Telewizory Samsunga jak VW, a przynajmniej ktoś chciał, aby tak było
Domniemanie niewinności – w dzisiejszym świecie praktycznie nie istnieje. Na podstawie plotek osądzamy i forsujemy wyroki. W poszukiwaniu sensacji oberwał Samsung. Media już okrzyknęły go następnym Volkswagenem.
Wczoraj sprzeciwiałem się oskarżaniu Apple i Urzędu Skarbowego o inwigilację Polaków. Dziennikarze zasiali panikę, choć już z samego raportu wynika, że chodzi o kwestię oszustw podatkowych. W tak zwanej karuzeli VAT pseudo-przedsiębiorcy fikcyjnie eksportowali telefony i inne dobra poza granice Polski, aby otrzymać zwrot podatku VAT. W ten sposób udało im się wyłudzić tylko w zeszłym roku 3 miliardy złotych.
Natomiast obecnie w światowych mediach trwa nagonka praktycznie na wszystkie firmy. Przedsiębiorstwa są na cenzurowanym, ponieważ każdy chce złapać je na oszustwach związanych ze sztucznym postarzaniem produktów, zaniżaniem wyników testów. Po aferze z VW, który wedle obecnej wiedzy rzeczywiście dopuścił się nadużyć, media starają się dowieść podobnych czynów innym firmom.
Oberwało się Samsungowi w mojej działce, czyli telewizorach. Dziennikarze Guardiana bazując na informacjach od ComplainTV, laboratorium sprawdzającego zużycie energii przez telewizory, stwierdzili, że telewizory Samsunga wykrywają procedurę testową i efektywniej oszczędzają energię. Po tym doniesieniach do gry włączyła się Unia Europejska, która rozważa nawet zakaz sprzedaży telewizorów Samsunga na terenie starego kontynentu.
Problem w tym, że jak sami testerzy zauważyli, niższe zużycie energii wynika z implementacji Motion Lightning1, funkcji odpowiadającej za dynamiczne podświetlanie. Układy w telewizorze rozpoznają treści i w zależności od potrzeb dostosowują moc podświetlania. Takie rozwiązanie ma nie tylko Samsung, ale też pozostali producenci. W wielu modelach mamy do czynienia z podświetlaniem strefowym. Nie wszystkie diody muszą świecić, gdy właśnie oglądamy ciemną scenę.
Wyniki w poborze prądu będą się różnić, gdy na cały dzień zostawimy telewizor z białą planszą, gdy będziemy oglądać mecz, albo serwis informacyjny. Jeszcze inaczej telewizor zachowa się gdy zaczniemy oglądać film typu „Mroczny Rycerz”.
Trzeba mieć świadomość, podobnie jak w przypadku spalania w samochodach, że wyniki z testów będą się różnić od codziennego użytkowania, raz na korzyść testów, raz zwykłego użytkowania. Takiej świadomości niestety nie mają dziennikarze Guardiana i testerzy z ComplainTV. Pobór będzie się różnił w zależności od doboru materiałów i treści. Tu już moje własne domysły, ale śmiem twierdzić, że różnica będzie też w zależności od źródła, czy sygnał zostanie dostarczony via HDMI z dekodera, odtwarzacza, czy też bezpośrednio z tunera telewizyjnego.
Samsung obrywa rykoszetem za VW. Co z tego, że firma stanowczo zaprzeczyła czynom, o które jest oskarżana. Zapewne, też wkrótce z tych zarzutów wycofają się eksperci. W świat poszła już wieść „Samsung oszukuje”. W ślad za jednym serwisem, poszły kolejne przepisując te rewelacje bez większego zastanowienia. W nowych mediach łatwo jest kogoś osądzić.
- Aktywne podświetlanie to funkcja, która nie dość, że pozwala uzyskać lepszą czerń na telewizorach LCD, to wpływa na niskie zużycie energii. ↩
Komentarze: 1
Albo ja czegoś nie rozumiem, albo Ty coś niejasno napisałeś.
“bazując na informacjach od ComplainTV, laboratorium sprawdzającego zużycie energii przez telewizory, stwierdzili, że telewizory Samsunga wykrywają procedurę testową i efektywniej oszczędzają energię”
Lepiej oszczędzają energię i dlatego UE chciałoby zakazać ich sprzedaży?