Mastodon

Program studencki Adobe

12
Dodane: 15 lat temu

fma_cs4_student_pricing_geo

Od dziś ruszył program studencki dotyczący produktów firmy Adobe.

Właśnie ruszył Program Studencki Adobe. Uczniowie szkół średnich i studenci za około 1/5 ceny detalicznej będą mogli kupić następujące programy Adobe w polskiej wersji językowej:

Web Premium (w rekomendowanej cenie  detalicznej 249 euro netto)
Design Premium (w rekomendowanej cenie  detalicznej 299 euro netto)
Design Standard (w rekomendowanej cenie  detalicznej 199 euro netto)
Master Collection (w rekomendowanej cenie  detalicznej 499 euro netto)*
Photoshop Extended (w rekomendowanej cenie  detalicznej 169 euro netto)

*jest to wersja hybrydowa, niektóre programy pakietu w wersji angielskiej

Oprogramowanie to będzie dostępne w ramach Programu Studenckiego Adobe adresowanego do wszystkich osób posiadających ważne legitymacje akredytowanych szkół wyższych (wymagających odpowiednika co najmniej dwóch lat nauki w pełnym wymiarze czasu do przyznania stopnia naukowego) i szkół średnich (nauczających w pełnym wymiarze czasu) działających na terenie Polski.

Celem Programu jest umożliwienie młodym ludziom dogłębnego poznania powszechnie wykorzystywanych programów graficznych, jak również programów do tworzenia materiałów wideo i audio niezbędnych w ich przyszłej pracy zawodowej.

Więcej informacji na temat Programu Studenckiego Adobe znajdą Państwo pod adresem:
http://www.adobe.com/pl/education/students/studentedition/

No nie powiem, oferta jest ciekawa i bardzo korzystna cenowo. Nie trzeba chyba wspominać, że cena najtańszego pakietu Design Standard, to kwota w zależności od platformy sprzętowej i języka od ok 5700-7400PLN.

Ustaliliśmy u źródeł, że “program będzie obsługiwany przez regularny kanał resellerski. Czyli programy będą do nabycia tak jak inne programy Adobe, u sprzedawców, którzy będą chcieli je sprzedawać“.

Dajcie znać jak uda Wam się kupić takie promocyjne pakiety. Taka informacją na pewno będzie bardzo ciekawa dla innych czytelników.

Dominik Łada

MacUser od 2001 roku, rowery, fotografia i dobra kuchnia. Redaktor naczelny iMagazine - @dominiklada

Zapraszamy do dalszej dyskusji na Mastodonie lub Twitterze .

Komentarze: 12

Uważam, że aplikacje w wersjach studenckich powinny być całkowicie darmowe. I pewnie mnie zaraz zjedziecie, że głupoty piszę. Otóż nie. Prawda jest taka, że i tak studenci właściwie mogą je wykorzystywać wyłącznie w sposób niekomercyjny. Czyli generalnie uczyć się ich no i może zrobić coś dla rodziny itd. Gdyby mieli dostęp za free (no powiedzmy za przysłowiową złotówkę) to chętnie sięgaliby po te aplikacje, chętnie się ich uczyli a w przyszłości kupili za pełną cenę, bo siła przyzwyczajenia jest ogromna. Jetem informatykiem i prawda jest taka, że korzystam z narzędzi, których nauczyłem się podczas studiów (tak jest po prostu szybciej i wygodniej) i nie specjalnie interesuje mnie różnica w cenie (wolę dopłacić bo mam sprawdzone narzędzie). Inny, dość oczywisty przykład z życia: firmy mają wybór MS Office lub OpenOffice. Dlaczego wybierają MS mimo, że kosztuje całkiem sporo. Bo pracownicy po prostu go znają i umieją w nim pracować. Obiektywnie producenci mogliby moim zdaniem zarobić dużo większe pieniądze gdyby dawali możliwość bezpłatnej nauki ich aplikacji. Pomijam oczywiście kwestie respektowania praw autorskich i kwestie związane z piractwem. Jeśli mogę się czegoś uczyć za free to w przyszłości nie sięgnę po inne narzędzie tylko sięgnę po tą właśnie aplikację. Przychód producentów jest niemalże oczywisty.

