Mastodon
Zdjęcie okładkowe wpisu Google DeepSomatic: nowa AI do precyzyjnego tropienia genetycznych przyczyn raka

Google DeepSomatic: nowa AI do precyzyjnego tropienia genetycznych przyczyn raka

0
Dodane: 8 godzin temu

Naukowcy z Google zaprezentowali nowe narzędzie oparte na sztucznej inteligencji, nazwane DeepSomatic.

To już kolejny w ostatnim czasie pozytywny przykład wykorzystania zaawansowanych modeli AI w naukach medycznych. Jak informowaliśmy niedawno, inny model Google – C2S-Scale – pomógł naukowcom z Yale odkryć potencjalnie nową ścieżkę leczenia raka.

Sztuczna inteligencja, która leczy? Jak model od Google DeepMind i Yale wskazał nowy kierunek w walce z rakiem

DeepSomatic skupia się na równie krytycznym, a może nawet wcześniejszym etapie: fundamentalnej diagnostyce i zrozumieniu, co napędza nowotwór. Jego zadaniem jest precyzyjna identyfikacja mutacji genetycznych w komórkach nowotworowych, co stanowi fundament nowoczesnej medycyny onkologicznej. Model, którego szczegóły opublikowano w prestiżowym czasopiśmie „Nature Biotechnology”, jest już dostępny na zasadach open-source.

Co się popsuło?

Podstawą skutecznego leczenia onkologicznego jest zrozumienie, co dokładnie „zepsuło się” w komórce i napędza niekontrolowany wzrost guza. W tym celu lekarze regularnie sekwencjonują genomy komórek nowotworowych, szukając konkretnych mutacji. Problem w tym, że proces ten jest obarczony błędami, a odróżnienie faktycznej, groźnej mutacji od zwykłego błędu odczytu (artefaktu sekwencjonowania) bywa niezwykle trudne.

Większość nowotworów jest napędzana przez tzw. warianty somatyczne – czyli mutacje nabyte w ciągu życia (np. pod wpływem promieniowania UV, czy innych czynników kancerogennych lub losowych błędów przy kopiowaniu DNA), a nie odziedziczone po rodzicach. Warianty te często występują w niewielkim odsetku komórek guza, co sprawia, że ich sygnał ginie w „szumie” generowanym przez samą maszynę do sekwencjonowania.

Dane na obraz

DeepSomatic podchodzi do tego problemu w nowatorski sposób. Zamiast analizować surowe dane tekstowe, model konwertuje dane z sekwencjonowania na obrazy. Te graficzne reprezentacje genomu są następnie analizowane przez głębokie sieci neuronowe (CNN), które zostały wytrenowane w rozpoznawaniu wizualnych wzorców charakterystycznych dla błędów oraz tych typowych dla prawdziwych mutacji. AI porównuje dane z komórek guza i komórek zdrowych pacjenta, precyzyjnie wskazując różnice. Co ważne, model potrafi działać także w trybie „tylko guz” (tumour-only), co jest kluczowe np. w przypadku białaczek, gdzie pobranie zdrowej próbki bywa niemożliwe.

Aby osiągnąć taką dokładność, Google wraz z partnerami z UC Santa Cruz Genomics Institute stworzyło referencyjny zbiór danych (benchmark CASTLE) oparty na próbkach raka piersi i płuc. W testach model AI DeepSomatic okazał się znacznie skuteczniejszy od dotychczasowych metod. W przypadku identyfikacji złożonych mutacji na popularnej platformie Illumina, AI osiągnęło wynik 90% (w skali F1-score) w porównaniu do 80% dla najlepszej konkurencyjnej metody. Na platformie Pacific Biosciences przewaga była miażdżąca: ponad 80% dla DeepSomatic wobec mniej niż 50% dla innych narzędzi.

Narzędzie udowodniło też swoją skuteczność na próbkach trudnych do analizy, np. zakonserwowanych parafiną (co uszkadza DNA) oraz pochodzących z tańszego, tzw.  sekwencjonowania egzonowego. Model potrafi również stosować swoją „wiedzę” do typów nowotworów, na których nie był trenowany – z powodzeniem zidentyfikował mutacje w glejaku (agresywny rak mózgu) oraz znalazł nowe, nieznane wcześniej warianty w próbkach białaczki dziecięcej.

Wreszcie najważniejsze: Google udostępniło DeepSomatic oraz dane treningowe za darmo, licząc na przyspieszenie rozwoju medycyny precyzyjnej.

Sztuczna inteligencja na dyżurze. Czy technologia może pomóc odciążyć medyków?

Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .