Oto nowa Mazda CX-80 – polska premiera imponującego SUV-a
Uczestniczyłem w statycznej prezentacji największego SUV-a japońskiej marki w Europie. Mazda CX-80 to blisko 5-metrowe auto, o rozstawie osi większym od takich tuzów jak Audi Q7 czy BMW X5, Mazda wyraźnie chce zawłaszczyć kawałek tortu segmentu premium, a przy tym atakuje konkurentów cennikiem. Dzięlę się z wami tym, czego się dowiedziałem o najnowszym modelu Mazdy, a także własnymi pierwszymi wrażeniami.
Zanim najnowszy model SUV-a marki został odsłonięty, Mazda przedstawiła najpierw kilka informacji. Marka sprzedała w Polsce w ubiegłym, 2023 roku 11 079 egzemplarzy swoich samochodów, co jest wynikiem aż o 52,4% lepszym niż w roku 2022. W całej Europie do klientów trafiło 186 705 egzemplarzy aut japońskiej marki (13% wzrost r/r), a globalnie było to 1 241 tys. egzemplarzy (+12%).
Kolejne ogłoszenie przedstawicieli marki dotyczyło bardziej ogólnych zmian w ofercie marki. Z gamy silnikowej modeli Mazdy znikają dwulitrowe silniki z serii Skyactiv G, Mazda 3 oraz Mazda CX-30 otrzymają silniki 2.0 e-Skyactiv X, natomiast Mazda MX-5 otrzyma silnik 1.5 Skyactiv G. Model Mazda CX-5 jest już wycofywany (choć wciąż sporo aut czeka na klientów u dealerów) i zostanie zastąpiony nieujawnionym jeszcze nowym autem japońskiej marki. Wróćmy jednak do ujawnionego i debiutującego na polskim rynku modelu, który ostatecznie został wreszcie odsłonięty na prezentacji.
Nowa Mazda CX-80 to kawał SUV-a. Długość całkowita to 4995 mm, szerokość 1890 mm, wysokość (przy założeniu, że auto stoi na 20-calowych felgach) to 1710 mm. Jednak parametrem najbardziej imponującym okazuje się rozstaw osi wynoszący 3120 mm. To wartość większa od rozstawi osi takich SUV-ów jak BMW X5, czy Audi Q7. Przypomnę tylko, że rozstaw osi to parametr sugerujący ilość przestrzeni w kabinie pasażerskiej.
Przy takich wartościach jakimi wyróżnia się nowa Mazda CX-80 miejsca w środku nie powinno zabraknąć nikomu. Przy czym model ten jest oferowany jako auto z trzema rzędami siedzeń. Przy czym niekoniecznie siedmiomiejscowe, bo to już zależy od wybranej konfiguracji siedzeń, a tu opcji jest całkiem sporo. W drugim rzędzie może być trzyosobowa kanapa, jak i dwa fotele niezależne z kapitańskimi podłokietnikami i przejściem pomiędzy nimi do trzeciego rzędu, albo dwa luksusowe fotele z biznesową konsolą i szerokim podłokietnikiem pomiędzy nimi.
Jednocześnie Mazda deklaruje, że trzeci rząd siedzeń jest przeznaczony dla pasażerów o wzroście do 1,7 metra. W praktyce nawet nieco wyższym powinno być na dwóch ostatnich miejscach wygodnie. Auto jest wyposażone w trójstrefową klimatyzację i niezależnym panelem sterowania dla drugiego rzędu foteli/kanapy, jak również regulowanymi nawiewami dla trzeciego rzędu. Każdy rząd siedzeń ma również gniazda USB (typu USB-C), zatem zasilania urządzeń mobilnych nie zabraknie tu nikomu.
Oczywiście wykorzystanie wszystkich rzędów redukuje pojemność bagażnika, ale wciąż da się do niego schować dwie solidne walizki kabinowe, co widać na powyższym zdjęciu. Z kolei złożenie oparć trzeciego rzędu i dosunięcie przesuwnej kanapy/foteli drugiego rzędu do przodu daje 687 litrów przestrzeń. Maksymalne możliwości przewozowe to niemal 2 metry sześcienne (1971 litrów) po złożeniu dwóch rzędów, gdyby i to nie starczyło, to Mazda CX-80 może holować przyczepę o masie do 2,5 tony, niezależnie od wersji napędowej (dotyczy to również wersji hybrydowych).
