Apple oficjalnie kończy z ładowarkami. Nie znajdziemy ich z nowym Apple Watch
Podczas wrześniowego Apple Event firma skupiła się na nowościach związanych z Apple Watch i iPadem. Nie zabrakło tematów związanych z ekologią. To właśnie pod pretekstem ochrony środowiska firma rezygnuje z dodawania ładowarek do swoich urządzeń. Na start do Apple Watch.
Wiele pojawiło się już plotek na temat tego, że w tym roku w pudełku z iPhone’m nie znajdziemy ładowarki. Wszystko wskazuje na to, że informacja ta finalnie się potwierdzi. Na razie Apple zdecydowało się nie dodawać zasilacza do Apple Watch. W pudełku znajdziemy jedynie Apple Watch, pasek do niego oraz przewód, nie będzie zasilacza z portem USB.
To wszystko pod otoczką dbałości o środowisko. Apple zakłada, że nie będzie pozostawiać śladu węglowego już w 2030 roku, czyli za 10 lat. Także obudowy Apple Watch wykonane są w 100% z aluminium uzyskanego wyłącznie z recyklingu. Trudno nie pochwalić tych działań dla ekologii, ale wiele osób może być zdziwionych brakiem ładowarki. Zwłaszcza jeśli ta decyzja dotyczyć będzie też iPhone’a. Z drugiej strony “power adapterów” w domu mamy już zwykle bardzo dużo i często o lepszej wydajności niż oferuje Apple.
Komentarze: 7
Słabo liczyłem ,że przewodu do ładownia też nie bedzię.
I zegarka.
😁
Chyba jednak nie do końca “wszystko wskazuje na to” że ładowarek nie będzie. Zarówno iPad 8 generacji jak i iPad Air, mają szybkie ładowarki w zestawie.
Dla mnie to idiotyczne rozwiązanie, ponieważ zawsze sprzedaję pełne komplety. Teraz specjalnie będę musiał dokupywać ładowarki. Jak są tacy Eco, to dlaczego nie zrobili wejścia USB-C w nowym tanim iPadzie oraz nowe iPhone’y również nie będą go miały? Jak zawsze najlepiej mówić jedno, a robić drugie…
Ale przecież pełny komplet teraz będzie bez ładowarki. To po co dokupywać? 😉
Ładowanie przez wyjście USB w komputerze posiada zbyt małe napięcie. Mam ładowarkę indukcyjną, ale jak trzeba szybko naładować telefon to kabel jest niezastąpiony. Zresztą sam dobrze wiesz, że teraz każdy topowy Android ma wyjście USB-C. Jak dla mnie przejście na ten standard oznacza mniej kabli, a to jest bardziej Eco i w awaryjnych sytuacjach ktoś może poratować Cię kablem. Zresztą jak widać przejście w iPadach wyszło dla wszystkich użytkowników na plus.