Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu Nanoleaf Canvas

Nanoleaf Canvas

0
Dodane: 4 lata temu

Canvas to kolejny produkt świetlny od Nanoleaf, który wykorzystuje kwadraty do tworzenia unikalnych powierzchni i kształtów, aby oświetlać i zdobić pomieszczenie. Pomysł i wykonanie jest świetne, a jedyne, co odstrasza, to wysoka cena…


Ten artykuł pochodzi z archiwalnego iMagazine 1/2021


Co to jest?

Canvas są kwadratami (15 × 15 cm), które świecą całą swoją powierzchnią. Reagują na muzykę i potrafią świecić w jej takt, potrafią też działać z telewizorami na podobnej zasadzie, jak Ambilight. Można też na nich w prosty sposób wyświetlać animacje świetlne lub po prostu pozwolić im świecić w wybranym kolorze.

Układ

Ich wykorzystanie ograniczone jest jedynie naszą wyobraźnią, bo jest tak wiele sposobów na ich umiejscowienie, że warto spędzić kilka godzin w internecie, w poszukiwaniu inspiracji. Po pierwsze, należy wybrać kształt, który nas interesuje. Aplikacja Nanoleaf może zaproponować kilka układów, po określeniu, ile „kafli” mamy do dyspozycji (podstawowy starter kit zawiera ich 4, 9 lub 17 i można dokupować kolejne w paczkach po 4), ale warto rozejrzeć się po YouTubie, stronie Nanoleaf i wyszukiwarkach – tam znajdziecie więcej ciekawych aranżacji.

Montaż

Po wybraniu układu należy pamiętać, że będziemy kleić kafle do ściany za pomocą specjalnych dwustronnych plastrów. Nanoleaf podpowiada, że można je wykorzystywać wielokrotnie, ale nie odważyłem się tego testować, tym bardziej że w komplecie jest tylko jedna dodatkowa taśma dwustronna (każdy kafelek jest przyklejany na trzy taśmy). Dodatkowe plastry można zakupić u producenta lub u jego partnerów.

Kafle łączą się ze sobą za pomocą łączników. Każdy element ma kilka miejsc, w których ten łącznik można umieścić, więc nie można tworzyć dowolnych kształtów. Aplikacja Nanoleaf ma za to wbudowany konfigurator, który również weryfikuje, czy wymyślony przez nas układ jest możliwy do wykonania.

Przypominam też, że jeden kafelek jest na brzegu łączony do przewodu, który prowadzi do ładowarki, a tę należy podłączyć do gniazdka. Jako że zasilanie jest podłączane na brzegu, to nie ma za bardzo jak schować kabla w ścianie, warto więc pomyśleć, jak sensownie poprowadzić kabel po ścianie. Jest dosyć długi, więc sam kabel może też stworzyć ciekawy wzór.

HomeKit

Nanoleaf Canvas wspiera oczywiście HomeKit. Dodam, że mają znacznie lepszą aplikację niż Philips Hue. Poza tym, działa też z Aleksą i Google Assistant, więc każdy może ten produkt zintegrować u siebie.

Jak już skonfigurujemy sobie działanie Canvas w aplikacji Nanoleaf, to sceny są automatycznie synchronizowane z aplikacją Home. Canvas ma możliwość definiowania kilku rodzajów „układów świetlnych”, które są właśnie zapisane jako sceny i wszystkie działają, niezależnie od tego, czy są to sceny statyczne (Canvas świeci stałym światłem w wybranych kolorach, gdzie każdej kafel jest konfigurowany osobno), animacje (kafle zmieniają kolory) czy dźwiękowe (kafle reagują na odtwarzaną muzykę). Wadą tego ostatniego trybu, jest to, że dźwięk musi być albo dosyć głośny, albo głośnik musi znajdować się blisko Canvas.

Canvas oczywiście wspiera automatyzacje w HomeKit, więc można sobie definiować uruchamianie poszczególnych scen zależnie od własnych preferencji.

Sam zdecydowałem się na układ „Tetris” – własny wzór, który będę mógł z czasem rozbudować o kolejne panele, w pionie i/lub poziomie, zależnie od potrzeb. Na zdjęciu Canvas świeci w układzie „świąteczna choinka”, bo akurat trwały Święta.

Subiektywnie

Sam szukałem możliwości oświetlenia ściany, która znajduje się za moimi plecami, gdy siedzę przy biurku. Nie chciałem tam montować żadnych lampek czy kinkietów, a nie przepadam za oświetleniem sufitowym. Canvas spisał się wzorowo. Obecnie mam włączoną scenę „Świąteczne Światła”, co w połączeniu z moim układem kafli trochę przypomina choinkę, ale mam już mnóstwo innych gotowców, jak tylko skończy się okres świąteczny, w tym układy do czytania.

Jeśli chodzi o sam układ, to nie ukrywam, że chciałbym w przyszłości rozszerzyć go o dodatkowe kafle, bo 9 jest liczbą wystarczającą, ale nie pozwala na stworzenie prawdziwie wyjątkowych układów.

Canvas ma jedną wadę i jest nią wysoka cena. Jeśli to jest bariera, którą możecie przeskoczyć, to zdecydowanie polecam ten produkt – jego możliwości są naprawdę imponujące. Odradzam starter kit z 4 kaflami – zdecydujcie się na model wyposażony w 9 lub 17 sztuk.

Dystrybutorem Canvas w Polsce jest iCorner, a same produkty kupicie np. w Cortland.

Wojtek Pietrusiewicz

Wydawca, fotograf, podróżnik, podcaster – niekoniecznie w tej kolejności. Lubię espresso, mechaniczne zegarki, mechaniczne klawiatury i zwinne samochody.

Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .