Amur – rosyjski klon Falcona 9
Roscosmos1 zaprezentował w poniedziałek projekt nowej rakiety wielokrotnego użytku. Rakieta Amur ma zastąpić używane obecnie rakiety Sojuz 2.1b, znacznie obniżyć koszty wynoszenia ładunków na orbitę oraz być w sporym stopniu wielokrotnego użytku. Amur do złudzenia przypomina rakietę Falcon 9 od SpaceX. Jest od niej jednak mniejszy i ma wejść do użycia dopiero w 2026 roku.
Pierwszy stopień Amura będzie wyposażony w 5 silników RD-169 (w przypadku Falcona 9 mamy 9 silników Merlin) zasilanych ciekłym metanem (Falcon 9 używa kerozyny – nafta, używana m.in jako paliwo lotniczne) oraz utleniaczem (ciekły tlen). Średnica Amura ma wnosić 4,1 metra (Falcon 9 – 5,2 metra). Rakieta będzie pozwalać na wyniesienie do 10,5 tony ładunku na niską orbitę okołoziemską. Dla porównania Falcon 9 może dostarczyć na taką orbitę do 22,8 tony ładunku. Koszt jednego startu Amura ma wynosić $22 mln. Dla porównania za start Falcona 9 trzeba zapłacić około $60 mln.
Rakiety Amur mają startować z kosmodromu Wostocznyj na wschodzie Rosji. Amur, podobnie jak Falcon 9 będzie posiadał 4 nogi, na których będzie mógł lądować. Roscosmos nie wspomina o lądowaniu na barkach na Oceanie, więc najprawdopodobniej, rakieta po powrocie będzie lądować w okolicy morza Ochockiego.
Amur ma zastąpić używane obecnie rakiety Sojuz 2
Amur ma zastąpić używane obecnie rakiety Sojuz 2, które na niską orbitę okołoziemską są w stanie dostarczyć około 8,2 tony ładunku. Pierwszy stopień Amura ma pozwolić na 10 użyć. Czyli dokładnie tak jak pierwsze stopnie Falcona 9.
Trudno w przypadku Amura uciec od porównań do Falcona 9. Rakiety są bardzo do siebie podobne. Trzeba jednak pamiętać, że Falcon 9 swój pierwszy lot wykonał w 2010. Co prawda, wtedy jeszcze nie był w stanie lądować – taką możliwość Falcony 9 mają od końca 2015 roku. Oznacza to, że Amur będzie na rynku „jedynie” 11 lat za firmą Elona Muska. Musk skomentował plany Roscosmos. Jego znaniem to krok w dobrą stronę, jednak w 2026 powinno się myśleć o pełnym wielokotnym użytku całej rakiety (jak w przypadku Starshipa), a nie tylko pierwszego stopnia (Falcon 9 i planowany Amur).
It’s a step in the right direction, but they should really aim for full reusability by 2026. Larger rocket would also make sense for literal economies of scale. Goal should be to minimize cost per useful ton to orbit or it will at best serve a niche market.
— Elon Musk (@elonmusk) October 6, 2020
Rosyjski przemysł kosmiczny przeżywa obecnie trudny okres
Rosyjski przemysł kosmiczny przeżywa obecnie trudny okres. W 2014 roku Roscosmos wystrzelił 16 rakiet z komercyjnymi ładunkami. W 2018 było ich już tylko 5. W tym samym 2018 roku, SpaceX wysłał w kosmos aż 16 komercyjnych ładunków. Obniżenie cen przez SpaceX, niezawodność oraz zdolność do częstych startów (kilku w miesiącu), spowodowały, że prywatne firmy wolą wysyłać ładunki przy użyciu Falconów 9. Odcięło to spory dopływ gotówki dla Roscosmos. Kolejnym ciosem będzie zaprzestanie wysyłania amerykańskich astronautów na Międzynarodową Stację Kosmiczną przy użyciu pojazdów Sojuz. W obliczu tych zmian, Roscosmos musi podjąć zdecydowane kroki, jeśli chce jeszcze istnieć na komercyjnym rynku. 2026 może być zbyt odległą datą, ponieważ SpaceX planuje już wtedy przejście na Starshipy.
- Rosyjska agencja kosmiczna ↩