Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu Ciekawostki z recenzji iPhone’ów 12 i 12 Pro

Ciekawostki z recenzji iPhone’ów 12 i 12 Pro

12
Dodane: 4 lata temu

Po przejrzeniu większość recenzji, które udało mi się znaleźć w internecie, znalazłem kilka ciekawostek, na które zwrócono uwagę.

HiPIMS

Matthew Panzarino dla TechCrunch:

Most of the iPhone 12 Pro finishes still use a physical vapor deposition process for edge coating. But the new gold (which I do not have in person but looks great) uses a special high-power, impulse magnetron sputtering (HiPIMS) process that lays down the coating in a super dense pattern, allowing it to be tough and super bright with a molecular structure that mimics the stainless steel underneath — making it more durable than “standard” PVD. One side effect is that it’s easier to wipe clean and takes on less fingerprints, something that my blue model was, uh, definitely prone to.

Praktycznie wszyscy po kolei zwracają uwagę na fakt, że nowe błyszczące ramki przyciągają odciski palców jak magnes. Okazuje się jednak, że dla modelu złotego nie skorzystano z technologii PVD do pokrycia stali, ale z HiPIMS, co powoduje, że powłoka jest jeszcze bardziej wytrzymała i jednocześnie zbiera mniej odcisków palców.

Matthew wspomina też, że nowy design jest mniej wygodny:

For bottom finger resters, the return to a square edge means a bit more discomfort here for your pinky.

Ramka to temat, który żywo mnie interesuje. Wielokrotnie wspominałem, że nie przepadam za ostrymi brzegami 5 i 5S, bo wcinają się w skórę i jedną z największych zalet designu za czasów iPhone’a 6 do 11 Pro była właśnie zaokrąglona ramka.

Zaskoczyła mnie opinia Johna Grubera na Daring Fireball:

As someone whose daily carry for the last three years has been a X/XS/11 Pro, the iPhone 12 Pro does not feel like a bigger device at all. Just different. I think nicer, because I think flat sides feel nicer than round ones, but one week into carrying iPhones 12 around and I don’t think the round-to-flat change makes that big of a difference to me in terms of preference. I expected to feel more strongly about this (in favor of the flat sides), but so far I don’t. I like the flat sides, but as I go back and forth between the 12 and 12 Pro and my trusty 11 Pro, I don’t feel grossed out by the 11 Pro’s round sides the way I expected to.

Płaskie brzegi odczuwa jako milsze doznanie niż zaokrąglone, ale nie czuje „wstrętu” do zaogrąglonych ramek 11-tek – tego pierwszego kompletnie się po nim nie spodziewałem. To zapewne będzie bardzo indywidualna kwestia i wszystko będzie zależało od tego, jak trzymamy telefony i jaką mamy tolerancję.

Nie znalazłem ani jednego spostrzeżenia, że iPhone 12 Pro wygląda jak kloc przez te nowe ramki w porównaniu z 11 Pro. Ciekawy jestem, jak wygodnie będzie w kieszeni.

Dominik też zwrócił uwagę publicznie na to, co myślałem, ale z czym chciałem poczekać, aż zobaczę telefon na żywo – że te płaskie brzegi wyglądają po prostu odpustowo. Model srebrny/biały, dotychczasowo mój faworyt, w przypadku stalowej, polerowanej ramki na 11 Pro, wygląda jak kawałek porządnej biżuterii, np. fragment koperty lub bransolety od wysokiej jakości mechanicznego zegarka. Tymczasem, przez to, że ta powierzchnia jest stosunkowo gruba i płaska, wygląda, jak chromowany plastik. Na filmach i zdjęciach, które widziałem. Będę musiał ocenić na żywo. Podejrzewam, że model złoty jest najpraktyczniejszą opcją w tej generacji – lepiej już iść w „pełnego szejka”, niż „trochę chromu na błotniku” (niektórzy być może jeszcze pamiętają chromowane nakładki na nadkola, reklamowane tym hasłem w magazynach motoryzacyjnych).

W temacie aparatów, jeśli szukacie najwięcej ciekawych przykładów wykorzystania aparatów w 12 Pro oraz ich możliwości, to koniecznie wpadnijcie do recenzji Austina Manna.


