Koniec z technicznym bełkotem. Aktualizacje Windows 11 będą bardziej zrozumiałe
Microsoft zapowiedział zmianę, na którą miliony użytkowników Windowsa czekały od lat. Firma rezygnuje ze skomplikowanego, technicznego nazewnictwa aktualizacji systemowych na rzecz prostego i zrozumiałego języka. To mały krok dla inżynierów, ale ogromny dla komfortu zwykłego użytkownika.
Do tej pory panel Windows Update często straszył nazwami w stylu „Aktualizacja zbiorcza 2025-10 dla systemu Windows 11 w wersji 24H2 (KB5067036)”. Taki opis był bezużyteczny dla większości osób, które nie wiedziały, czy instalują krytyczną poprawkę bezpieczeństwa, czy drobną łatkę dla niszowego komponentu sprzętowego obecnego w ich komputerze.
Jak donosi portal WindowsCentral, Microsoft wprowadza nowy, ustandaryzowany schemat nazewnictwa. Ma on być intuicyjny, spójny i czytelny. Zamiast skomplikowanych ciągów znaków, użytkownik zobaczy w panelu Windows Update jasny komunikat, co właściwie pobiera.
Przykładowo, comiesięczne łatki będą teraz oznaczane po prostu jako „Aktualizacja zabezpieczeń” (Security Update), a nowe wersje oprogramowania dla podzespołów jako „Aktualizacja sterownika” (Driver Update). Nowy, uproszczony schemat pojawi się zarówno na głównej stronie Windows Update, jak i w historii aktualizacji.
To fundamentalna zmiana w podejściu Microsoftu do interfejsu użytkownika (UX) – firma w końcu przestaje mówić technicznym żargonem, a zaczyna komunikować się w sposób zrozumiały dla każdego. Oczywiście specjaliści IT dalej będą mieli wgląd w dokumentację aktualizacji (czyli artykuły bazy wiedzy Microsoftu opisujące konkretne aktualizacje, np. KB5067036, gdzie KB oznacza Knowledge Base, a numer jest numerem danej poprawki).





