacją HEY – nowej usługi emailowej, która chce konkurować z Gmailem i innymi, podobnymi platformami.
David Heinemeier Hansson (@DHH na Twitterze) rozpoczął wczoraj burzę, w której, w bardzo nietypowy sposób, rozpoczął swoją błagalno-agresywną krucjatę przeciwko polityce Apple, w temacie App Store. Jest on też m.in. współzałożycielem i CTO Basecamp oraz twórcą Ruby on Rails – jest to osoba raczej znana w świecie tech. Nie będę tutaj analizował formy jego długiego wątku na Twitterze – sam podszedłbym do tematu inaczej, bez takich emocji – ale nie da się ukryć, że jego tweety wywołały odpowiedni efekt, a media rzuciły się na ten temat, analizując go na mnóstwo różnych sposobów. Ale w czym problem, zapytacie?
Wow. I'm literally stunned. Apple just doubled down on their rejection of HEY's ability to provide bug fixes and new features, unless we submit to their outrageous demand of 15-30% of our revenue. Even worse: We're told that unless we comply, they'll REMOVE THE APP.
— DHH (@dhh) June 16, 2020
Aplikacja HEY, której wersja 1.0 została zaakceptowana do App Store, została następnie odrzucona, a Apple skontaktowało się z deweloperami i „zachęciło” ich do wprowadzenia mikropłatności do swojej aplikacji, informując ich jednocześnie, że jeśli tego nie zrobią, to app zostanie całkowicie usunięty z App Store.
Usługa HEY jest dostępna przez przeglądarkę, jak np. Gmail, i tylko tam można opłacić usługę (kosztuje 99 USD za rok1). Aplikacja HEY nie umożliwia natomiast założenia konta, opłacenia go, ani niczego innego – to tylko interfejs do wcześniej założonego konta, koniecznie przez WWW. Nie ma tam nawet informacji, gdzie należy to konto założyć. W ten sposób funkcjonuje wiele innych aplikacji, w tym Fastmail czy Netflix.
Apple zacytowało sekcję 3.1.1 ze swoich App Store Review Guidelines, które w całości brzmią następująco:
3.1.1 In-App Purchase:
- If you want to unlock features or functionality within your app, (by way of example: subscriptions, in-game currencies, game levels, access to premium content, or unlocking a full version), you must use in-app purchase. Apps may not use their own mechanisms to unlock content or functionality, such as license keys, augmented reality markers, QR codes, etc. Apps and their metadata may not include buttons, external links, or other calls to action that direct customers to purchasing mechanisms other than in-app purchase.
- Apps may use in-app purchase currencies to enable customers to “tip” digital content providers in the app.
- Any credits or in-game currencies purchased via in-app purchase may not expire, and you should make sure you have a restore mechanism for any restorable in-app purchases.
- Remember to assign the correct purchasability type or your app will be rejected.
- Apps may enable gifting of items that are eligible for in-app purchase to others. Such gifts may only be refunded to the original purchaser and may not be exchanged.
- Apps distributed via the Mac App Store may host plug-ins or extensions that are enabled with mechanisms other than the App Store.
- Apps offering “loot boxes” or other mechanisms that provide randomized virtual items for purchase must disclose the odds of receiving each type of item to customers prior to purchase.
- Non-subscription apps may offer a free time-based trial period before presenting a full unlock option by setting up a Non-Consumable IAP item at Price Tier 0 that follows the naming convention: “XX-day Trial.” Prior to the start of the trial, your app must clearly identify its duration, the content or services that will no longer be accessible when the trial ends, and any downstream charges the user would need to pay for full functionality. Learn more about managing content access and the duration of the trial period using Receipts and Device Check.
Nie będę tłumaczył całości, bo nie ma to sensu, ale HEY nie łamie żadnej z tych zasad. App nie odblokowuje dodatkowych funkcji, bo lista funkcji jest jedna i można się do nich dostać tylko, jeśli posiada się konto HEY.