No i Dominiku, proszę nie pisz, że 900PLN to nie dużo, choćby nie wiem za jaki pakiet. Jeśli na tym nie da się zarobić (a tak stanowi licencja studencka – chyba, że się mylę) to nie dziwota, że większość studentów kupi sobie bazarkową wersję za 10PLN.

Ad Zylu: Zupełnie nie zgadzam się z Twoim twierdzeniem. Wersja studencka nie oznacza wersji przeznaczonej do nauki. Licencja mówi wyraźnie, że to oprogramowanie do użytku domowego.
Jeżeli w domu chcesz rysować, malować, robić zdjęcia lub filmy, albo rozwijać jakiekolwiek inne hobby, musisz zapłacić za potrzebne do tego akcesoria. Dlaczego z programami miałoby być inaczej.

Heidi, masz rację, ale tylko częściowo. Żeby nabyć legalnie w/w oprogramowanie, trzeba być uczniem/studentem. Tak więc twoja wypowiedź może zostać odczytana trochę tendencyjnie, bo kładziesz w niej nacisk na użytek domowy, a prawda jest jednak taka, że celem Adobe jest wychowanie sobie przyszłych komercyjnych użyszkodników, tak jak słusznie zauważa Zylu. Uważam, że intencją tego programu Adobe jest głównie nauka pracy z ich softem, a domowa twórczość stanowi tylko dodatkową zaletę. Zapłacić oczywiście wypada. Kwestia tylko ile. Zgadzam się z moim imiennikiem, że gdyby euro zamienić na złotówki to byłaby bardzo kusząca oferta. Podobnie jak 300 zł za pakiet MS Office 2007 na Win to IMO atrakcyjna cena, która ma szansę skłonić każdego kto ma nielegalną wersję w domu do zadania sobie pytania, czy warto kombinować z piratami. Nawet OO stał się mniej atrakcyjny dzięki takiej polityce M$. Niestety w przypadku cen zaproponowanych przez Adobe sytuacja wygląda dużo gorzej, a dodatkowo oferta ograniczona jest wyłącznie do osób uczących się. Ceny są za wysokie jak na studencką kieszeń w naszych warunkach ekonomicznych. Pozytywne jest to, że w Adobe ktoś się obudził i coś jednak drgnęło.

A’propos polskiej wersji językowej, cytat ze strony Adobe:
Jakie wersje językowe produktów są dostępne?
Produkty są dostępne w następujących językach: angielskim, francuskim, niemieckim i włoskim.

Heidi, bez obrazy ale według Twojego rozumowania nie mogę mieć żadnego hobby bo nie jestem już studentem ani uczniem? Pewnie będę mógł zacząć za 5 lat, kiedy moja córka pójdzie do szkoły i będzie mogła zakupić aplikacje dla domowników na tej licencji. To chyba trochę niedorzeczne.

Ad Max: Nauka tak, ale nie nauka w szkole. Adobe wyraźnie podkreśla, że te programy nie mogą być instalowane na komputerach szkolnych (patrz FAQ). Innymi słowy nie jest to oferta edukacyjna, a raczej oferta skierowana do młodych ludzi, którzy jeszcze się uczą, a więc są na tym etapie swojego życia, kiedy dopiero przygotowuje się do wejścia w dorosłe życie i zazwyczaj ma ograniczone, o ile w ogóle, zarobki.

Ad Zylu: Twój wniosek jest zaiste cudaczny. Dlaczego „nie mogę mieć żadnego hobby”? Ależ możesz, tylko musisz za nie zapłacić. Jak każdy. Uczniów i studentów można potraktować inaczej do pewnego stopnia*, bo oni zazwyczaj jeszcze nie pracują, ale dlaczego inaczej miałby być traktowany ktoś dorosły?

* Do pewnego stopnia, ponieważ nie powinni dostawać taniej oprogramowania z licencją komercyjną. Powodowałoby to powstanie nieuczciwej konkurencji w stosunku do osób, które wykorzystują to samo oprogramowanie do pracy zawodowej, a nie są już uczniami lub studentami.