Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu Kryptoarmagedon! Czy Bitcoin naprawdę umarł? 

Kryptoarmagedon! Czy Bitcoin naprawdę umarł? 

0
Dodane: 1 rok temu

Upadający giganci – tacy jak Celsius (największa firma pożyczkowa na rynku krypto), FTX (3. największa giełda na świecie) – czy projekty takie jak Luna. Fatalne nastroje, a w tle wojna i kryzys gospodarczy. Co dalej z rynkiem Bitcoina? Czy są jeszcze możliwe wzrosty? Czy w ogóle jest sens przyglądać się temu rynkowi?

Wszystko zgodnie z przewidywaniami

Sporo czasu minęło od mojego ostatniego artykułu na łamach iMagazine i sporo się też w tym czasie wydarzyło. Czas więc nadgonić zaległości. Gdy w czerwcu pisałem o tym, co aktualnie działo się na rynku kryptowalut, Bitcoin kosztował prawie 30 000 USD i był po +/- 60% korekcie (spadkach kursu). 

Analizując sytuację, napisałem wówczas, że nawet jeśli pominiemy wszystko to, co się dzieje wkoło nas i skupimy się jedynie na samym rynku kryptowalut, to, biorąc pod uwagę dwie poprzednie hossy i przychodzące po nich bessy, powinniśmy mieć spadki w okolicy 84–87%, a tzw. dołek powinien przypaść nam na +/- styczeń 2023 r. i wynosić około 10–12 000 USD. 

Sprawdźmy więc, gdzie jesteśmy dziś

W chwili, gdy piszę te słowa, Bitcoin kosztuje niecałe 16 700$, czyli jest na +/- 76% minusie od szczytu z listopada 2021 i zdaje się na najlepszej drodze do osiągnięcia prognozowanego poziomu 12 000 USD, czyli powtórzenia poprzednich cykli:

Źrodło: Opracowanie własne na bazie https://www.tradingview.com/ 

Nastroje na rynku są fatalne. Niedawny upadek trzeciej co do wielkości giełdy na świecie zajmującej się handlem kryptowalutami (FTX) i związane z tym „zniknięcie” (czytaj: sprzeniewierzenie) miliardów dolarów dopiero zaczynają odciskać swoje prawdziwe piętno na rynku i najprawdopodobniej spowodują lawinę dalszych upadków firm, które działały albo w równie nierozsądny sposób, co FTX, albo straciły swoje środki ze względu na ich upadek. 

Źrodło: TheEconomist & Bloomberg na Twitter.com 

To oczywiście sprawia, że mainstream media obwieszczają kolejny raz śmierć Bitcoina (to już 466. raz od momentu jego powstania – źrodło: https://99bitcoins.com/bitcoin-obituaries/ ) i przestrzegają przed inwestowaniem w niego. 

Co dalej z rynkiem Bitcoina?

Jednak dla osób, które są na tym rynku nieco dłużej i przeżyły już przynajmniej jeden pełny cykl tego typu, spadki nie są niczym nadzwyczajnym i (o ile ktoś ma wiarę w to, że ten rynek znowu się podniesie) są wręcz idealnym momentem na inwestowanie. 

Jeśli spojrzymy na to, co działo się przez ostatnią dekadę i cofniemy do hossy z 2013 r., zobaczymy, że skończyła się na cenie bliskiej 1 200 USD, po czym spadła do 155 USD (-87%), następnie w 2017 wzrosła do prawie 20 000 USD, aby ponownie spaść do około 3 200 USD (-84%). W niedawnym cyklu, jak już wspomniałem, cena wzrosła do 69 000 USD, a obecnie ponownie spada. 

Źrodło: Opracowanie własne

Jeśli więc przyjmiemy, że aby tylko powtórzyć swój „typowy” cykl, Bitcoin powinien spaść o co najmniej 80% (lub więcej). Cykliczność Bitcoina polega na jego matematycznym procesie „tworzenia” i tym, że co 4 lata liczba nowo tworzonych Bitcoinów spada o połowę, aby w końcu spaść praktycznie do zera, gdyż jego podaż jest ograniczona do maksymalnie 21 mln sztuk. 

