Genialny ruch czy marketingowa ustawka? Perplexity AI próbuje przejąć Google Chrome
Wspierany przez Jeffa Bezosa i Nvidię startup Perplexity AI złożył szokującą, niezamówioną ofertę przejęcia przeglądarki Google Chrome za 34,5 miliarda dolarów.
To zuchwały ruch ze strony trzyletniej firmy, która rzuca wyzwanie jednemu z najpotężniejszych graczy na rynku, a analitycy zadają sobie jedno pytanie: czy to realna strategia biznesowa, czy tylko najgłośniejszy marketingowy wyczyn roku?
Cios w idealnym momencie
Oferta Perplexity została złożona w niezwykle wrażliwym dla Google momencie. Amerykański sędzia federalny ma bowiem jeszcze w tym miesiącu wydać orzeczenie w sprawie antymonopolowej, które może nakazać gigantowi z Mountain View podział swojego biznesu i wydzielenie wyszukiwarki. Perplexity, w liście do prezesa Alphabet Sundara Pichaia, argumentuje, że przekazanie Chrome – przeglądarki z trzema miliardami użytkowników – w ręce niezależnego operatora leży w interesie publicznym i jest zobowiązaniem na rzecz „otwartej sieci i wolnego wyboru”.
Sceptycyzm analityków i problem z finansowaniem
Mimo strategicznego wyczucia czasu, oferta spotkała się z ogromnym sceptycyzmem branży. Inwestorzy, z którymi rozmawiało BBC, niemal jednogłośnie nazywają ją „kaskaderskim wyczynem” („stunt”).
Wskazują na dwa kluczowe problemy. Po pierwsze, kwota 34,5 mld dolarów jest postrzegana jako rażąco niska – niektórzy analitycy wyceniają Chrome nawet na dziesięć razy więcej. Po drugie, nie jest jasne, w jaki sposób Perplexity, którego wycena w lipcu wynosiła 18 mld dolarów, sfinansowałoby taką transakcję. Sama firma nie odpowiedziała na pytania o źródła finansowania.
Agresywna gra w wojnie o AI
Niezależnie od realności oferty, Perplexity osiągnęło swój cel – jest dziś na ustach wszystkich. To kolejny agresywny ruch w wojnie o dominację na rynku sztucznej inteligencji. Firma, kierowana przez byłego pracownika Google i OpenAI, jest postrzegana jako rosnący konkurent dla ChatGPT i Google Gemini, a w zeszłym miesiącu wypuściła własną, opartą na AI przeglądarkę o nazwie Comet.
W ramach proponowanej umowy Perplexity zapewniło, że Google pozostałby domyślną wyszukiwarką w Chrome, a otwarty projekt Chromium byłby nadal wspierany. Ten ruch, choć mało prawdopodobny, doskonale ilustruje, jak zuchwale i nieszablonowo gotowe są grać nowe firmy, by rzucić wyzwanie technologicznym hegemonom.