Unity zwolni czwartą część swojego personelu
Unity Software, nawet jeżeli niespecjalnie interesujecie się technologiami, to logo tej firmy z pewnością zobaczyliście podczas uruchamiania wielu gier mobilnych (i nie tylko mobilnych). Wydawałoby się, że firma radzi sobie dobrze. Tymczasem planuje zwolnić 1800 osób, to 25% personelu.
Redukcja personelu o 1/4 to największy cykl zwolnień, jaki miał kiedykolwiek miejsce w tej firmie z San Francisco. Redukowanie personelu może wydawać się dziwne, gdy weźmiemy pod uwagę, że choć rozpoznawalność marki poza branżą gier jest ograniczona, to firma ta de facto dostarcza narzędzia, z których miesiąc w miesiąc korzysta, wg Reuters, nie mniej niż 1,1 miliona twórców gier. Dość powiedzieć, że tak popularne swego czasu tytułu jak Pokemon Go, Hearthstone czy Beat Sabre powstały właśnie dzięki narzędziom oferowanym przez Unity.
Wydaje się, że Unity Software ma problem z rentownością. Same narzędzia są dobre, bo gdyby tak nie było, nie korzystali by z nich deweloperzy i twórcy gier z całego świata. Jednak próba zwiększenia przychodów Unity poprzez zmianę polityki cenowej i naliczanie opłat za tzw. czas wykonania wywołała ostry sprzeciw rynku. Koszty stałe trzeba jednak ponosić. Jak je zredukować? Dla wielu menedżerów najprostsza jest odpowiedź: zwolnić ludzi. To właśnie robi Unity.
Ta największa redukcja zatrudnienia w tej firmie, jest zarazem czwartym cyklem zwolnień jakie spółka zaczęła przeprowadzać w ubiegłym roku. Jak zareagował rynek? W odpowiedzi na ogłoszenie dotyczące zwolnienia czwartej części pracowników, akcje Unity wzrosły o prawie 5%.