AirTag – wyjmujemy z pudełka i pierwsze wrażenia
Wreszcie jest. Dojechał do mnie AirTag, czyli apelowy lokalizator. Długo na niego czekałem, wielu zaczęło już mocno wątpić w jego istnienie.
Zamówić możemy albo jedną sztukę, albo 4-pak. Ja wybrałem 4-pak, bo mam kilka zastosowań i nie są to klucze. Podejrzewam, że z czasem będę dokupować kolejne sztuki.
Pudełko jest nieduże. Na szerokość iPhone’a w obudowie, minimalnie jest od niego krótsze.
W środku znajdziemy tekturę do której przyczepione są AirTagi oraz kilka karteczek. Nie znajdziecie w nim niestety kultowych naklejek.
AirTagi przyczepione są w taki sposób, że po otwarciu widzimy metalową część z logiem Apple.
Sam AirTag jest, jak to przystało na Apple, wykonany genialnie. Metal i wysokiej jakości plastik.
Muszę powiedzieć, że spodziewałem się, że będzie mniejszy. Jest dość spory, jednak jednocześnie dużo mniejszy niż jego bezpośredni konkurent – Samsung Galaxy SmartTag.
W porównaniu do 5-złotówki wygląda na giganta.
Przy zamówieniu AirTag przez Apple, można go spersonalizować. Możemy dodać grawerunek – emoji lub litery.
Kilka osób pytało się do czego “tego czegoś” używać. Oczywiście pierwszym skojarzeniem jest lokalizator naszych kluczy. Ja nie mam i nigdy nie miałem z tym problemu. W moim przypadku, po doświadczeniu z Barcelony, gdzie skradziono mi torbę z całym sprzętem, najważniejsze było dla mnie właśnie wsadzenie AirTaga do plecaka.
Podobnie pomyślałem o plecaku mojego młodszego syna. Kolejnym zastosowaniem jest umieszczenie AirTag w moim samochodzie. AirTag świetnie sprawdzi się też, zamontowany w breloczek, jako lokalizator naszej czworonożnej pociechy.
Tak na prawdę zastosowań jest mnóstwo, wszystko zależy od kreatywności i własnych preferencji.
Jest to produkt trochę z kategorii “raz włączę i zapomnę”, ale właśnie o to w nim chodzi, żeby był zabezpieczeniem, pomógł w znalezieniu zguby. Oby nie musiał być za często używany.
Kończąc, warto dodać, że bateria w nim zastosowana to CR2032. Starcza podobno na rok działania. Niestety nie znalazłem nigdzie informacji jak skonfigurować AirTag aby wyświetlał informację, którą można odczytać na Androidzie, tak jak wspominali to podczas prezentacji. Na ten moment zbliżając AirTag do telefonu z Androidem, wyświetla nam się informacja o numerze seryjnym taga i to by było na tyle.
W osobnym wpisie opisuję proces aktywacji.
Komentarze: 17
ale jak to jest w końcu , żeby go wykryć musisz być w zasięgu bluetooth czy działa na zasadzie GPS ?
Z bliska działa po BT, a z daleka łączy się z iPhonami, które są niedaleko, anonimowo
nie bardzo rozumiem, czyli jak ja ani inny iPhone nie będzie w zasięgu mojej pestki to jej nie znajdę? Drugie pytanie : czy jak ktoś będzie w zasięgu mojego to jemu sie wyświetli że jest w zasięgu pestki ?
#1 tak, pestka wykorzystuje iPhony w okolicy do lokalizowania się. #2 tak
OK. A czy osoba która będzie w zasięgu mojego airtaga, będzie mogła go zlokalizować swoim iphonem?
Przydałoby się jeszcze zainstalowanie AirTag beaconów na każdym lotnisku i większym dworcu. Wtedy nie trza fatygować się z biurami podróży, papierologią i biurwokracją
to super pomysł
Czekam na 4pak. Jednak zacznę używać dopiero, gdy dojdą etui. Oprócz zalet Airbag ma minus, jakim jest praktycznie brak funkcjonalności (w sensie przyczepienia śledzonego przedmiotu) bez dodatkowego etui. Oczywiście ceny etui firmy Apple dla AirTaga w sklepie Apple są kompletnie absurdalne. Nieco tańsze, choć nadal drogie są etui Belkin. W Chinach, Alę też na Allegro są o wiele tańsze etui
Też ktoś ma taki problem, że nie dziala dokładne określanie położenia? Zgodnie z informacja na stronie powinno to dzialac na iphone 11 pro max. Nie dziala.
ja mam właśnie 11 Pro Max i u mnie działa.
Już wiem gdzie byl problem. Moze ktos bedzie mial ten sam.
Ustawienia – Prywatność – Usługi lokalozacji – Lokalizator – włączona opcja „Dokładne położenie”.
U mnie byla wyłączona ta opcja. Pomoglo.
iPhonów jest w Polsce dużo tylko trzeba mieć najnowszego iOS 14.5 gdzie prawie nikt go jeszcze nie ma. Powtórz test za pół roku.
Teraz na 4-pack trzeba czekać do 10 czerwca. Co do przydatności zastanawia mnie, co będzie jeśli samochód z AirTagiem wyląduje w jakiejś leśnej dziupli , to go raczej nikt nie namierzy . Czekam na mój zestaw i będę testować , na pewno w torbie z komp i w walizce , która zostanie nadana na bagaż na lotnisku .
Złodzieje samochodów raczej korzystają z zagłuszarek gps. Podejrzewam, że Bluetooth również dezaktywuje.
Mogę to wrzucić do swoich samochodów, których codziennie rano szukam po 10 minut po osiedlowym parkingu?
Wszystko super dziala
Czyli załóżmy oznaczam sobie rower takim ukrytym tagiem. Ktoś mi kradnie rower, złodziej ma iphona. Więc niewiele mi to pomoże, ponieważ gdy włącze tryb zagionony to pewnie złodziej jako pierwszy się o tym tagu dowie? Dobrze to rozumiem?