Final Cut Pro dla iPada – pierwsze wrażenia [wideo]
Po złożeniu trzech projektów w najnowszym Final Cut Pro dla iPada, muszę przyznać, że to świetna baza do dalszego rozwoju, która już dzisiaj oferuje zdecydowaną większość narzędzi potrzebnych twórcom. Reszta z pewnością nadejdzie w kolejnych uaktualnieniach. To historyczny moment dla iPada, kiedy może on w końcu wykonywać zadania w jednym z profesjonalnych narzędzi Apple’a i umożliwia kontynuowanie edycji na Macu, jeśli użytkownik ma taką potrzebę.
UI/UX
Pierwsza rzecz, która mnie bardzo zaskoczyła, to interfejs użytkownika i user experience, które pomimo wielu różnic względem wersji na Maca, stanowią całkowicie intuicyjną i zrozumiałą całość. Żaden obecny user nie powinien mieć specjalnych problemów czy przeszkód z przesiadką.
W życiu korzystałem już z wielu różnych NLE1 i nie bez powodu pozostałem przy Final Cut Pro już grubo ponad dekadę temu – po prostu odpowiada mi UI. Jest dla mnie naturalny i intuicyjny, więc bardzo szybko się do niego przyzwyczaiłem. Dla kontrastu, gdy siadam do niektórych konkurencyjnych produktów, to nie wiem od czego zacząć. Oczywiście wszystkiego można się nauczyć, ale dla wielu to pierwsze zetknięcie zdecyduje, czy ta osoba pozostanie z danym oprogramowaniem na dłużej, czy będzie szukała alternatywy.
Narzędzie
Wiem już, że Final Cut Pro dla iPada pozostanie w moim portfolio aplikacji, z których korzystam. Oferuje prawie wszystko co potrzebuję, a to, czego nie ma, będzie w przyszłości (pluginy) lub zmusi mnie do przeniesienia projektu na Maca, aby tam go dokończyć. To też świetna okazja do uproszczenia swojego workflow, aby spróbować zamknąć się w jego obecnych możliwościach – lubię taki sprawdzian od czasu do czasu.
Nie spodziewam się jednak, że FCP dla iPada zastąpi FCP dla Maca u obecnych użytkowników. Podejrzewam, że to narzędzie trafi przede wszystkim do mobilnych userów, którzy głównie korzystają tylko z iPhone’ów i czasami iPadów, np. dla twórców skupiających się na pionowym wideo (IG, TikTok itp.). To oni będą mieli możliwość pracowania nad swoimi projektami ze zdecydowanie większą kontrolą niż dotychczas.
Nauczanie maszynowe (AI)
Bardzo ciekawe jest wprowadzenie efektu do wycinania tła, które korzysta z nauczania maszynowego (AI) i Neural Engine w Apple M2. Na moich materiałach ta funkcja nie działała w 100% prawidłowo, ale też nie miałem idealnych ujęć do wykorzystania tego. To jednak świetna zapowiedź możliwości Final Cuta Pro na iPadzie i jestem bardzo ciekawy, gdzie to nas zaprowadzi.
iPad Pro 12,9”
iPad Pro 12,9” oferuje też jedną ogromną zaletę względem wszystkich innych modeli dla osób, które chcą pracować z HDR – ekran, który potrafi natywnie wyświetlać takie treści. W przypadku Maców to najtańśzy model potrafiący wyświetlać HDR prawidłowo to MacBook Pro z 14-calowym ekranem Mini-LED. Są oczywiście monitory zewnętrzne z HDR, np. dla Maca Mini, ale coś porównywalnego z ekranami w powyższych komputerach nie będzie tanie.
Podejrzewam też, że dla wielu początkujących osób, jeden jedyny iPad Pro 12,9” z Apple Pencil i Magic Keyboard może stanowić świetne narzędzie do nagrywania i montowania wideo, np. w szkole filmowej. Przypominam, że obecna linia iPadów Pro ma zdecydowanie lepsze aparaty niż jeszcze niedawno i bardzo dobre mikrofony. Jest też oczywiście możliwość podpięcia zewnętrznych urządzeń w razie potrzeby.
Apple Pencil
Jeśli ktoś chce korzystać z Final Cuta Pro na iPada, to Pencil jest jedynym wyróżnikiem nowych i imponujących możliwości, których nie doświadczymy na Macu. Możliwość tworzenia własnych napisów, notatek czy ilustracji to game changer, którego nie znajdziemy nawet na Macu.
Czekam na dalszy rozwój tej funkcji wraz z bardziej drobiazgową możliwością kontroli animacji (lub jej wyłączenia). To naprawdę wyjątkowa funkcja i zasługuje na dopieszczenie, jak żadna inna.
Dynamicznie generowana muzyka
Bardzo ciekawą funkcją jest możliwość zmiany długości załączonej do Final Cuta Pro muzyki. Wystarczy chwycić za jej koniec na timelinie, a zostanie on wygenerowana tak, aby dostosować swoją długość do potrzeb twórcy.
Świetna rzecz!
Uwagi
Final Cut Pro dla iPada w swoim pierwszym wydaniu ma kilka ograniczeń, o których warto wiedzieć:
- Nie można w nim otwierać projektów z FCP dla macOS. Można natomiast eksportować projekty z FCP dla iPadOS, aby je potem kontynuować na Macu.
- Nie wspiera obecnie pluginów z Final Cut Pro dla macOS (ani żadnych innych).
- Nie oferuje możliwości edycji pliku audio w mono, aby odtwarzany był jako joint-stereo, na obu kanałach – prawym i lewym2.
Dla niektórych to będą ograniczenia nie do przeskoczenia, ale dla innych nie, więc cierpliwie czekam na rozwój aplikacji.
Warszawa – Frankfurt – Warszawa
To był mój pierwszy projekt i który pozwolił mi się zapoznać z interfejsem aplikacji oraz jej możliwościami. Bardzo mi tutaj przypadła do gustu możliwość wykorzystania Pencila do tworzenia napisów. Baza muzyki – wykorzystałem jeden z utworów – jest też imponująca, przede wszystkim dlatego, że dynamicznie można zmieniać jej długość.
„Na żywo”
Tutaj postanowiłem całkowicie zaeksperymentować, korzystając tylko z iPhone’ów i iPada Pro. Jak się okazuje, iPad w takiej sytuacji staje się świetnym ekranem do edycji treści HDR.
Bardziej tradycyjnie
A na koniec chciałem zrobić coś bardziej w swoim stylu. Zabrakło mi tutaj możliwości zmiany odtwarzania audio z mono (tylko lewego kanału) na joint-stereo dla L i R. Reszta poszła zaskakująco gładko.
★ Final Cut Pro – iPadOS – 23,99 PLN / msc. lub 239,99 PLN / rok →