Wewnątrz prezentowanego egzemplarza był duży panoramiczny, przesuwny i uchylny dach, nastrojowe oświetlenie i przyjemny dla zmysłów, czysty, minimalistyczny design kokpitu, ładne wykończenie foteli i boczków drzwi, elegancka konsola centralna, nastrojowe oświetlenie, klasyczne przyciski i pokrętła (Mazda nie idzie w interfejs dotykowy), nowa nawigacja hybrydowa (online i offline). Oczywiście nie zabrakło Android Auto i Apple CarPlay, ciekawostką jest wbudowana w system inforozrywki współpraca z asystentem Amazon Alexa.
Jeżeli chodzi o asystę kierowcy są kamery 360 stopni z funkcjami ułatwiającymi holowanie przyczep, adaptacyjny tempomat, półautonomiczna jazda na autostradach i w korkach, awaryjne utrzymanie pasa ruchu (nawet gdy kierowca np. zemdleje, auto nie zjedzie ze swojego pasa ruchu. Uszy ma cieszyć zaprojektowany dla tego modelu system audio marki Bose, nie zabrakło asystenta kontroli zjazdu, czy systemu Kinematic Posture Control, który kompensuje przechyły wysokiego nadwozia SUV-a podczas szybszego pokonywania zakrętów.
Elementem dość optycznie wyróżniającym ten model jest długa maska. Musi taka być, bo silnik jest tu umieszczony wzdłużnie. Marka wciąż nie rezygnuje z silnika diesla, proponując 3,3-litrowy silnik wysokoprężny, zapewniający 254 KM i 550 Nm maksymalnego momentu obrotowego, przenoszonego na obie osie pojazdu (w większości na tylną oś, dopiero w razie potrzeby rozłożenie momentu jest do poziomu 50:50 na obu osiach). Ten diesel jest zelektryfikowany za pomocą miękkohybrodowego elementu M-Boost pracującego na napięciu 48 V. Moc tego niedużego, elektrycznego silnika wspomagającego głównego diesla to 12,4 kW i 153 Nm momentu obrotowego, energii dostarcza nie wymagający ładowania z zewnątrz niewielki akumulator 0,33 kWh. Elektryfikacja oraz unikalne, autorskie rozwiązania (m.in. specjalny profil komory spalania) mają zapewniać niskie zużycie paliwa na poziomie 5,7 – 5,8 l/100 km, co biorąc pod uwagę gabaryty wozu jest wynikiem fenomenalnym.
Oprócz diesla, japońska marka proponuje nową Mazdę CX-80 także z napędem typu hybryda plug-in. Wówczas mamy połączenie silnika 2,5 e-Skyactiv z komponentem elektrycznym. Sumaryczna moc układu to 327 KM i 500 Nm. silnik elektryczny zasilany jest z akumulatora o pojemności 17,8 kWh, co ma wystarczyć na pokonanie bez emisji spalin 61 km dystansu (wg WLTP).
Pierwsze samochody w polskich salonach Mazdy powinny pojawić się w październiku, ceny znamy już teraz. Startują od 280 900 zł za wersję wyposażeniową Exclusive Line z silnikiem 3,3 e-Skyactiv D (wspomniany wcześniej diesel), cennik zamyka topowa odmiana wyposażeniowa Takumi Plus z napędem hybrydowym plug-in za kwotę 348 900 zł.
Na koniec przedstawiciele Mazdy pochwalili się jeszcze jedną ciekawostką. Od momentu debiutu modelu w Europie, klienci składają zamówienia w przedsprzedaży. Zgadnijcie, w jakim kraju złożono najwięcej zamówień na ten bogato wyposażony SUV segmentu E? Będziecie zaskoczeni: w Polsce. Biorąc pod uwagę to, co miałem okazję zobaczyć, nie jestem zdziwiony. Na odpowiedź na pytanie, jak nowa Mazda CX-80 jeździ, będę musiał jeszcze trochę poczekać, ale mam nadzieję dostarczyć wam ją niedługo po wakacjach.