Apple Watch mocno uderza w rynek klasycznych zegarków
Dane za trzeci kwartał roku 2015 pokazują znaczne spadki w sprzedaży szwajcarskich zegarów. W porównaniu do analogicznego okresu w zeszłym roku, wyniki są o 8,5% gorsze kontynuując trend, który był widoczny już wcześniej. W wypowiedzi dla Reutersa przedstawiciel FH, czyli Federation of the Swiss Watch Industry stwierdził, że wrzesień jest kolejnym miesiącem po maju (-9,9%) i lipcu (-10%), w którym sprzedaż szwajcarskich zegarków spada. Odbije się to na pewno na całym roku 2015. Co więcej, analitycy mają bardzo dużo obaw o sprzedaż w ostatnim kwartale 2015. Tradycyjnie tuż przed świętami sprzedawało się najwięcej zegarków, które są ulubionym prezentem świątecznym w wielu krajach. Największe obawy o sprzedaż budzi to, że najbardziej spada, bo aż 14,5% sprzedaż wśród zegarków średniej klasy, czyli na rynku, w który celuje Apple Watch.
Zdaje się, że to właśnie Apple Watch jest jedną z przyczyn tych większych niż oczekiwane spadków, i to właśnie Apple Watch może być w tym roku najbardziej popularnym zegarkiem kupowanym na prezent świąteczny. Rok temu przeprowadziłem dość ciekawą rozmowę z zegarmistrzem i wydaje się, że to co mówił, zaczyna się sprawdzać, do tego szybciej niż się wszystkim wydawało.
Dlatego też Apple Watch może zagrozić nawet drogim markom zegarkowym, jeśli tylko będą umieć trafić ze sprzedażą w odpowiednich ludzi i spowodować, że staną się modne. Co bardziej światli dyrektorzy manufaktur zegarkowych już o tym myślą i planują co zrobić, aby utrzymać się w siodle, ale ja to słabo widzę, bo nie znają zachowań współczesnych młodych i bogatych ludzi. Apple Watch to nie jest produkt obliczony na rok, raczej na kilka i za te kilka lat Apple może być graczem porównywalnym do wymienionych firm.
Komentarze: 4
Masz rację – ale Ci co kupują zegarki już tak nie myślą
“Zdaje się” “rozmawiałem z zegarmistrzemem”… Normalnie super. A ja rozmawiałem z ciocią, która powiedziała mi że spadek sprzedaży jest związany z recesja i mniejszymi niż zwykle premiami na rynkach finansowych.
Może niech jablkoMagazyn się zabierze za dziennikarstwo a nie wróżby.
Ps. Zdania cioci bym nie lekcewazył. Jest dosyć znanym w Polsce analitykiem sprzedaży. Ale w sumie co ona może wiedzieć skoro jabłko rozmawiało z zaufanym zegarmistrzrmem
To nie wróżby to stwierdzenie analityków ze źródła oraz zegarmistrza z którym przeprowadziłem z człowiekiem z branży. Co w tym dziwnego?
Zdania Cioci nigdy nie lekceważę i dobrze, ze tak samo robisz.
Jak ktoś chce klasyczny zegarek to kupuje klasyczny, jak ktoś chce elektroniczny to kupuje taki. Nie ma co więc straszyć elektrośmieciami, każdy jest odpowiedzialny za swoje wybory i wie co i dlaczego kupuje. Ja mam Apple watch i nie czuję się posiadaczką elektrośmiecia, a raczej ułatwiającego życie gadżetu.