Dziennik iPad Pro 12,9” z M2 – rozmiar i waga z Magic Keyboard
Nowy iPad Pro 12,9”, wyposażony teraz w Apple M2, niewiele się różni od poprzednika pod większością względów, ale jako że sam korzystam z iPada Pro 11” M1, to będę przede wszystkim odnosił się do niego.
iPad i Magic Keyboard
Wymiary | Waga | |
iPad Pro 11” M1 | 247,6 x 178,5 x 5,9 mm | 468 g |
iPad Pro 11” M1 z Magic Keyboard | 247,6 x 178,5 x ~16 mm | 1069 g |
iPad Pro 12,9” M2 | 280,6 x 214,9 x 6,4 mm | 684 g |
iPad Pro 12,9” M2 z Magic Keyboard | 280,6 x 214,9 x ~16 mm | 1394 g |
MacBook Air 13,3” M1 (2020) | 304,1 x 212,4 x 16,1 mm | 1290 g |
MacBook Air 13,6” M2 (2022) | 304,1 x 215 x 11,3 mm | 1240 g |
MacBook Pro 14” (2021) | 312,6 x 221,2 x 15,5 mm | 1600 g |
Zacząłem uznawać Magic Keyboard za absolutnie podstawowe akcesorium dla iPadów, odkąd iOS/iPadOS zaczął je stosunkowo prawidłowo obsługiwać i jak doszło wsparcie dla kursora. Komfort posiadania trackpada, który spisuje się wręcz zaskakująco dobrze na tym mobilnym OS-ie Apple’a, zwiększa się diametralnie w porównaniu do starszego Smart Keyboard, który nie zawierał gładzika. Polecam go pomimo faktu, że materiał, z którego wykonano Magic Keyboard przyciąga kurz niczym magnes (na białej nie widać).
Tak, wiem – Magic Keyboard kosztuje bardzo dużo. Nie ma jednak lepszego rozwiązania, chyba że chcecie mieć jednocześnie etui, którego trudno ściągnąć, wtedy macie jeszcze do dyspozycji Logitecha Folio/Combo Touch1.
Największą zaletą Magic Keyboard jest to, że magnetycznie doczepia się do iPada, a to oznacza, że w ciągu sekundy możemy ją zdjąć i mamy znowu lekkie urządzenie do czytania, grania lub innych czynności, które nie wymagają posiadania klawiatury. Przez ostatnie lata korzystam z Magic Keyboard jak z docka – stoi zazwyczaj na biurku lub na brzegu kanapy i jeśli jest potrzebna, to w sekundę jest doczepiona. Dla porównania Logitech Combo Touch ma odczepianą klawiaturę, trochę podobnie jak nowe Magic Keyboard Folio dla iPada 10. gen., ale etui pozostaje na urządzeniu. To podnosi jego wagę znacząco, co dla mnie ma ogromne znaczenie. Jeśli jednak jest Wam to obojętne, to propozycja Logitecha powinna być lepsza, głównie dlatego, że jest sporo tańsza.
Wracając jednak do rozmiarów i wagi – na powyższej tabelce zestawiłem iPada Pro 12,9” M2 bez i z Magic Keyboard, i porównałem je do iPada Pro 11” oraz MacBooka Pro 14”. Tutaj od razu podpowiem, że nawet MacBook Air 13,6” z M2 będzie lżejszy, ale 14-tkę wybrałem dlatego, że zarówno iPad Pro 12,9” i ten Mac mają ekrany mini-LED, wspierające wyświetlanie treści HDR i mają szczytową jasność przy 1600 nit w tym trybie. No i mam takiego, więc łatwiej mi się do niego odnieść…
W temacie Magic Keyboard mogę jeszcze tylko podpowiedzieć, że pisze się na niej świetnie. Jeszcze lepiej niż na modelu 11-calowym, ze względu na pełnowymiarowe klawisze. Szczególnie stabilnie korzysta się z niej na kolanach – znakomicie się w tej roli sprawdza. Zresztą podobnie jak na mniejszym bracie.
Mac vs. iPad
Chyba najważniejszą (i najgorszą dla mnie) rzeczą jest to, że Mac nie zastąpi mi iPada, a iPad nie zastąpi Maca. MacBook wypada akurat w tym porównaniu lepiej niż iPad, bo po prostu potrafi więcej i gdybym musiał wybrać jednego, to byłby to Mac, ale dzisiaj już tak wiele czynności preferuję robić na iPadzie, że ciężko mi sobie wyobrazić pracę czy przyjemność bez niego. To oznacza, że preferuję mniejszego iPada, bo dzięki temu znajdują dla niego inne zastosowania i lepiej wypełnia pustkę między smartfonem, a notebookiem, ale wszystko oczywiście zależy od zastosowań i potrzeb. Jeśli ktoś potrzebuje narzędzia do szkicowania, rysowania, ilustrowania czy wielu innych zastosowań, w których iPad jest po prostu lepszy niż Mac, to decyzja jest prosta.
Subiektywnie
iPada Pro 12,9” traktuję bardziej jako stacjonarne urządzenie niż przenośny komputer, szczególnie jeśli ma być opatulony w Magic Keyboard. W trybie gołym jest zdecydowanie przyjemniejszy w transporcie, czy to w torbie z miasta do miasta, czy z salonu do sypialni, dlatego dock (czyt. Magic Keyboard) po prostu u mnie stoi na biurku lub kanapie, gdzie z niego korzystam najczęściej. Nie jest to natomiast urządzenie, które wyjąłbym np. w komunikacji miejskiej do poczytania newsów – tutaj iPad Mini wygrywa, ale 11-tka jest jak najbardziej użyteczna.
Do tego jeszcze dochodzi jedna niezwykle dla mnie istotna rzecz – klawiatura ekranowa, szczególnie w ustawieniu poziomym, jest zdecydowanie mniej użyteczna. Jest to prawie pełnowymiarowa klawiatura i przez to ciężko się na niej pisze kciukami, co jest super praktyczne na 11-tce i mniejszych iPadach. Ten akapit próbowałem na niej napisać, poległem i przy okazji przypomniałem sobie dlaczego tak chętnie przesiadłem się z iPada Pro 12,9” na 11-calowego.
M1 vs. M2 i ekran
W najbliższych dniach będę pisał trochę więcej o porównaniu wydajności M1 i M2 w moich niewymagających zastosowaniach, ale jeśli macie coś, co chcielibyście zobaczyć, to dajcie znać – jeśli będzie to możliwe, to postaram się to sprawdzić.
Jutro naskrobię też trochę o ekranie mini-LED w iPadzie Pro 12,9”, który nie wnosi nic nowego względem poprzednika, ale nie miałem wcześniej tej technologii do swojej dyspozycji. Pogadamy też o iPadzie w Nadgryzionych z Thomasem jutro rano o 9:00, tj. w piątek 3 listopada. Będzie też okazja do porównania wrażeń z MacBookiem Pro 14”, który również ma mini-LED.
- Podlinkowany artykuł Dominika sugeruje, że to najlepsza klawiatura dla iPada Pro, ale tak nie jest, bo to druga najlepsza, z zastrzeżeniami, o których piszę w artykule. Dominik jednak myśli, że ma rację, ale jej nie ma. Howgh! ↩