Walter Isaacson „Elon Musk” – zdecydowanie polecam
Dziś, 22 listopada, oficjalna premiera przygotowanej przez Wydawnictwo Insignis książki autorstwa Waltera Isaacsona, pt. „Elon Musk”. Jeżeli chcecie dowiedzieć się naprawdę sporo o Elonie Musku, zdecydowanie warto zatopić się w tej lekturze. Ja miałem przyjemność skorzystać z egzemplarza recenzenckiego, dzięki czemu już teraz mogę się z Wami podzielić opinią.
Elon Musk to postać cokolwiek kontrowersyjna. Przez jednych uwielbiany, przez innych uważany za niebezpiecznego socjopatę. Isaacson maluje portret miliardera w bardzo realistycznym i wierzę, że wiernym rzeczywistości stylu. Nie wygładza zmarszczek, nie stosuje liftingu, ale też nie tworzy dodatkowych rys na wizerunku. Cenię Isaacsona za to, że potrafi przedstawić jakiś fakt, zdarzenie, historię, w jej rzeczywistym kontekście. Dzięki temu wiele mitów narosłych wokół postaci szefa Tesli, SpaceX czy platformy X, dawnego Twittera, okazuje się być cokolwiek przejaskrawionych.
Być może słyszeliście tę historię, jak Elon Musk na swoim ślubie z pierwszą żoną rzekł do niej „to ja jestem samcem alfa w tym związku”. Te słowa wyrwane z kontekstu budują w umysłach wielu ludzi jakiś obraz patologicznego typa. W końcu sami powiedźcie, czy to właściwe słowa kierowane do wybranki na własnym ślubie? Tę historię, obok dziesiątek innych, jeszcze ciekawszych, znajdziecie w blisko 900-stronicowej biografii autorstwa Isaacsona, ale jak tu się wszystko pięknie prostuje, gdy poznamy kontekst!
Podobało mi się też, że Walter Isaacson w bardzo umiejętny sposób nawiązuje też do swojej wcześniejszej biografii Steve’a Jobsa (również ją czytałem), dzięki czemu dodatkowo zwraca uwagę na różnice pomiędzy obydwoma kontrowersyjnymi miliarderami. Jednak kluczem do zrozumienia motywacji Elona Muska jest właśnie kontekst, który w tej publikacji jest doskonale podany przez autora. Mało tego, Walter konfrontując ze sobą sprzeczne niekiedy wypowiedzi osób, z którymi rozmawia, podaje Czytelnikom dodatkowe fakty, pozwalające nam ocenić, że ktoś tu mija się z prawdą. Walter nie powie Ci „ten jest zły, a ten dobry”, ale pokazuje fakty, dzięki którym sam dojdziesz do właściwych wniosków.
Dla mnie lektura była niczym ożywczy eliksir dla umysłu, szczególnie, gdy treść dotyczyła inżynierskich potyczek z rzeczywistością, walki z czasem, przeciwnościami losu, biurokracją. Determinacji Muskowi nie brakuje, owszem, stawia on swoim ludziom niejednokrotnie absurdalne wymagania, ale nie jest tym, który pokazuje palcem, lecz tym, który też niejedną noc spędził w fabryce Tesli we Freemont, czy siedzibie SpaceX w Hawthorne.
Krótka forma królująca w internecie degraduje dyskurs publiczny. Rzucone hasła, slogany, zdania, pozbawione kontekstu osądy, budują w nas fałszywy obraz rzeczywistości. Emocje buzują, ferujemy bezmyślnie wyroki, oceniając ludzi na podstawie jednego zdania wypowiedzianego przez anonimowych ludzi w sieci. Nie przesadzajcie z uwielbieniem wobec Muska, ale też nie pogardzajcie nim. Fanatyzm i pogarda to niebezpieczne żetony w grze zwanej życiem. Chcecie wyrobić sobie własne zdanie na temat Elona Muska na podstawie rzetelnie podanego kontekstu, zdarzeń i faktów z jego życia. Obowiązkowo przeczytajcie tę książkę. Uspokajam, to nie jest hagiografia. Jestem pewien, że Wam się spodoba.