Jak mawia Warren Buffett: „Należy się bać, gdy inni są chciwi (hossa) i być chciwym, gdy inni się boją (bessa)”. Dlatego ja osobiście (choć cena już teraz wydaje mi się atrakcyjna) zamierzam poczekać, aż do momentu, gdy spadnie do 14 000$ (szczyt z 2019 roku) i wtedy zacząć uśredniać swoją cenę zakupu.

Osoby zainteresowane tym, jak bezpiecznie inwestować w kryptowaluty podczas spadków, odsyłam do mojego artykułu z czerwcowego numeru iMagazine (https://imagazine.pl/2022/05/31/imagazine-6-2022-piekna-islandia/), opisałem tam dokładnie dwie strategie inwestycyjne, które sam stosuję (w tym wspomnianą właśnie strategię uśredniania) i które jestem w stanie dzięki temu polecić innym, zwłaszcza jeśli nie jesteście typem aktywnego inwestora czy traderem handlującym na rynku każdego dnia. 

Tym razem będzie inaczej 

Na koniec należy wspomnieć jeszcze o jednej rzeczy. Już teraz wiemy, że tym razem będzie inaczej, bowiem nigdy wcześniej kurs Bitcoina nie spadł poniżej poprzedniego ATH (z ang. All Time High), a tym razem spadliśmy już poniżej 20 000 USD, czyli szczytu z 2017 r. 

Ponadto coraz więcej osób wie o cykliczności Bitcoina i analiza psychologii rynku podpowiada nam, że jeśli coś powtórzyło się dwa razy i coraz więcej osób jest tego świadomych, to… za trzecim razem będzie inaczej. 

Spadki kursu BTC mogą więc być mniejsze niż zazwyczaj. Kto wie, może nawet obecny kurs 16 000 USD to tzw. dołek, spadki mogą też być dużo większe niż poprzednio. Ja osobiście obstawiam ten bardziej optymistyczny wariant i zamierzam zacząć moją akumulację od poziomu niespełna -80% od ATH. Jestem jednak świadomy, że Bitcoin może spaść dużo niżej. 

Ale tak jak po nocy następuje dzień, jak po zimie lato, tak i po bessach przychodzą hossy. Skoro świat idzie ku digitalizacji wszystkiego (zwłaszcza pieniądza), duży kapitał będzie musiał w coś zainwestować. Osobiście stawiam tezę, że banki centralne (gdy już zwalczą inflację) ponownie zaczną stymulować gospodarkę, ponownie więc przyjdzie hossa i okaże się, że Bitcoin jednak nie umarł, a wówczas osoby, które inwestowały w niego, gdy kurs spadł, usłyszą od swoich znajomych magiczne: „Ale miałeś(aś) szczęście, że kupiłeś(aś), jak Bitcoin kosztował tylko…”.

Na zakończenie

Jeśli interesuje Cię temat inwestowania w kryptowaluty, zachęcam Cię do śledzenia mnie na Twitterze, gdzie publikuję wiele darmowych analiz rynku i ciekawych wiadomości ze świata kryptowalut. 

Proszę pamiętaj tylko, że inwestowanie wiąże się z ryzykiem, a wszystkie przedstawione w tym artykule opinie stanowią jedynie subiektywne poglądy autora i nie są rekomendacjami w rozumieniu prawa. 

To, co mogę Ci zarekomendować natomiast, to dwa słowa przestrogi: 

  • nigdy nie inwestuj więcej, niż możesz stracić,
  • traktuj giełdy jak kantory – nie trzymaj na nich wszystkich swoich środków, wejdź na nie, gdy musisz dokonać transakcji, dokonaj jej, a potem zabierz swój kapitał z niej na jakiś bezpieczny portfel do przechowywania swoich kryptowalut, który Ty kontrolujesz.

Pamiętaj: „Nie Twoje klucze – nie Twój Bitcoin”. Przestrzegając tych dwóch prostych zasad, unikniesz potencjalnych nieprzyjemnych konsekwencji, takich jak upadek FTX, bowiem jeśli trzecia największa giełda na świecie jest w stanie upaść, to mniejsze firmy tym bardziej.

Krzysztof Morawski

Web Design & Online Marketing Specialist - Helping SMEs Grow Their Business, one lead at a time. Owner @ A2Com UK

Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .