Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu Baseus EnerFill FC51 Bipow2 Pro: tańszy niż akcesoryjny powerbank do iPhone Air

Baseus EnerFill FC51 Bipow2 Pro: tańszy niż akcesoryjny powerbank do iPhone Air

0
Dodane: 19 godzin temu

Jesteśmy wciąż świeżo po wrześniowych premierach Apple. Mi najbardziej utkwił w głowie iPhone Air. Z jednej strony imponujący design i wydajność (przynajmniej w teorii), ale też z drugiej wyrażane już przeze mnie wcześniej obawy o brak slotu na kartę SIM. Jednak tu będzie o baterii, a ściślej o niezbędnym akcesorium. Tyle że nie o kosztującym 500 zł (no, ok. 499 zł w sklepie Apple) akumulatorze MagSafe do iPhone’a Air, lecz o czymś znacznie tańszym. Czy lepszym? Niekoniecznie, ale uniwersalnym i wystarczającym. W moje ręce trafił powerbank Baseus EnerFill FC51 Bipow2 Pro.

Żyjemy w czasach, w których procent naładowania baterii w telefonie dyktuje nasze samopoczucie. Koncert ulubionego zespołu, całodzienna wycieczka za miasto czy po prostu długi dzień pełen spotkań – scenariuszy, w których czerwona ikona baterii wywołuje panikę, jest bez liku. Rynek powerbanków pęka w szwach od propozycji, ale znalezienie modelu, który jest jednocześnie poręczny, szybki i przemyślany nie jest trywialne.

Apple prezentuje iPhone’a Air. Kilka słów więcej na temat najcieńszego iPhone’a w historii

Baseus EnerFill FC51 Bipow2 Pro to powerbank o mocy 22,5 W i pojemności 10 000 mAh. Spędziłem z nim trochę czasu i muszę przyznać, że to jedno z tych urządzeń, które dość sprawnie rozwiązuje wiele codziennych problemów z zasilaniem, ale nie jest też pozbawione wad, czy po prostu pewnych braków. Ale po kolei.

Baseus EnerFill FC51 Bipow2 Pro

Design, który ma znaczenie

Pierwsze, co rzuca się w oczy, to niepozorność. Bipow2 Pro jest zaskakująco kompaktowy i lekki. Ważąc nieco ponad 200 gramów, nie ciąży ani w kieszeni kurtki, ani w małej torbie czy nerce. Choć idealnie pasowałby „przyklejony” magnetycznie do plecków iPhone’a czy Pixela 10 Pro XL, to niestety – magnetycznego mocowania i indukcyjnego przekaźnika mocy tu nie ma.

Matowe wykończenie obudowy, dostępne w mojej wersji w klasycznej bieli (jest dostępna też wersja czarna), jest nie tylko eleganckie, ale też praktyczne – skutecznie opiera się odciskom palców.

W górnej, lekko błyszczącej części frontu, ukryto cyfrowy wyświetlacz LED, który precyzyjnie pokazuje poziom naładowania w procentach (z dokładnością do 1%). Koniec ze zgadywaniem, czy cztery kropki oznaczają jeszcze dużo, czy już prawie wcale energii. Niby mały detal, ale pozwala zachować spokój i pewność co do ilości energii, jaką w danym momencie dysponujemy.

Serię Bipow 2 Baseusa wyróżnia jednak co innego. Kabel. Już wcześniej, przedstawiając wam na naszych łamach większy sprzęt w tej serii (odsyłam do recenzji Baseus Bipow 2 o pojemności 20 000 mAh) zwróciłem uwagę na ten udany pomysł. O co chodzi? O wbudowany na stałe w urządzenie kabel USB-C o bardzo mocnym splocie i solidnym mocowaniu. Na tyle mocnym, że Baseus uczynił go integralną częścią designu.

iPhone Air bez szufladki na SIM. Dlaczego ten postęp mnie niepokoi

Przewód jest nie tylko wytrzymały (producent deklaruje odporność na ponad 10 tysięcy zgięć), ale pełni też funkcję smyczy, którą można wygodnie przewiesić przez nadgarstek lub zaczepić o plecak. To eliminuje potrzebę noszenia dodatkowych kabli. Eliminuje, ale ich nie wyklucza, bo do naszej dyspozycji jest tu jeszcze dwufunkcyjne gniazdko USB-C (ładowanie urządzeń / ładowanie samego powerbanka) oraz klasyczne USB-A. Ten kabel to pomysł wręcz genialny w swej prostocie.

Baseus EnerFill FC51 Bipow2 Pro

Moc, na którą możesz liczyć

Przejdźmy do konkretów, bo wygląd to nie wszystko. Na pokładzie mamy nominalną pojemność 10000 mAh, co w praktyce pozwala na około dwukrotne naładowanie do pełna większości współczesnych smartfonów. To idealna pojemność na intensywny dzień poza domem, zapewniająca spokój ducha bez konieczności zabierania ze sobą większej cegły i ryzyka, że służby na lotnisku zatrzymają nasz bagaż, na który to problem zwracał uwagę niedawno Dominik Łada w naszym serwisie.

Jaki powerbank można przewozić samolotem? Moje doświadczenia po IFA 2025 w Berlinie

Moc ładowania to 22,5 W, co sprawia, że Bipow2 Pro nie ustępuje kroku wielu ładowarkom sieciowym. Smartfony z Androidem wykorzystają pełen potencjał, a użytkownicy iPhone’ów również będą zadowoleni z szybkiego ładowania mocą do 20 W. Zresztą moc ładowania nie ma w tym przypadku tak dużego znaczenia, bo powerbank jest mobilny.

Baseus EnerFill FC51 Bipow2 Pro

Sprawdziłem, podłączony razem ze smartfonem mieści się do kieszeni spodni. Płeć piękna w ogóle nie ma problemu, bo Panie dysponują akcesorium zaginającym czasoprzestrzeń i mieszczącym niewyobrażalne ilości przedmiotów, nazywa się to torebka. Dodatkowy powerbank tym bardziej nie jest tu problemem. Wspomniałem o obecności portów oprócz kabla. Nie są one wyłącznie ozdobą, powerbank realnie jest w stanie ładować trzy urządzenia jednocześnie.

Baseus EnerFill FC51 Bipow2 Pro

Obiektywnie o kompromisach

Czy to powerbank idealny? Nie. Na siłę można znaleźć kilka drobnych braków. Najbardziej oczywistym, szczególnie dla użytkowników ekosystemu Apple, jest brak ładowania bezprzewodowego w standardzie MagSafe. Z drugiej jednak strony, wspomniałem, że powerbank Baseusa (sprawdzałem i z iPhonem 16 Plus i z Google Pixel 10 Pro XL) mieści się ze smartfonem w kieszeni i w zasadzie zestaw ten zajmuje w niej tyle samo co tandem smartfon + powerbank z magnetycznym mocowaniem. A brak MagSafe’a/Qi2 wpływa na niższą cenę.

Kolejna rzecz, na którą zwróciłem uwagę to fakt, że gdy korzystamy z opisywanego powerbanka maksymalnie (ładując trzy sprzęty jednocześnie), jego obudowa potrafi się nieco nagrzać. Nie ma mowy o żadnych oparzeniach, bez obaw, po prostu staje się ona lekko ciepła. Czy powerbank szybko się ładuje? W miarę. Z zewnętrznego źródła urządzenie jest w stanie przyjąć maksymalnie 18 W, co przekłada się na nieco ponad 2 godziny oczekiwania na pełne naładowanie całkowicie rozładowanego powerbanku.

Baseus EnerFill FC51 Bipow2 Pro

Chcę tu jednak zwrócić waszą uwagę na coś innego, co wykryłem podpinając testowany powerbank do turystycznego panelu solarnego. Pominę model panelu, bo on nie ma tu znaczenia. Chodzi o to, że wiele powerbanków w trakcie ładowania wymaga prądu o natężeniu 1 A lub więcej, w efekcie gdy prąd z niestabilnego źródła (a takim są turystyczne panele solarne) jest zbyt słaby, ładowanie w ogóle nie startuje. W przypadku urządzenia Baseusa nie ma tego problemu, bo seria Bipow 2 (i nie tylko ona) obsługuje ładowanie niskoprądowe (low-current charging), dzięki czemu powerbank gromadzi elektrony nawet, gdy one bardzo powoli (np. z powodu zachmurzonego nieba) przechodzą z panelu do urządzenia.

Co to oznacza? Cóż, po prostu w turystyce, na biwaku, taki powerbank jest o wiele bardziej praktyczny od modeli z wyższymi wymogami wobec natężenia prądu wejściowego ładowania powerbanku.

Baseus EnerFill FC51 Bipow2 Pro

Cena i podsumowanie

Baseus EnerFill FC51 Bipow2 Pro to sprzęt, który po prostu „robi robotę”. Jest przemyślany, dobrze wykonany i trafia w potrzeby większości użytkowników. To nie jest gadżet dla kogoś, kto szuka największej możliwej pojemności czy wodotrysków w postaci ładowania indukcyjnego. To propozycja dla osób ceniących mobilność, inteligentne rozwiązania i niezawodność w rozsądnej cenie.

A propos ceny. Ile za ten sprzęt? Znalazłem go w popularnej sieci z elektroniką za 79,99 zł. Więc sami widzicie: to nie tylko znacznie taniej od wycenionego przez Apple na 500 zł akcesoryjnego powerbanka dla iPhone Air, ale też taniej od wielu akcesoryjnych powerbanków z MagSafe’em/Qi2 o podobnej pojemności.

Baseus Bipow 2 – mobilna energia w nowoczesnym wydaniu

Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .