Word Flow – nowa klawiatura od Microsoftu
Długo wyczekiwana klawiatura od Microsoftu jest już dostępna… no prawie.
Zacznę od końca, czyli dlaczego napisałem „prawie”. Aplikacja Word Flow jest już dostępna, ale tylko w App Store USA. Jeśli więc nie macie tam konta, to będziecie musieli trochę poczekać, choć nie ma gwarancji, że klawiatura trafi na inne rynki, gdyż na razie należy ona do projektu Microsoft Garage, który zajmuje się eksperymentami.
Przejdźmy jednak do samej aplikacji. Jak wiele dostępnych w App Store podobnych tytułów, również Word Flow pozwala na wpisywanie słów metodą przesuwania palcem po klawiaturze. Jest to bardzo wygodne rozwiązanie i pozwala na szybkie wprowadzanie tekstu. Swoją budową klawiatura ta do złudzenia przypomina rozwiązanie (chyba jedyne, naprawdę udane) stosowane w produktach Microsoftu – smartfonach z serii Lumia. Tutaj jednak mamy dodatkową możliwość personalizacji poprzez ustawienie jednego z kilku dostępnych motywów kolorystycznych lub też wstawienie własnego zdjęcia.
Cechą wyróżniającą Word Flow jest dodatkowy tryb pisania, przeznaczony do wykonywania tej czynności za pomocą jednej ręki. Uruchamia się go poprzez przesunięcie w dowolną stronę którejś ze skrajnych ikonek przedstawiających łuk. W zależności, którą z nich aktywujemy, klawisze ułożą się w łuk przystosowany do pisania lewą lub prawą ręką. Z początku pisanie w takim układzie jest dość dziwne, ale szybko daje się zauważyć, że jest dużo wygodniejszy, niż sięganie palcem w kierunku przeciwległej krawędzi ekranu, jak to ma miejsce w przypadku tradycyjnych klawiatur.
Niestety, jak dla mnie Word Flow ma dwie wady. Po pierwsze, co jest już wskazane w pełnej nazwie aplikacji – Word Flow Keyboard [English] with custom backgrounds and one-handed Arc mode (tak w ogóle, ktoś się nie popisał nadając taki tytuł…) – klawiatura ta wspiera tylko język angielski. A na przykład taki SwiftKey (który nota bene został przejęty przez Microsoft) nie tylko wspiera o wiele więcej języków, ale potrafi także inteligentnie wykrywać, w którym z nich piszemy. Drugą wadą, która w zasadzie wpływa na to, że w ogóle nie korzystam z dodatkowych klawiatur, jest brak wsparcia dla 3D Touch. Jako posiadacz iPhone’a 6s Plus ciągle korzystam z wygody, jaką jest ustawianie lub zaznaczanie poprzez zwiększanie nacisku palca na ekranie smartfona i nie wyobrażam sobie już pracy bez tej możliwości.
Word Flow, mimo ciekawego rozwiązania pisania na klawiaturze jedną ręką, pozostaje jednak w obszarze ciekawostek, eksperymentów. Miejmy nadzieję, że niedługo się to zmieni, a aplikacja będzie ogólnie dostępna.
Aplikacja Word Flow dostępna jest za darmo z App Store US → klik.