W komunikacji telefonicznej i mailowej, Bill z Apple powołał się również na sekcję 3.1.3(a), która brzmi następująco:
3.1.3(a) “Reader” Apps: Apps may allow a user to access previously purchased content or content subscriptions (specifically: magazines, newspapers, books, audio, music, video, access to professional databases, VoIP, cloud storage, and approved services such as classroom management apps), provided that you agree not to directly or indirectly target iOS users to use a purchasing method other than in-app purchase, and your general communications about other purchasing methods are not designed to discourage use of in-app purchase.
Ta sekcja, po pierwsze, wydziela tzw. „Reader Apps”, które mogą mieć dostęp do treści, które wymagają zalogowania się i które są opłacone spoza mechanizmu mikropłatności Apple. Jest tam też napisane, że „pod warunkiem, że zgadzasz się nie targetować użytkowników, aby używali innej metody płatności niż IAP, a Twoja komunikacja nie zachęca do korzystania z innych metod płatności”. HEY wyraźnie nie zachęca do niczego – nie publikują absolutnie żadnych informacji na ten temat. Jest ekran logowania, przycisk “Pomoc”, w którym podają maila do supportu, i nic więcej.
Apple chce swoich 30% od IAP i to jest oczywiste, ale jednocześnie publikują listę zasad, których deweloperzy mają się trzymać i które reklamowali wielokrotnie, jako zasady, które dotyczą wszystkich deweloperów. Jest to tymczasem nieprawda, bo np. taki Netflix od wielu lat nie płaci 30%, tylko rejon 15%, podczas gdy inni dev otrzymują taką stawkę dopiero w drugim roku, jeśli ich klient przedłuży subskrypcję. Osobiście też nie widzę, starając się patrzeć szczerze na te dwie sekcje, na które powołuje się Apple, gdzie HEY łamie ich regulamin. Nie oferuje innych metod płatności, nie oferuje IAP i jednocześnie nie zachęca do żadnej metody płatności. Z mojej perspektywy wygląda to, jak urzędnik, który przychodzi do firmy nie po to, aby sprawdzić, czy jest za co nałożyć karę, aby wspomóc budżet państwa, ale który przychodzi nałożyć karę, a potem szuka dla niej uzasadnienia. Być może, jak Barbossa słusznie zauważył w „Piratach z Karaibów”, te zasady nie bez powodu nazwane są „guidelines”. Jeśli tego mało, to ich aplikacja Basecamp, które stosuje dokładnie ten sam model, co HEY, nie ma problemów z ekipą App Store Review od lat.
Ekipa HEY ma kilka wyjść z tej sytuacji. Mogą po prostu dodać IAP o wartości 999 USD, której nikt nigdy nie kupi, ale spowoduje, że Apple się odczepi. Mogą też podnieść ceny swoich IAP o odpowiedni procent, aby zarabiali tyle samo, ile bez haraczu prowizji Apple.
There is no chance in bloody hell that we're going to pay Apple's ransom. I will burn this house down myself, before I let gangsters like that spin it for spoils. This is profoundly, perversely abusive and unfair.
— DHH (@dhh) June 16, 2020
David woli jednak walczyć na śmierć i życie… Zobaczymy kto wygra – David czy Goliat Apple.
- Moim zdaniem to dosyć drogo, bo w tej kwocie można opłacić półtora roku na Fastmail.com. Sam korzystam z Fastmaila od bodajże 2016 roku i mogę tam, w odróżnieniu od HEY, podpiąć własną domenę, a całość spisuje się u mnie wzorowo. Ostrzegam, że jeśli skorzystacie z powyższego linku i założycie sobie tam konto, to dostanę z tego bodajże 12 centów. Ej! Mieć, a nie mieć 12 centów, to razem 24 centy! ↩
Komentarze: 1
Można też i tak się zareklamować startując z biznesem którego start miał sens 20 lat temu, ale jak to mówią: “… kto bogatemu zabroni …”