Jutro mam nadzieję, że będę mógł na żywo doświadczyć iPhone’a 12 i 12 Pro, więc postaram się spisać więcej subiektywnych przemyśleń.

Wojtek Pietrusiewicz

Wydawca, fotograf, podróżnik, podcaster – niekoniecznie w tej kolejności. Lubię espresso, mechaniczne zegarki, mechaniczne klawiatury i zwinne samochody.

Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .

Komentarze: 12

Niby tak ale ja liczyłem, że właśnie przez to że telefon jest bardziej kanciasty będzie się go lepiej trzymało w łapie i w końcu będę mógł nosić telefon bez etuja. Dotychczasowe wyślizgują mi się z łap, Najlepsze jak dla mnie pod tym względem była nokia 950 – plastikowe obłe plecki można było zmienić na kanciaste z tyłem skórzanym(lub pseudo) a ramki srebrne. Mimo, że plastik fantastik to wyglądało świetnie i super leżało w łapie.

Szczerze? Wykończenie tych telefonów jest… kiepskie, znaczy kiepsko wygląda (bo materiałowo ogólnie ok). Te kolory tym razem zwyczajnie im nie wyszły, wygląda to odpustowo – nie elegancko, ramki, jakżeś zauważył, w wersjach ze stali to jakieś nieporozumienie. Złoty jednak dla wielu jest nie do przyjęcia (estetycznie), także słabo, słabo to widzę.

Sam planuję Mini i mam nadzieję, że będzie jakoś lepiej (inne wybarwienia mają tu być). Zasadniczo to już wolę mat niż chrom, bo sztuką jest zrobić to dobrze, a widać że Apple tym razem nie stanęło na wysokości zadania. Wielka szkoda, bo uwielbiam kanciasty design, nawiązanie do 4/5 a tu taki zgrzyt.

Co się zaś tyczy gabarytów… faktycznie, na tym klipie widać, że to jest OGROMNE, klockowate, aż strach się bać jak będzie z Max. Przecież ten fon nie będzie się mieścił w żadnej, standardowej kieszeni (albo będzie tak ją wypychał, że noszenie tego modelu będzie bardzo, bardzo niewygodne). Oj Apple…

Osobiście zaokrąglone brzegi od iphona 6 bardzo mi się podobały. Czasami aż zdejmowałem etui tylko po to, by trochę częściej sobie go poobracać w rękach.
W XS z kolei już to było niemożliwe, bo szklane plecki powodowały, że był bezużyteczny bez etui. Kładąc go na płaskiej powierzchni sam pływał po blacie, był tak śliski.

Gdybym miał wskazać najwygodniejszą bryłę iPhona do trzymania ever to był to…
iPhone 5C :)

Kur… I jako, że iPhone/Apple przestał się oficjalnie rozwijać bez Ive’a, a zaczął zawracać do starych rozwiązań to pewnie iPhone 13 będzie miał bryłę jak iPhone 5C ; )

Miałem to napisać. Jak ze trzy lata temu pojawiły się doniesienia o nowym SE, który wyglądał jak 5 ale miał ekran jak X, to wszyscy ścigali się w wyrazach entuzjazmu. Pod każdym konceptem wręcz lalo się morze endorfin. A gdy już jest i wygląda dokładnie jak koncepty z marzeń, to jedno wielkie zawodzenie. Nagle obłość ramek w 6s staje się „kultowa”. Nawet w łapach nie mieli. Ba, nawet przez szybkę nie widzieli!

Mój kumpel ma świetne określenie na podobną, wiecznie niezadowoloną i pojękującą postawę: „Stara Indianka”. Kraj Starych Indianek.

Mnie tylko zastanawia jedna kwestia czy przez nowe iphoney w końcu można rozmawiać 😂 Nie wiem od jakiego to już modelu się zaczęło ,ale zawsze muszę powtarzać ludzie nawet już wiedza ,że dzwonię z iphona niestety w 2020 roku to żałosne mieć tak skopane mikrofony rozmów.

A jaka sieć? Miałem to w plusie. Odkąd zmieniłem sieć wszystko działa jak złoto. Wcześniej miałem to samo. Żona ma jeszcze w plusie i na jej starym se to mam wrażenie że dzwoni że studni albo zatyka palcem mikrofon.

No właśnie ten wykastrowany Plus niedługo z niego uciekam to może poczuje różnice 😁